Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 16 lipca 2012

DLA STAŁYCH CZYTELNIKÓW.

Na początku chciałam przeprosić za to, że nie dodaje tak długo kolejnych rozdziałów . Byłam w Turcji , cały czas na dworze a nawet nie zajęłam się pisaniem. Mam dużo czasu ale weny brak. Za to mam pomysł na nowe opowiadanie . Zakładam nowego bloga. Który wam się z pewnością lepiej spodoba niż to badziewie. Tak, będę dalej pisała nadal tego bloga. Nie wiem jak długo, ale obiecuję, że rozdziały będą pojawiały się co tydzień. Link do nowego bloga  http://with-bieber.blogspot.com/
                                                                                                               Marta xx

wtorek, 26 czerwca 2012

Rozdział dziewiętnasty.


Obudziłam się koło 5 nad ranem , spojrzałam przez okno i zaczęło robić się jasno. Było trochę zimno więc znowu wskoczyłam do łóżka, nie wiem jakim cudem obudziłam Malika.
-Czemu nie śpisz ? –Zapytał.
-Obudziłam się niedawno.
-Dobra, dobra. Idź spać – pocałował mnie w czoło i przerzucił się na drugi bok. Nadal nie mogę uwierzyć, że zostały nam tylko dwa dni do wylotu. Pomyślałam, że skoro jest piąta to jeszcze się położę. Spałam jakieś trzy godzinki i już na dobre obudziłam się o 8:00. Wstałam z łóżka, spojrzałam przez okno i włączyłam muzykę. Nie zbyt głośno aby nikt się nie skarżył. Trafiłam na mój ulubiony utwór „Call me maby”, weszłam do łazienki i zaczęłam śpiewać, wzięłam prysznic, umyłam zęby. Wysuszyłam i uczesałam włosy. Ubrałam zielone rurki, czerwoną bokserkę w paski i czarne conversy, zapięłam jeszcze mój ulubiony naszyjnik który dostałam na siedemnaste urodziny od mamy. Z łazienki wyszłam tanecznym krokiem śpiewając następną piosenkę „Live my life” , na łóżku siedział Malik.
-Ładnie śpiewasz – powiedział przecierając oczy.
-Nie dobijaj mnie – uśmiechnęłam się głupawo. – Przepraszam, że obudziłam Cię – pocałowałam go w policzek.
-Nie , nic się nie stało, bardzo miła ta pobudka – usiadłam obok niego, wpatrując się w jego czekoladowe oczy.
-Ja dzisiaj skoczę z Kasią i Harrym na zakupy.
-Dobrze, uważaj na siebie – przytulił mnie.
Tak naprawdę na pomysł ze Stylesem wpadłam przed chwilą. Skoczyłam pod jego pokój i zapukałam.
-Proszę! – Odezwał się.
-Hej Hazz.  Wybierzesz się ze mną i Kasią na zakupy?
-Jasne, bardzo chętnie.
-A ja to co ? – Wychylił się Niall.
-Ty, zostajesz z Malikem – pokazałam mu język. – A tak w ogóle to co tu robisz ?
-Gram z Harrym w FIFĘ .
-To jak skończycie to przyjdź po nas  Hazz , będziemy u Kasi w pokoju – uśmiechnęłam się i wyszłam.
Poszłam do pokoju Kasi, gadałyśmy o nocnym wypadzie do wypożyczalni.
-Że też musiałyśmy trafić akurat na Jerremiego.. – Odgarnęła włosy i spojrzała na mnie.
-No tak, my to  zawsze mamy szczęście – uśmiechnęłam się.
-Tak, zdajesz sobie sprawę, że wracamy za dwa dni?
-Eh.. Niestety tak,i szkoła i ostatni rok..
-A matura?
-Nie pamiętasz? Była w tamtym roku !
-O matko .. Zupełnie zapomniałam.. Ale serio?
-Tak, nie pamiętasz studniówki? Ty i David oraz ja i Stefan, pamiętne czasy – David (18 lat.) i Stefan (19 lat.) to nasi byli chłopcy są braćmi, Stefan jest o rok starszy od Davida. Niestety wyprowadzili się dwa miesiące  temu do USA z rodzicami i musieliśmy zerwać, nie jest łatwo utrzymać związek na odległość.
-Zupełnie zapomniałam o tej całej studniówce – nagle ktoś zapukał.
-Proszę! – Zawołałam, do pokoju wszedł Harry.
-To co, gotowe ?
-Jasne – odparłyśmy równo. Wzięłyśmy kasę, torebki i ruszyliśmy na zakupy. Wchodziliśmy do każdego napotkanego sklepu, a to sklepy z pamiątkami, butik , Reserve, Top Secret, był nawet House i Cropp. Przymierzałyśmy dużo, rzeczy. Hazz biedactwo, nosił nam torby z ubraniami i w końcu zajęłyśmy się nim. Kupiłyśmy mu nowe rurki, conversy, muszkę i koszulkę. Kupiłyśmy jeszcze kilka rzeczy dla reszty chłopców oraz Danielle i Eleonor.
-To może by tak do Starbaksa ? – Zaproponował loczek.
-Chętnie – odparła Kasia, ja tym czasem spojrzałam na plac koło wieży Eiffla i zobaczyłam gołębia. Miałam już krzyczeć „KEVIN?!”.
-Patrz, Kevin tam jest – szturchnęłam Kasię. Ona zaczęła się śmiać, Hazz tylko dziwnie się nam przyglądał. Weszliśmy do kawiarni i wzięliśmy trzy mrożone kawy.  Usiedliśmy przy jednym ze stolików, do Harrego podbiegło kilka fanek, dał im autografy porobił z nimi kilka zdjęć i poszły.
-To gdzie teraz ruszamy ? – Zapytała Kasia.
-Odniesiemy rzeczy do hotelu i może obejrzymy wreszcie ten film.
-Historia z nocnym wypadem do  wypożyczalni – powiedział Hazz.
-Skąd o tym wiesz ? – Spojrzałam na niego.
-Niall mi wszystko opowiedział – przełknął ślinę. – Kto to ten cały Jerremi ?
-Francuz który się przystawiał do dziewczyny Horana – zaśmiałam się.
-Weź przestań – mruknęła Kasia. – Taki jeden, możemy o tym nie rozmawiać ?
-Bez nerwów .. – Spojrzałam za szybę. Justin spacerował wraz z Scooterem po placu. – Chodźcie się przywitamy – zaproponowałam. Harry zapłacił i wyszliśmy z kawiarni.
-Justin! – Pomachałam mu.
-Marta, cześć – uśmiechnął się.
-A to, to jest ta słynna  Marta – palnął Brown, a Biebs się zaczerwienił.
-To jest moja przyjaciółka Kasia – przedstawiłam ją.
-Miło mi – podał jej rękę.
-Mi również .
-Może skoczymy gdzieś razem ? – Zaproponował Hazz, wszyscy oczywiście się zgodzili i poszliśmy na spacer, nie obyło się niestety bez paparazzi. Zamieniłam kilka zdań z Scooterem. Był bardzo miły taki jak sobie go wyobrażałam. Kiedy skończyliśmy rozmawiać zorientowałam się , że nie ma obok mnie Kasi. Obróciłam się i zaczęłam nerwowo szukać jej wzrokiem. Zobaczyłam, że stoi z Jerremim.
(Punkt widzenia Kasi)
Jesteśmy na zwykłym spacerze a tu znowu musiałam spotkać tego kretyna.
-Kasja ! Posłuchaj Ma cheri ! Kupiłem Ci  naszyjnik !
-Jerremi ! Ja kocham Nialla ! Nara .
-Kasja! Ja Cię kocham.
-Nie? Nie kochasz… Jerremi ja mam kogoś.. Przykro mi cześć – warknęłam.
-A zatrzymasz wisiorek ? – Zapytał błagalnym tonem.
-Nie, spieprzaj – wyrzuciłam wisiorek do kosza i podeszłam do reszty.
-Ej Kasia co on znowu chciał ? – Zapytała Marta.
- Powiedział, że mnie kocha, dał mi jakiś naszyjnik, Boże jaki idiota. – Warknęłam.
- O stara… Hahahaha.
- To wcale nie jest zabawne. – Uderzyłam ją lekko w rękę.
________________________
Tak wiem.. Długo nie dodawałam. Ale szkoła i chórek... Ehhh... Masakra. Ale oto macie całkiem "długi" rozdział xd. KOCHAM WAAAS ♥

Zmieniłam trochę wygląd bloga :D

CZYTASZ = KOMENTUJESZ :)

MJ R.I.P 25.06.2009 :( [*]


poniedziałek, 11 czerwca 2012

Rozdział osiemnasty.


-No dobra, to jak było ?- Zapytała i usiadła na podłodze koło telewizora.
-Było bardzo miło.
-Szczegóły proszę!
-No byliśmy na shaku potem w parku i w kawiarni – usiadłam obok niej.
-Czego nie zrozumiałaś w słowie „szczegóły ? Mów o czym gadaliście!
-Gadaliśmy o Selenie, o jego turnee po Europie i w ogóle.
-No to bardzo ciekawie. Oglądamy coś ? – Spytała.
-Jasne – włączyłyśmy HBO i lecieli „Piraci z Karaibów”.
-Nuda – mruknęła Kasia.
-Jak ty możesz tak mówić o moim idolu Jack’u ?
-Idol ? Serious? – Zaśmiała się.
-Ej, ej! Uwielbiam Johnnego Deppa i masz zostawić ten film – zaprotestowałam.
-Niech Ci będzie – wreszcie dała za wygraną. Chwilę się zamyśliłam.
-Ej, nie ogarniam tego zbiegu okoliczności, że spotkałam Justina Biebera.
-Hahaha, to trzeba być tobą !
-Weź spadaj – pokazałam jej język. – Lepiej oglądajmy, matko jakie ja mam szczęście.
-Cicho, bo oglądać nie mogę –powiedziała.
-Teraz cicho, ale wcześniej to „Piraci z Karaibów” są nudni.
-Oj tam – uśmiechnęła się. Obejrzałyśmy do końca, było koło 1:00 w nocy i postanowiłyśmy znowu zawitać u chłopaków. Weszłyśmy do pokoju, chłopcy już spali.
-Najwidoczniej dzisiaj nocujemy u mnie w pokoju – szepnęłam. Zamknęłyśmy drzwi i wróciłyśmy do pokoju. Latałyśmy po kanałach w poszukiwaniu ciekawego filmu. Nie było nic ciekawego.
-Ej, jest tu gdzieś wypożyczalnia filmów ? – Zapytała.
-Pogrzało Cię ? Jest 1:00 w nocy!
-Może jest cało dobowa ? No chodź zapytamy recepcjonisty ! – Zrobiła tą swoją minę szczeniaczka.
-No dobra – uległam. Założyłyśmy bluzy, buty i zeszłyśmy.
-Dobry wieczór – przywitała się Kasia.
-Dobry wieczór, nie za późno na spacer drogie panie ? – Zapytał recepcjonista.
-Znaczy my nie idziemy na spacer. Chciałyśmy zapytać czy jest tu gdzieś wypożyczalnia płyt całodobowa ?
-Tak, tak jest. Jakieś dwie przecznice stąd.
-Dziękujemy.
-Idźcie ostrożnie – uśmiechnął się. Szłyśmy jakieś piętnaście minut i ktoś zaczął do nas krzyczeć.
-Kasia ! Macheri ! Kasia ! – Odwróciłam się i zobaczyłam tego dupka Jerremiego. Powiedziałam ciche:
- Oh God why?
-Nie, nie, nie ! – Przyjaciółka warknęła i zaczęłyśmy przyspieszać kroku. Jerremi nadal wołał.
-No błagam! Zaczekaj! – W końcu zaczęłyśmy biec i weszłyśmy do tej wypożyczalni.
-Dobry wieczór – powiedziałam zdyszana.
-Dobry wieczór , cóż panie robią tu tak późno ? – Zapytała sprzedawczyni.
-My przyszłyśmy po jakiś fajny film z tych najnowszych produkcji.
-Wypożyczyć czy kupić?
-Jeśli można kupić to wolimy tę wersję – wzięłyśmy film i pożegnałyśmy się. Szłyśmy bardzo szybko, żeby tylko go znowu nie spotkać, niestety miałyśmy pecha…
-Kasia – uśmiechnął się, w przeciwieństwie do Kasi która stała niezadowolona i lekko zirytowana tą sytuacją. W oddali zobaczyłam dwie osoby które biegły w naszą stronę. Ich to bym wszędzie poznała!
-Zayn! Niall ! – Krzyknęłam. Kasia odepchnęła Jerremiego i kazała mu spadać. On posłuchał bo przestraszył się chłopców.
-Kto to był ? – Zapytał wkurzony Nialler.
-Nikt.. – Kasia spuściła wzrok.
-No powiedz – Irlandczyk przytulił ją.
-Bo wiesz, na samym początku naszego pobytu w Paryżu z Martą poznałyśmy takiego francuza – przewróciłam oczami. – Przystawiał się do mnie.. I wtedy gdy chciał mnie pocałować tak go walnęłam, że wypadł z łódki – zaśmiałam się cicho, a Kasia posłała mi niemiłe spojrzenie.
-Przystawiał się do Ciebie ?! – Krzyknął.
-Już daj spokój – Kasia wtuliła się w niego i wróciliśmy do hotelu.
-Właśnie, Zayn jak wy nas znaleźliście ? – Zapytałam.
-Recepcjonista jest bardzo miły – uśmiechnął się. Weszliśmy do pokoju. Skoczyłam wziąć prysznic, potem umyłam zęby i ubrałam pidżamę. Zayn postąpił tak samo, położyliśmy się na łóżku i zaczęliśmy oglądać film. Oglądałam kawałek, ale potem zasnęłam wtulona w Malika.
____________________________
Tak tak wiem, krótki :D . Oj tam :* . Dziękuję za ponad 3000 wyświetleń ♥
http://www.youtube.com/watch?v=T5kyCKPafGA

sobota, 2 czerwca 2012

Rozdział siedemnasty.


Rozmawiałam jeszcze z Kasią , planowałyśmy wypad na zakupy. Kasia poszła do  jej i  Nialla pokoju . Chwilę później dostałam sms od  nieznanego numeru o treści „Menager powiedział, że do Londynu możliwe, że przeniosę się za jakieś dwa miesiące. Mam nadzieję, że nie przeszkadzam. Justin ;)xx” Mój idol przenosi się do Londynu za dwa miesiące! Chyba zaraz zemdleję, zaczęłam skakać po łóżku, nagle do pokoju wszedł Zayn.
-Co Ci tak wesoło? – Zapytał z uśmiechem.
-Nie, nic. Tylko mój idol Justin Bieber, przeprowadza się do Londynu za dwa miesiące – uśmiech nie schodził mi z twarzy.
-Opłaca mu się? – Chłopak położył się na łóżku.
-Nie mam pojęcia, ale na pewno nie mam nic przeciwko.
-No wiem, ale teraz to spać. Jest 12:45.
-Już tak późno ? – Zdziwiłam się.
-Tak.
-To ja skoczę wziąć prysznic – wzięłam pidżamę i poszłam do łazienki. Umyłam się, wysuszyłam głowę, umyłam zęby i przebrałam się w pidżamę i położyłam się na łóżku w stronę Malika.
-Dobranoc – powiedziałam.
-Dobranoc, słodkich snów – pocałował mnie w czoło, po chwili zasnęłam.
Rano obudził mnie telefon od Jo.
-Halo ? – Powiedziałam zaspanym głosem.
-Obudziłam?
-Nie skądże. Co tam chciałaś?- Jo nie lubi budzić ludzi, ale niestety często to robi.
-Ja się chciałam zapytać kiedy wracacie do Londynu?
-Za ..hymm- spojrzałam na kalendarz. – Za trzy dni.
-A to świetnie,  do zobaczenia w sobotę.
-Jasne, no to pa – rozłączyłam się. Próbowałam obudzić Malika, ale to nie takie łatwe. W końcu się udało.
-Ciebie to się nie da obudzić – uśmiechnęłam się.
-Taa- przeciągnął się. - Idziemy na śniadanie ? – Zapytał.
-Jasne tylko chodź się przebierzemy – wzięłam ciuchy, przebrałam się, umyłam zęby, uczesałam się, psiknęłam się perfumami i wyszłam z łazienki. Na środku pokoju stał już ubrany i ogarnięty Malik.
-Szybki jesteś, ładnie wyglądasz.
-Wiem.
-Narcyz – dałam mu kuksańca w bok i pocałowałam w policzek. Zeszliśmy do restauracji hotelowej, tam już siedzieli Kasia, Niall i Harry.
-Cześć śpiochy – uśmiechnął się Nialler.
-Niestety, budziłam Zayna pół godziny – zaśmiałam się.
-No oczywiście, nasz ukochany leniuch – Kasia puściła oczko do Zayna.
Usiedliśmy i zjedliśmy śniadanie. Potem chłopcy poszli, a ja zostałam z Kasią na kawie. Rozmawiałyśmy o różnych rzeczach, chciałyśmy jeszcze się jutro wybrać na zakupy. Nagle dostałam sms. Popatrzyłam na wyświetlacz był od Justina „Hej, wybrałabyś się ze mną na shaka? ;)” .
-Kto napisał? – Zapytała.
-Justin, czy pójdę z nim na shaka.. Sama nie wiem czy iść.
-Idź, idź zaprzyjaźnicie się – uśmiechnęłam się wstałam od stolika i pobiegłam do pokoju. Założyłam krótką spódniczkę w kwiatki, białą bokserkę i balerinki. Wzięłam jeszcze torebkę w kwiatki.
-Gdzie idziesz ? – Spytał Malik.
-Z Justinem na shaka.
-Dobrze tylko nie wracaj późno kochanie.
-Nie martw się będę za dwie godzinki – pocałowałam go i wyszłam. Umówiłam się z Justinem przy wieży o 13:00, kiedy przyszłam on już tam czekał.
-Cześć! – Zawołał – ale ładnie wyglądasz.
-Bez przesady – zawstydziłam się.
-Nie, nie naprawdę. To co idziemy ?
-Jasne – Poszliśmy na shaka a potem do parku. Świetnie się z nim bawiłam, okazał się być bardzo miły i zabawny. Świetnie się z nim rozmawia.
-Więc, tak właściwie to po co się przeprowadzasz do Londynu, jeśli wolno spytać ? – Zapytałam.
-Wolno, wolno – uśmiechnął się. – Właściwie to nie jadę tam na stałe. Chcę po prostu zrobić turnee po Europie i w Londynie nagram płytę potem pół roku przerwy i chyba wracam do Stanów. Mam nadzieję, że mnie kiedyś odwiedzicie?
-Jasne, a właściwie to nie lepiej nagrać w USA płytę ?
-Tak, na pewno szybciej by się sprzedała, ale chcę także zobaczyć moich fanów tutaj. W Paryżu jestem przejazdem Scooter chciał zostać na trochę , moja mam z reszta też więc jestem.
-Zachęcam do poznania Polskich fanów!
-Tak, wydaje mi się, że Polska jest na liście mojego turnee.
-To świetnie – zaczęło padać, Justin na szczęście miał parasolkę. -Skąd wiedziałeś, że może padać ?
-Oglądam pogodę, w przeciwieństwie do niektórych – pokazałam mu język i ruszyliśmy w stronę kawiarni.
  Usiedliśmy przy jednym ze stolików i zamówiliśmy kawę.        
-Nie zmokłaś?- Przerwał niezręczną ciszę.
-Nie, dzięki twojemu parasolowi i oglądaniu prognozy pogody nie zmokłam – zaśmiałam się.
-Widzisz, czasami telewizja się przydaje.
-Masz rację. A  tak w ogóle to co się stało, że zerwałeś z Seleną?
-To delikatna sprawa, ale powiem Ci. Zobaczyłem jak całowała mojego najlepszego przyjaciela i to mnie bardzo zabolało.
-Nie martw się – poklepałam go po ramieniu. -Kiedyś o niej zapomnisz.
-Może tak by było lepiej? Masz rację, a na razie to się w związki nie pakuję – uśmiechnął się i wstał.
-Idziemy ?
-Tak chodźmy. Pewnie Zayn zastanawia się gdzie się podziewam.
-Zapewne – wyszliśmy z kawiarni i ruszyliśmy do hotelu. Oczywiście po drodze uważaliśmy, żeby nie dorwali nas paparazzi i chyba się udało. Justin odprowadził mnie pod hotel.
-Miło było, mam nadzieję, że zyskałem przyjaciółkę.
-Tak, myślę, że zyskałeś – Just przytulił mnie i poszedł. Weszłam do pokoju.
-Jestem! – Krzyknęłam.
-Jak było ? – Zapytał Zayn.
-Było bardzo miło – uśmiechnęłam się i dałam mu buziaka w policzek.
-O czym gadaliście? – Spytał.
-O różnych rzeczach..
-Na przykład ?
-Na ile jedzie do Londynu i w ogóle.
-No to bardzo ciekawie – zaśmiał się.
Położyłam się na łóżku.
-Ja idę do Nialla – pocałował mnie i wyszedł. Było nudno więc postanowiłam poczytać jakąś książkę. Zerknęłam do hotelowej biblioteki, był tam „Zmierzch” który całkiem lubię, ale może tym razem coś innego. Zobaczyłam, że półkę wyżej jest książka „Pamiętniki Wampirów” od razu ja wzięłam i weszłam na górę. Włączyłam światło, położyłam się na łóżku i zaczęłam czytać. Książka bardzo mnie zaciekawiła, doczytałam do połowy i postanowiłam, że resztę przeczytam jutro. Kiedy zerknęłam na zegarek była 7:00 a wróciłam o 4:00 więc trochę się zaczytałam. Postanowiłam poszukać Zayna, weszłam do pokoju a na łóżku siedzieli Zayn, Hazz i Niall grający jak zwykle w FIFĘ.
 -Cześć chłopcy, jak tam ?
-A Marta! Kochanie ja się troszkę zasiedziałem – uśmiechnął się i popatrzył przepraszająco.
-Jest dobrze – uśmiechnęłam się. – Czytałam książkę.
-A jaką ? – Zapytał Niall, nie odrywając wzroku od telewizora.
-Zapewne coś o wampirach  – wtrącił się Harry.
-Zgadłeś – rzuciłam. – A dokładniej „Pamiętniki Wampirów”.
-Skończyłaś czytać ?
-Nie, jestem w połowie.
-To dokończ sobie a ja wrócę o 11:00 – Malik uśmiechnął się szyderszo.
-No, dobra. Kasia do mnie wpadnie – uśmiechnęłam się i wyszłam. Na korytarzu dorwałam Kasię.
-Gdzie ty byłaś? Musisz mi wszystko opowiedzieć! – Przytuliła mnie.
-Czytałam książkę, a przed chwilą byłam u Nialla, Zayna i Harrrego, no to chodźmy do pokoju i Ci wszystko opowiem...
________________________________________________
Łuhuhuhuhu i oto kolejny ^^. Pozdrawiam Cię Asia i  jeżeli zrobisz coś ze swoim blogiem to - I will cut you :).
Nie no dobra żartuję :D . Pozdrawiam wszystkich czytelników LOVE ♥.
Małe info. Twittera mi zablokowali i teraz muszę założyć 2 , jutro podam wam nazwę :).
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
http://www.youtube.com/watch?v=grnkCPxdTdU

poniedziałek, 28 maja 2012

Rozdział szesnasty.


Po dwóch godzinach wróciłyśmy do hotelu. Po drodze minęłyśmy się z Harrym i Niallem, którzy pewnie poszli coś zjeść. Kasia powiedziała, że boli ją głowa i chce się położyć.
-Cześć Zayn! - Krzyknęłam na wejściu do pokoju.
-Marta, a może wyskoczymy gdzieś razem ? – Zapytał z uśmiechem.
-Bardzo chętnie, ale daj mi chwilę.
Weszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic, umyłam się i uczesałam. Ubrałam krótkie spodenki,    t-shirt z logo Supermana i żółte Vansy. Zayn powiedział, żebym dała mu chwilę. Ubrał niebieską koszulę w kratkę którą uwielbiam do tego spodenki i białe Conversy. Wyszliśmy z hotelu, nie mieliśmy pomysłu gdzie iść więc błądziliśmy za rękę po Paryżu. W pewnym momencie myślałam, że padnę!  Nie mogłam uwierzyć, Justin Bieber spaceruje sobie w tej samej uliczce co my.
-Zayn! – Zawołał z uśmiechem.
-Justin jak miło Cię widzieć – Malik uśmiechnął się.
-A co to za dziewczyna obok Ciebie ?
-To jest Marta, moja dziewczyna – Justin podał mi rękę.
-Justin – przedstawił się.
-Marta – zarumieniłam się.
-Gdzie idziecie ?
-Na spacer.
-A może byśmy gdzieś w trójkę poszli ?
-Jasne, czemu nie - odparł Malik.
Byłam trochę skrępowana, w końcu poznałam Justina Biebera. Szłam nic się nie odzywając. Byłam wpatrzona w te słodkie pary całujące się pod wieżą Eiflla.
-A skąd jesteś ? – Zapytał Justin.
-Z Polski – odpowiedziałam z uśmiechem.
-Wasz kraj słynie właśnie z ładnych dziewczyn, wcale się nie dziwie.
-Ej, kolego! Robię się zazdrosny – Zayn objął mnie ręką i pocałowałam go w policzek.
-To może pójdziemy na lody ? – Wskazałam budkę z lodami. Podeszliśmy i kupiliśmy lody.
Nagle poczułam wibracje w kieszeni.
-Przepraszam na chwilę - mruknęłam do chłopaków.
-Halo ? - Odebrałam.
-Hej Marta z tej strony Jo <Asia>.
-No cześć - uśmiechnęłam się sama do siebie.
-Słuchaj przeprowadziłyśmy się wreszcie z rodzicami do Londynu!
-To świetnie! Słuchaj ja teraz jestem w Paryżu, ale wracam za kilka dni. To zdzwoń do mnie potem.
-Jasne, pa.
- Pa – rozłączyłam się. Przez chwilę trwała niezręczna cisza, postanowiłam ją przerwać.
-Co u Seleny ? – Zapytałam.
-To przeszłość, zerwałem z nią miesiąc temu jak byłem w Nowym Yorku.
-A szkoda .. Ładna była! – Powiedział Zayn, szturchnęłam go i upadły mu lody. – Ej ! To było specjalnie! Oddawaj mi twoje.
-Nie – pokazałam mu język. – Idź do Seleny.
-O co Ci chodzi ?
-Mi? O nic, idź niech Ci lody Selena kupi skoro taka ładna jest.
-Ale nie ładniejsza od Ciebie – złapał mnie w pasie.
-Niezłe masz bajery – pocałowałam go.
Justin odprowadził nas pod hotel.
-Słuchajcie, będę trochę w Anglii – spojrzał na mnie. – Dacie mi wasze numery ?
-Jasne – odpowiedzieliśmy równo.
-No to do zobaczenie w Londynie – wymieniliśmy się numerami, Justin pożegnał się i poszedł.
-Świetny jest, prawdziwy ideał.
-Grabisz sobie Marta, oj grabisz – mruknął Zayn.
-Weź przestań kochanie – przytuliłam go.
Weszliśmy do środka, ogólnie na korytarzu było spokojnie, ale w pokoju Kasi już nie.
-I myślisz, że od tak Ci wybaczę ? – Usłyszałam Kasię wchodząc do pokoju.
-Nie wiem! Ale kocham Cię! No błagam wybacz mi! – Niall stał z bukietem róż.
-Ludzie! Ludzie! Przestańcie się kłócić! – Zawołałam, wszyscy ucichli.
-Jasne, jasne, gdzie byliście ? – Kasia zmieniła temat.
-Przechadzaliśmy się po Paryżu i spotkaliśmy samego Justina Biebera..
-No co ty ?! – Dziewczyna nie mogła uwierzyć.-Opowiadaj!
-A my ? – Chłopcy wstali.
-A ty Niall to na pewno – warknęła Kasia.
-Wybacz mi! Ja Cię kocham, co mam jeszcze zrobić ?
-Dobra Horan.. Potem pogadamy.
-Nie! Teraz!
-Dobrze wybaczam zadowolony?
-To nie było szczere.
-Wybaczam – Kasia go pocałowała.
-Dziękuję – Irlandczyk się uśmiechnął.
Poszłyśmy do pokoju, opowiadałam wszystko o Justinie no i doszłam do Jo i Martyny. Martyna to siostra Jo jest od niej starsza o trzy lata ma 20 lat.
-To Martyna i Jo się wreszcie przeprowadziły do Londynu ? – Zapytała.
-No! To świetnie, wreszcie je poznasz.
-Nie będziesz miała za mało czasu dla mnie ?
-Nie, no coś ty. Jesteś moja najlepszą przyjaciółką – przytuliłam ja. – Na serio wybaczyłaś Horanowi ?
-Tak, nie mogę się długo gniewać na tego słodziaka.
-Całe szczęście – uśmiechnęłam się...
__________________________________________________
I jak może być?.. Nie wiem.. Jakoś tu namieszałam. Prawda ? :< . Dziękuuuuuuuje za tyle wejść *_*.
Przydałoby się więcej komentarzy :).
CZYTASZ = KOMENTUJESZ

poniedziałek, 21 maja 2012

Rozdział piętnasty.


Usiadłam na ławce w parku, wpatrując się w bawiące się dzieci.
-Marta ? - Odwróciłam się i zobaczyłam Hazzę. Zawsze w takich momentach go muszę spotkać ..
-A co Cię to obchodzi ? - Warknęłam .
-Po prostu powiedz.
 -Horan całował się z jakąś dziewczyną, ja powiedziałam , że uważają ,że wszystkie dziewczyny na nich lecą. Zayn nic nie powiedział a Niall coś tam mamrotał po prostu zrobiło mi się przykro. Nie wytrzymałam i wyszłam, proszę bardzo powiedziałam. Zadowolony ?
- Zayn na pewno Cię szuka ! Jestem pewny, nie martw się.
-Jasne - zauważyłam Zayna biegnącego w naszą stronę - wstałam z ławki.
- Marta, Marta, ja przepraszam, nie wiedziałem co powiedzieć, wtedy..  Zamurowało mnie. – Zayn zaczął mi się tłumaczyć.
- Dobra, Zayn, nie kłopocz się - Popatrzyłam na niego i uśmiechnęłam się.
- Między nami wszystko w porządku? – Spytał chłopak.
- Tak, wszystko okej.
 Harry tylko na nas patrzył. Zayn złapał mnie za rękę i poszliśmy w stronę naszego hotelu. Gdy byliśmy na miejscy szybko pobiegłam do Kasi, zobaczyć co się z nią dzieje, dziewczyna siedziała na łóżku i płakała.
- Ej, co jest? – Spytałam.
- Nie nic, tylko mój chłopak całował się z jakąś dziewczyną.
- On powiedział, że dla niego to nic nie znaczyło!
- Tak, świetne wytłumaczenie, ciekawe ilu dziewczyną jeszcze to wmawiał.
- Nie wierzę, żeby on zrobił to specjalnie.
- Yhym, marzyłam o takiej rocznicy- dziewczyna wstała z łóżka i poszła w stronę łazienki, wróciła przebrana w pidżamę. -Dobranoc, niech ten, cholerny dzień się już kończy – uśmiechnęła się, położyła się na poduszce i momentalnie zasnęła. Poszłam do naszego pokoju, popatrzyłam krzywo na Nialla i poszłam do sypialni. Wyjęłam piżamę i wzięłam prysznic, gdy wróciłam, na łóżku już leżał Zayn.
-Na pewno już jest dobrze ? – Zapytał Malik.
-Tak, nie martw się , tylko mam pytanie.. Ty się teleportujesz ? – zaśmiałam się.
       Położyłam się na łóżko, Zayn obok mnie. Chwilę rozmawialiśmy, jednak ja szybko zasnęłam.
Obudziłam się, ale chłopaka nie było, szybko rozejrzałam się po pokoju, zauważyłam kartkę, która leżała na półce. :
   „ Poszedłem się przejść, będę o 11:00, Kocham Cię, Zayn ‘. Poszłam do łazienki, ogarnąć się, kiedy byłam gotowa postanowiłam zobaczyć co z Kasią. Wyszłam z pokoju i po cichu weszłam do jej pokoju. Na łóżku leżał Niall.
-Gdzie Kasia ? – Zapytałam.
-W łazience – odpowiedział smutnym tonem.
-Nie pogodziliście się jeszcze ? – Usiadłam obok niego.
-Jej się nie da tak łatwo przeprosić.
-Wiem jak to jest – uśmiechnęłam się.
-Gdzie byłaś wczoraj ?
-Wyszłam odreagować i spotkałam w parku Hazzę, mogłam się mu wygadać.
Z łazienki wyszła Kasia, jak wiadomo w niezbyt dobrym humorze. Przypomniało mi się o Zaynie.
-Wiecie może gdzie udał się z samego rana szanowny pan Malik ? – Zapytałam z wyrzutem.
-Poszedł na spacer – odparł Horan.
-To już wiem, ale nie wiesz może gdzie ?
-Pewnie też poszedł się całować z jakimś plastikiem jak Niall – warknęła Kasia.
-Dzięki – w tym momencie zrobiło mi się cholernie przykro.
-Marta, ja przepraszam! Chciałam się odegrać na Niallu !
-A to teraz ja dziękuje – powiedział i wyszedł z pokoju.
-Od jakiegoś czasu jesteś nieznośna ! Ale okej, nie mam zamiaru się na Ciebie złościć – przytuliłam ją.
Gadałyśmy trochę, potem postanowiłyśmy pójść na lunch. Później wróciłyśmy na górę, przebrałyśmy się i poszłyśmy na spacer. Już na wyjściu dorwali nas paparazzi . Założyłyśmy kaptury i ruszyłyśmy dalej.
______________________________________________
WIELKIE PRZEPRASZAM , ŻE TAK DŁUGO ♥ . BOŻE POWYŻEJ 2000 WEJŚĆ !! RZYGAM TĘCZĄ *.* . EJ KOCHAM WAAAAAS <3. Jo  nie martw się już niedługo i będziesz tutaj ^^ . 
CZYTASZ = KOMENTUJESZ 

wtorek, 15 maja 2012

Rozdział czternasty.


Zayn zaprowadził mnie do jednej z najdroższych restauracji. Było cudownie, rozmawialiśmy o wielu różnych rzeczach. Zjedliśmy i poszliśmy na spacer do parku. Była 3:00, postanowiłam ,że razem z Kasią pójdziemy na zakupy. Znałyśmy francuski ponieważ chodziłyśmy na dodatkowe zajęcia z tego języka. Poszłyśmy do kilku sklepów i postanowiłyśmy usiąść w kawiarni.
-Może latte panno Horan ? – Uśmiechnęłam się.
-Z chęcią panno Malik.
Zamówiłyśmy kawę i przesiedziałyśmy tam jakąś godzinkę. Gdy przechodziłyśmy przez ulicę ledwo co jakiś francuz by Kasi nie potrącił.
-Ej uważaj ! – Krzyknęłam. – O mało co byś jej nie zabił !
-Bardzo przepraszam ! – Podał rękę Kasi.
-Nic się nie stało – odpowiedziała.
-Stało się ! – Warknęłam spoglądając na niego.
-Więc na przeprosiny zapraszam do lodziarni i na rejs kanałem! – Pomysł bardzo kuszący, ale nie ufałam mu. Według mnie był fałszywy.
-Spadamy stąd ! – Szepnęłam do przyjaciółki.
-Bardzo chętnie pójdziemy z tobą do lodziarni – spojrzała na mnie krzywo tak krzywo.
 -Więc zapraszam piękną panią – pocałował jej rękę.
-Że my zawsze trafimy na jakiegoś idiotę – mruknęłam pod nosem.
-Coś mówiłaś ?  - Zapytał.
-Nic, idźmy już – odwróciłam głowę. Zniosłam tą godzinkę w kawiarni, ten cały Jerremi bo tak się nazywał puszczał jakieś teksty do Kasi. Zauważyłam jakiś wisiorek na szyi Kasi z literką „N”.
- Kasia dostałaś naszyjnik od Nialla ? – Zapytałam uśmiechając się.
-Tak  na tą rocznicę dwu tygodniową.
Odpowiedziała tylko i nadal zajęła się rozmową z Jerremim.
-Oh już 6:00 ! Chodźmy na rejs – pociągnął ja za rękę. Ja posłusznie poszłam za nimi. Weszliśmy na jakąś łódkę i Jeremi śpiewał coś do Kasi, ona nie zwracała nawet uwagi. Nagle ten idiota przyciągnął ją do siebie.
-Masz piękne oczy – próbował ją pocałować.
-Weź spieprzaj ! – Walnęła mu z liścia tak mocno ,że wylądował w wodzie. Zaczęłam się okropnie śmiać, tak samo facet który prowadził łódkę.
-Mógłby pan nas tu wysadzić ? – Zapytałam szczerząc się.
-Oczywiście – odparł ze śmiechem i wypuścił nas z łódki. Szłyśmy kawałek a ja nadal się śmiałam.
-Przestań – warknęła Kasia.
-Przepraszam, ale to było piękne ! – Zaśmiałam się.
-Może jeszcze mam to powiedzieć Horanowi ? – Spuściła głowę.
-No ba ! Będzie wpierdol ! – Śmiałam się jeszcze bardziej a Kasię to coraz bardziej wkurzało.
-Dzięki – warknęła i weszłyśmy do hotelu. Tam czekali na nas Zayn i Nialler.
-Idziemy do jakiegoś klubu ?– Zaproponował Niall, potaknęliśmy i poszliśmy.
Ruszyliśmy w stronę centrum. Doszliśmy do jakiegoś klubu, w środku było kilkanaście osób. Usiadłam z Zaynem przy barze a Kasia z Niallem poszli tańczyć.
-Jak Ci się podoba w Paryżu ? – Zapytał podając mi colę.
-Jest cudownie – uśmiechnęłam się. – To wszystko dzięki tobie.
-Dostanę coś w nagrodę ?
-A mianowicie co ? –Malik pokazał na policzek, przysunęłam się do niego a on bezczelnie się odwrócił i pocałowałam go w usta.
-Obrażam się ! – Powiedziałam śmiejąc się. – Nie tak się umawialiśmy !
Zayn przyciągnął mnie do siebie i zaczęliśmy się całować.  Nagle poczułam, że ktoś dotknął mnie za ramię. Odwróciłam się, stał przede mną  wysoki facet twarz przysłaniały mu bujne loki. Czy to możliwe ?! On tutaj?
-Harry ? – Zapytałam niepewnie.
-Tadam ! – Zawołał z uśmiechem, obróciłam się w stronę Malika, nie widziałam go jeszcze tak wkurzonego.
-Ja idę do hotelu – mruknął.
-Skarbie ! Zaczekaj ! Siedzimy tu niecałą godzinkę.
-Ale nie mam już ochoty tu być – pocałował mnie i wyszedł.
-Chyba niepotrzebnie przyleciałem – powiedział Hazz.
-Nie, no coś ty. Masz ochotę na spacer ? Trochę tu duszno .
-Jasne ! Bardzo chętnie – loczek uśmiechnął się , pożegnaliśmy się z Kasią i Niallerem i wyszliśmy z klubu. Postanowiliśmy, że wjedziemy windą na najwyższe piętro wierzy Eiflla. Po drodze wstąpiliśmy jeszcze do MilkShakeCity.  Widok z tego miejsca był przepiękny.
-Jak tu pięknie – zawołałam opierając się o barierkę.
-Wiedziałem, że Ci się spodoba – Harold przytulił mnie, odsunęłam się od niego nie miałam ochoty na kolejne problemy. Chwilę rozmawialiśmy i zjechaliśmy windą z powrotem na dół. Okazało się, że Styles mieszka w tym samym hotelu co my.
-Gdzie byłaś ? Kasia i Niall dawno już są – Malik złapał mnie w pasie.
-Byłam z Hazzą się przejść. Pójdę do Kasi – pocałowałam go i poszłam do pokoju przyjaciółki. Na łóżku siedziała zapłakana Kasia. c-Hej ! Co się stało? – Usiadłam obok niej.
-Widziałam Horana jak całował się z jakąś rudą laską !
-Jak to możliwe ?! Niall ?! – Nie wierzyłam własnym uszom. Wyszłam z pokoju, poszłam do Zayna i Nialla. -Co ty sobie kurwa wyobrażasz ?! –Horan zrobił wielkie oczy. – Myślisz , że ona nie ma uczuć ?!
-Co ja zrobiłem ?! – Irlandczyk popatrzył na Zayna.
-Nie nic ! To ja się całowałam z jakąś laską !
-Ja nie chciałem ! Kocham Kasię, tamta się na mnie rzuciła !
-Jasne , tak oczywiście ! Myślicie, że jak jesteście sławni to każda od razu jest wasza ! – W oczach pojawiły mi się łzy, spojrzałam na Malika, nie zareagował, odwróciła się i wyszłam z hotelu...
____________________________________________
Duuuuupa ! :D . Nie wyszedł! -,- . Poczekacie sobie troszkę na nowych bohaterów :)) . Dziękuję  za powyżej 1600 wyświetleń :)) !! Ale coś słabiutko z komentarzami :C . Kocham was miśki ♥

CZYTASZ = KOMENTUJESZ !

sobota, 12 maja 2012

Rozdział trzynasty.


-Ja, nie po to przyszłam .. Chciałam tylko powiedzieć znaczy zapytać się czy chcesz z nami polecieć do Paryża ? – Nie wiedziałam co wymyślić przecież to nasza rocznica . Zayn będzie zły.
-Nie wiesz co najpierw to zapytaj twojego chłopaka bo nie wydaje mi się ,żeby tam mnie chciał.
-Dobra.  Zostawiam Ci kluczę do domu – Hazz zrobił wielkie oczy. – Natalia dopiero wróci po nas. Na szczęście mamy ferie dwu tygodniowe.
-Ale ja nie mogę.
-Proszę Harry. To są takie przeprosiny – przytuliłam go.
-Przepraszasz ? Za co ?
-Czasami wydaje mi się ,że się tobą bawię.
-Nie ty po prostu kochasz innego i ja to powinienem rozumieć.
-Dobrze to do zobaczenia za tydzień – wręczyłam mu klucze i poszłam się pakować.  Spakowałam cztery pary rurek, dwie bokserki , trzy bluzki z krótkim rękawem, żółte i niebieskie vansy , czarne conversy i buty na koturnie. Zapięłam walizkę i skoczyłam do łazienki po kosmetyczkę, szczoteczkę do zębów i szczotkę do włosów.  Weszłam do pokoju a na łóżku siedział Zayn.
-To o której mamy wylot  ? – Zapytałam, usiadłam obok niego po turecku i pocałowałam go w usta.
-O  8:00 kochanie o 8:00 – powiedział z uśmiechem.
-Yhym a jest ?
-Jest 6:00 . -Tak się cieszę ,że lecimy do stolicy miłości – powiedział..
-I akurat mamy rocznicę – wtuliłam się w niego i chwilę przesiedzieliśmy w ciszy.-Słuchaj my z Niallem i Kasią pojedziemy po swoje rzeczy. Dałaś już komuś klucze ?
-Hazzie.
-No chyba kpisz ! Powiedz szybko Dady’emu – Malik pocałował mnie w czoło i wyszedł. Przez okno spojrzałam jak odjeżdża autem z Irlandczykiem i Kasią. Do pokoju wszedł Dady.
-Właśnie, Liam ! Harold ma klucze weź od niego ty jesteś odpowiedzialny – przytuliłam go.
-Dobrze – uśmiechnął się. – To my tu zostajemy ?
-Tak,  ufam wam a moja siostra zrobiłaby imprezę – zaśmiałam się.
-Siostra ? Natalia tu będzie ?
-Nie, nie ! Ona wraca dopiero po moim powrocie.
-Uf. Harry jej nie lubi.
-Nie lubi ? – Zrobiłam wielkie oczy.
-No nie zbyt. Za to, że go zraniła.
-Rozumiem, też tak miałam na pewno mu przejdzie..
-Możliwe.. – próbował się uśmiechnąć.
-Dobra nieważne. Szkoda mi go bardzo.
- Chodź już przyjechali- Liam wziął moją  walizkę i zeszliśmy na dół, pożegnałam się z Louim, Danielle, Eleonor i Dadym. Wzięłam Hazzę na bok .- Ostatni raz proszę daj sobie spokój Harry.
-A ja ostatni raz powiem „ nie” – przytulił mnie, dlaczego on nie potrafi tego zrozumieć.. Ja kocham Zayna i tak już zostanie. Przytuliłam ich jeszcze raz i wsiadłam do samochodu. Niall prowadził, obok niego siedziała Kasia, ja z Zayn’em siedzieliśmy z tyłu.
-Cieszysz się ? –Zapytał.
-Oczywiście – uśmiechnęłam się. O niczym więcej nie marzyłam, Malik spojrzał mi w oczy i uśmiechnął się. Siedziałam wtulona w niego. Dojechaliśmy na lotnisko, tam załatwiliśmy wszystkie formalności i poszliśmy na odprawę. Powoli przyzwyczajam się do latania, ale nie najlepiej znoszę wysokość.Weszliśmy do samolotu, położyłam głowę na jego ramieniu i nawet nie zauważyłam jak zasnęłam.
-Tak szybko ?! – Zdziwiłam się.
-Połowę lotu spałaś na moich kolanach – zaśmiał się.
-Miło było- pocałowałam go i spojrzałam na Kasię i Nialla. – Jak się leciało ? – Zapytałam.
-Dobrze, klata Horana jest bardzo wygodna – zaśmiała się Kasia.
Samolot wylądował, wzięliśmy torby i wsiedliśmy w taksówkę. Dojechaliśmy do ogromnego hotelu, ja miałam mieć pokój z Zaynem a Kasia z Niallerem.
-Widzę ,że młoda para – uśmiechnął się recepcjonista.
-Nie ! Znaczy to moja dziewczyna – Malik objął mnie ramieniem i zaczerwienił się.
-Ah, rozumiem – mrugnął.
Trochę się speszyłam,  ale co tam młoda para zawsze spoko.
-Który numer pokoju ? – Zapytałam Zayn’a.
-238 – przekręcił kluczyk i  weszliśmy do pokoju. Miałam ochotę piszczeć mięliśmy przepiękny widok na wieżę Eifla. Rzuciłam się Malikowi na szyję.
-Zayn ! Tu jest cudownie, tak bardzo dziękuję – pocałowałam go.
-Drobiazg, cieszę się ,że Ci się podoba – chłopak objął mnie ręką i wyszliśmy na taras.
-Zmęczona ? - Zapytał.
-Nie zbyt - uśmiechnęłam się.
-No to porywam Cię na miasto - złapał mnie za rękę i wyszliśmy z hotelu.
________________________________________________
Heeej witam was z rozdziałem trzynastym! Długo nie pisałam bo internet w laptopie mi padł i musiałam szukać pendriva :D . Podoba się ? Mi nie za bardzo, ale jakoś napisałam :) . 

wtorek, 8 maja 2012

Nowe postacie.

Martyna Code
Ma 20 lat pochodzi z Polski , jest starszą siostrą Jo. Ma chłopaka o imieniu Taylor. Martyna jest miła , dowcipna ale czasami potrafi wkurzyć.


Jo Code
Jo <Asia> ma 18 lat, siosta Martyny. Jo nie ma chłopaka. Jest bardzo zżyta z Martą, jest przecież jej kuzynką.

Taylor Laurent
Ma 21 lat jest chłopakiem Martyny. Tay jest miłi i uczynny.
                                       
Justin Bieber 
18-letni gwiazdor (Kanadyjczyk)  Marta go uwielbia, zna jego wszystkie piosenki tak jak i Niall. Jest uczynny, miły i umie bardzo dobrze pocieszać.
____________________________________________________
No to mamy nowe postacie ;)).  One pojawią się dopiero za kilka rozdziałów, ale wolałam wam je juz przedstawić! Myślę, że wam się spodobają :3. Dziękuję za powyżej 1300 wejść ! ♥

poniedziałek, 7 maja 2012

Rozdział dwunasty.

Wyszłam z Zaynem na taras, podszedł do nas Liam z Louisem.
-Mogą do nas przyjechać Danielle i Eleonor ? – Zapytał słodko.
-Jasne Dady – uśmiechnęłam się i przytuliłam go.
-Skarbie ja z Niallem musimy pojechać na dwie godzinki na miasto jak coś to dzwoń – Zayn pocałował mnie w policzek, Niall pocałował Kasię i wraz z Malikiem poszli do auta.
-Wiesz o co im chodzi ? – Zapytałam Kasi .
-Im ? Nie wiem i nie wiem czy chce wiedzieć – przyjaciółka pociągnęła mnie za rękę i razem postanowiłyśmy rozpalić ognisko nim się obejrzałyśmy wszystko było gotowe, pizza, ognisko no i wreszcie przyszli Loui z Eleonor i Liam z Danielle .
-Cześć – przytuliłam dziewczyny z uśmiechem, Kasia postąpiła tak samo. Louis zawołał Hazzę na dół przecież bez Larrego to nie to samo.
-Może coś zaśpiewamy ? – Zaproponował Liam. – Zaczniemy o WMYB.
-Jasne ! Kasia bierz gitarę – dziewczyna zaczęła wygrywać pierwsze akordy piosenki potem wszedł Liam, Harry następnie refren i znów Liam <za Zayna>. Znowu Hazz , refren i jego solówka. Usiadłam i nic się nie odzywałam, Harold patrzył cały czas na mnie. Szturchnęłam Kasię, wzięłam kawałek pizzy i weszłyśmy do domu.
-Co jest ? - Zapytała.
-Zimno! Strasznie – powiedziałam zajadając pizzę.
-Patrz chłopcy przyjechali ! – Wrzasnęła Kasia, wybiegłam z domu i rzuciłam się na szyję Zaynowi. Harry cały czas na nas patrzył.
-Mam niespodziankę – powiedział brunet.
-Jaką ? – zapytałam zaciekawiona.
-Z racji tego ,że dzisiaj jest nasza rocznica to wszystkiego najlepszego – wręczył mi bukiet róż – I do tego jutro ja , ty Niall i Kasia lecimy do Paryża ! – Niall dał Kasi ogromnego misia.
-Zayn ! To wspaniałe – złapał mnie za policzki i namiętni pocałował. Przytuliłam go i dosiedliśmy się do ogniska.  Znowu zaczęliśmy śpiewać, tym razem Moments. Zawsze płaczę  przy tej piosence. Zayn usiadł I cały czas mnie przytulał. Nagle Malik się ruszył popatrzyłam na niego co się stało, a on znowu mnie pocałował. Reszta zrobiła takie grupowe „Awww” . Przygryzłam wargę i uśmiechnęłam się do niego. Hazz siedział cicho wpatrując się raz we mnie a raz w ziemię.  Na dworze siedzieliśmy do 4:00 zaczęło robić mi się zimno. Wtuliłam się jeszcze bardziej w Zayna.
-Zimno Ci ? – Pocałował mnie w czoło.
-Troszkę.
-Dam Ci bluzę – uśmiechnął się.
-Nie Zayn, nie chcę żeby było Ci zimno.
-Nie będzie masz – podał mi ją.
Założyłam bluzę która sięgała mi za biodra i nadal przytulałam Malika. Nawet nie zauważyłam jak zasnęłam. Obudziłam się koło 11:00 leżałam w swoim pokoju na łóżku z Zaynem. Nie chciałam go budzić i leżałam w jego objęciach dobrą godzinę.
-Witaj piękna – przywitał się brunet.
-Cześć śpiochu – pocałowałam go.
-Wyspałaś się ? – Zapytał.
-Jasne, było wygodnie na twojej klacie – zaśmiałam się.
-To miło, chodź idziemy na dół.
-Daj mi dwadzieścia minut wezmę prysznic.
Wstałam wzięłam ciuchy do łazienki, wzięłam prysznic, umyłam zęby, ubrałam się uczesałam włosy, psiknęłam perfumami i wyszłam. Zastałam chrapiącego Malika. -Szybko zasypiasz – zrzuciłam go z łóżka. -Ej ! Bez takich ! – Przytulił mnie.
-Często używasz słowa „Ej” – zaśmiałam się. – Chodźmy już .
Zayn wziął mnie za rękę i zeszliśmy na dół.
-Cześć  wam  - uśmiechnęły się Danielle i Eleonor.
-Co na śniadanie ? – Zapytał Zayn.
-Omlety ! – Zawołał ucieszony Niall.
-Zakład ,że zjem więcej od Ciebie ? – Zaproponował brunet.
-Nikt więcej ode mnie nie zje – powiedział dumnie Horan. – Ale przyjmuję wyzwanie.
-Gdzie Kasia ? Niall ? –Zapytałam.
-Kasia jest w ogrodzie z Liamem i Louim.
Wyszłam do ogrodu a tam Kasia, Dady i Louis rzucali się balonami z wodą. Zrobiłam wielkie oczy chwyciłam dwa balony i rzuciłam je w Liama.
-Masz przechlapane ! – Powiedział z uśmiechem Dady, wziął mnie na ręce i wrzucił do basenu. Zdążyłam tylko pisnąć w locie potem było tylko słychać ogromny plusk. Wynurzyłam się z wody i zobaczyłam przerażonego Zayna. Wyszłam z wody rzuciłam jeszcze raz balonem w Liama .
-A masz ! Ty chamie jeden – przytuliłam go.
-Marta ! – Pocałował mnie  Malik. – Nic Ci nie jest ?
-Oj Zayn, skarbie Liam wrzucił mnie do basenu – przytuliłam go.
-Dady , masz przechlapane – zaśmiał się Zayn.  Chłopcy gonili się wokół basenu, wreszcie Zay złapał Liama i razem wpadli do wody. Wszyscy  zaczęli się śmiać. Podbiegłam do Kasi i Louisa, wrzuciłam ich do wody, ale niestety Louis złapał mnie za rękę i wpadłam razem z nimi. Chwilę popływałam i wyszłam z basenu. Zastanawiałam się gdzie Hazz. Weszłam cała mokra do domu. Szybko ubrałam krótkie spodenki i bokserkę. Weszłam do góry do pokoju gościnnego.  Harodl stał przy oknie i patrzył na bawiących się Zayna, Liama , Louisa , Nialla, Kasię , Danielle i Eleonor. –Hazz  … Co jest ? – Złapałam go za ramię.
– Nic… Ja coś do Ciebie czuję i nic nie zmienię i jeśli przyszłaś prosić ,żebym przestał to lepiej sobie odpuść .
________________________________________________
Za te piękne 7 komentarzy pod ostatnim rozdziałem i za tyyyle wejść *__* to macie 12 :3 . Wyszedł mi ? Sami oceńcie ;) xx. W szkole dobrze mi poszło z Angielskiego :3333 jak to moja klasa mówi - Zawsze Ci dobrze idzie -.-. Jasne xd. No, ale przynajmniej mam dobry humor i taki oto rozdział wyniknął. Powiem jedno w Paryżu będzie coś z Harrym i poznacie trzy nowe postacie Jo jej siostrę Martynę i chłopaka Martyny - Taylora. Możliwe, że jeszcze jakaś gwiazda wpadnie , ale musicie sami przeczytać :D. Jaką epopeję wygłosiłam O_O. A i jeszcze chcę podziękować Jo i Kasi z dopingowanie i oczywiście wam moim czytelnikom . DZIĘKI ♥.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ

niedziela, 6 maja 2012

Rozdział jedenasty.


-Hazz zapomnij proszę ..  – powiedziałam błagalnym tonem.
-A co jeśli nie chcę ?
-To już nie mój problem – ja nie chciałam tego powiedzieć ! Co ja zrobiłam ? Harry spuścił głowę.
-Chyba musisz z tym żyć, bo moich uczuć nie da się ot tak zmienić. 
Już się nic nie odzywałam, zeszłam po wszystkich i zebraliśmy się do mnie.
Wyszliśmy z domu, wsiedliśmy w taksówkę i ruszyliśmy w stronę przedmieścia na małe zakupy przed nocowaniem. Obkupiliśmy się jak na tydzień, pomyślałam ,że jeśli moja mama wyjechała na dwa tygodnie to czemu by nie. Gdy wyszliśmy ze sklepu chwilę rozmawiałam z Kasią.
-Dziewczyny może byśmy już odjeżdżali ? - Zapytał Zayn.
-Już wchodzimy – Całą drogę byłam wtulona w Malika, nie myślałam o niczym innym tylko o nim. Spojrzałam na Harrego, on odwrócił się do okna. Gdy dojechaliśmy Styles poprosił mnie o rozmowę.
-Słucham ?
-Ja chce, żebyś wiedziała, że coś do Ciebie czuję - Przytulił mnie, wyrwałam się z jego objęć.
-Nie, Hazz.. Daj sobie spokój.
–Ja nie potrafię , nie umiem ! – Miałam dość i weszłam do domu, za mną od razu wszedł Hazz.
W salonie nikogo nie było, podeszłam do drzwi tarasowych i zobaczyłam Kasię i Niallera którzy całują się przy basenie, nagle Kasia wepchnęła go do wody.
-Ej, nie umiem pływać ! – Zwołał Irlandczyk.
Kasia bez zastanowienia wskoczyła do wody.
-Żartowałem – uśmiechnął się szyderczo.
Wyszłam do ogrodu poszukać Malika. Siedział przy fontannie i słuchał muzyki.
-Zayn – pocałowałam go.
-No cześć śliczna – uśmiechnął się. -Idę jutro na siłownie, pójdziesz ze mną ? Potrzebuję motywacji.
-Jasne – uśmiechnęłam się, wzięłam Malika za rękę i weszliśmy do domu.
-To jak , co robimy na kolację ? Morze zamówimy pizzę i kilka piw ? – Powiedział Louis z uśmiechem.
-Mi tam wszystko jedno – Harry odwrócił się i wszedł na górę do pokoju gościnnego.
-Bez piw ! – Zaprotestował Dady.
-Liam ma rację - uśmiechnęłam się.
-Psujecie zabawę - Loui zaczął mnie łaskotać.
-Luis! Przestań !
Zamówiłam pizzę i włączyłam jakiś film romantyczny, połowę filmu przeryczałyśmy z Kasią.
Popatrzyłam w stronę kuchni, zdziwiłam się bo nie było w niej Niallera. Siedział z Kasią obok nas, ale oczywiście jadł kanapkę.
-Smacznego – powiedziałam ze śmiechem.
-Niall nie jedz tyle - powiedziała Kasia.
-Oj tam – zaśmiał się Horan.
- Nie ja mówię całkiem poważnie! – Uśmiechnęła się.
- No dobra, dobra. Przepraszam. – Chłopak odłożył kanapkę i pocałował ją w policzek.
      Oglądałam film, przytulając mojego Bad Boya, nie chciałam go puszczać. Długi, nudny film nareszcie się skończył, Lou jako pierwszy podniósł się z fotela i poszedł na taras, chyba ktoś do niego zadzwonił.  Następnie podniósł się Liam, później Niall z Kasią, zostałam tylko ja, Zayn i Hazza, po chwili, podniosłam się patrząc na chłopaków.
- Hej, kochanie. – Harry podniósł głowę. – Ej, Zayn idziemy? – Podałam chłopakowi rękę, Hazza opuścił głowę.
-Jasnę chodźmy ! – Uśmiechnął się Malik.
_____________________________________________
A oto jedenasty.. Trochę namieszałam ;D .  Po godzinnej rozmowie z moim psem taki rozdział wyszedł xd. Muszę przyznać, że czasami niezłe rozdziały podsuwa ... Ale ten mi nie zbyt wyszedł :c. Dziękuję wam bardzo ! A najbardziej Jo i Kasi , motywują mnie! ♥
CZYTASZ = KOMENTUJESZ 

piątek, 4 maja 2012

Rozdział dziesiąty.


Wstałam rano o 6:30 a właściwie to obudził mnie budzik, zeszłam na śniadanie i mamy nie było.  Tylko Nata siedziała przy stole.
-Ej, gdzie mama ? – Zapytałam śpiąco.
-Pojechała na dwa tygodnie w delegację, nie chciała Cię budzić. Ja na kilka dni idę spać u Kim – powiedziała.
-Okej. Pewnie przyjdą chłopcy i Kasia – Natalia się skrzywiła.
-To dobrze ,że idę – warknęła.
-Jasne.. To po szkole wychodzisz ? – Zapytałam jedząc kanapkę.
-Prosto ze szkoły idę do Kim – spojrzałam na zegarek była już 7:20.
-To co idziemy, nie ? – Uśmiechnęłam się zabrałam plecak i wyszłyśmy z domu.
Pod szkołą czekała na mnie Kasia.
-Siema ! Masz gdzie spać przez kilka dni ? – przytuliłam ją.
-Haha, niech zgadnę śpię u  Ciebie ?– zaśmiała się Białas.
-No, no . Będzie Nialler i Zayn – zawiesiłam głos. - Może jeszcze Hazz ?
-Chcesz to go bierz po tym co mi ostatnio mi mówiłaś to chyba Ci coś powiedział..
-Taaa, ale nie chcę już o tym gadać.
Weszłyśmy do środka, zauważyłam mojego „przyjaciela” którego odzyskałam.
-Maciek – zawołałam.
-O siema ! – Uśmiechnął się.
-Cześć – spojrzała na niego Kasia.
-Hej śliczna – na Kasi policzkach pojawiły się rumieńce.
-Co mamy pierwsze ? – Zapytałam przyjaciółki.
-Em, chyba historia. Nauczeni ?  - Zapytała.
-Możliwe, że tak.
Weszliśmy do klasy, a tam panował totalny chaos! Wszyscy rzucali się papierkami, bili się linijkami, ale w końcu zapanowała cisza bo wszedł pan Michael Sandman.  Jak zawsze Sydney musiała  się mu podlizywać „-Jaki to ma pan piękny krawat panie Sandman” no błagam..  Następny mieliśmy WF przesiedziałam na nim na całkowitej wyjebce, nie chciało mi się ćwiczyć więc zostawiłam strój w torbie i wzięłam słuchawki. Na przerwie musiałam oczywiście spotkać Forney.
-Hej, jak tam twoje problemy ? – Zapytała z uśmiechem.
-Dziękuje wszystko dobrze Samanto – powiedziałam.
-A jak twój chłopak Zayn ? A i Hazz no Niall, Liam i Loui ?
-Dobrze, nocują jutro i pojutrze u mnie razem z Kasią – popatrzyłam na nią.
-A może ja też wpadnę ? – Próbowała się wprosić.
-Nie, raczej wątpię – Sam wytrzeszczyła oczy a ja poszłam w stronę mojej klasy.
Reszta lekcji szybko minęła. Wzięłam Kasię i postanowiłyśmy zrobić wjazd na chatę chłopakom.
-KABUM – krzyknęłam ze śmiechem i weszłyśmy z Kasią do domu.
-Marta ! – Krzyknął Zayn, rzuciłam się mu na szyję i pocałowałam go w usta.
-Kasia.. – Powiedział Niall. – Mam niespodziankę.
-Tak ?- Zapytała.
-Mam 2 bilety na wesołe miasteczko, czy zaszczycisz mnie swą obecnością ? – Pocałował ją. -Oczywiście – ucieszyła się.
-A ja mam nowinkę – powiedziałam przytulając się do Zayn’a. – Przenocujecie trochę u mnie.
-Twojej mamy nie będzie ? – Zdziwił się Malik.
-Nie, ani jej ani Naty.
Odeszłam od Zayna i zauważyłam Niall’a jedzącego coś na kanapie postanowiłam ,że go przestraszę.
-Bu – Irlandczyk podskoczył.
-Ej nie strasz mnie tak ! – Przytulił mnie.
Weszłam na górę poszukać Louisa, Liama i… Harrego. W pokoju Dady’ego  siedział on i Loui.
-Witam chłopaki – powiedziałam z uśmiechem.
-Cześć śliczna – przywitał się marchewkowy potwór.
-Słyszałem ,że nocujemy u Ciebie – wyszczerzył się Liam.
-No raczej aż 2 dni.. Ekhm idę do Hazzy.
-Siedzi w swoim pokoju i do nikogo się nie odzywa, życzę szczęścia – powiedział smutnym tonem Loui. Poszłam do pokoju Harolda, on leżał na łóżku, chyba spał. Położyłam się obok niego patrząc w sufit. Harry odwrócił się do mnie.
-Nie spodziewałem się tu Ciebie.
-Jakoś tak wyszło.
-To miło, że wpadłaś – Harry odgarnął mi grzywkę spadającą na oczy. Przysunął się do mnie, ale szybko wstałam z łóżka.
-Co się stało ?
-Nic, ja po prostu.. Właśnie zapomniałam powiedzieć ,że dzisiaj z chłopakami i Kasią przenocujesz u mnie– szybko zmieniłam temat.
-Chcesz ? Na pewno ?
-Harry uwielbiam twoje kręcone włosy i ty i one macie tam być – wyszczerzyłam się.
-Dziękuję – wyszczerzył się,
-Kochanie widzę ,że Hazz Ci już powiedział ,że się pogodziliśmy – pocałowałam Malika, ale czułam ,że Harold nie spuszcza nas z oczu.
-Ja idę na dół do Kasi i Niall’a – powiedziałam, po czym odwróciłam się w stronę drzwi i zeszłam na dół. Kasia i Nialler rozmawiali, wydawało mi się ,że o mnie.
-O czym gadacie ? – Zapytałam.
-O niczym – Kasia zrobiła wielkie oczy i mnie przytuliła.
-Mów o czym !
-No dobra, chcieliśmy ,żeby to była niespodzianka ty, Zayn, ja i Nialler mamy rocznice jutro.
-Matko ! Zupełnie zapomniałam – ucieszyłam się jak dziecko.
-No i do tego u Ciebie nocujemy – wyszczerzył się Irlandczyk.
-Nie miej grzesznych myśli kolego – zaśmiałam się i przytuliłam go.
-Kasia to co,  robimy piżama party ? – Zaśmiałam się.
-Haha, ty to masz pomysły !
Weszłam jeszcze raz po chłopaków na górę. Zawołałam Liama, Louisa i poszłam do pokoju Hazzy.
-Mogę ?  - Zapytałam przechodząc przez próg.
-Ty zawsze – spojrzał na mnie.
-Jak tam ? Chciałam tylko powiedzieć ,że zaraz jedziemy do mnie – usiadłam obok niego na łóżku.
-Jak ma być ? Jest źle… Nie mogę przestać myśleć..
– O kim ?
– O tobie – zrobiło mi się nieprzyjemnie.                                
____________________________________
Matkoo dziękuję za 1000 wyświetleń ! Myślałam, że się poryczę ze szczęścia! Macie taki jakiś nijaki rozdział :D. Jakoś ostatnio weny nie mam... Jeszcze raz bardzo wam dziękuję ♥ 
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Zakochałam się w BOYFRIEND *____*
http://www.youtube.com/watch?v=4GuqB1BQVr4

środa, 2 maja 2012

Rozdział dziewiąty.


-Zayn ! – Spojrzałam mu w te śliczne brązowe oczy.
Chłopak pocałował mnie i podszedł do Maćka.
-Mógłbyś nie dotykać mojej dziewczyny ?  - Powiedział wkurzony .
-To moja przyjaciółka spokojnie – odparł . – Ja kocham Natalię !
-To kochaj  - Zayn  objął mnie ręką w pasie i ruszyliśmy w stronę jego samochodu . Spojrzałam tylko przepraszającym wzrokiem na Maćka. Pojechaliśmy do domku chłopaków .
-Marta ! – Zawołał Hazz i mnie przytulił . Na dół zszedł Dady, Louis i Niall .
-Stęskniłem się dziewczyno – Przytulił mnie Liam.
-Ej bez takich czułości , robię się zazdrosny – powiedział Zayn.
-Ty zawsze jesteś zazdrosny – wyszczerzył się Nialler.
-Haha , cześć wam . Louis mam dla Ciebie marchewkę – Lou zrobił wielkie oczy.
-Kocham Cię – przytulił mnie .
-Tak ja Ciebie też – zaśmiałam się .
Zayn spojrzał na  Lou  takim wzrokiem którego się można przestraszyć .
-Możemy pogadać ? – Złapał mnie za rękę Harold.
-Jasne – zarumieniłam się .- Dzisiaj wszyscy mnie łapią za rękę.- Harry uśmiechnął się i weszliśmy na górę.
-Mówiła coś o mnie Natalia ? – Zapytał.
-Nie, ale Hazz .. Ona ma chłopaka – zrobiło mi się strasznie przykro gdy zobaczyłam ,że po jego policzku spłynęła łza. Przytuliłam go i w ciszy przesiedzieliśmy tak chwilę.
-Jak już mówiłem ty jedyna mnie rozumiesz – spojrzał mi w oczy. Tą chwilę przerwało chrząknięcie Liama.
-To ja idę do Niallera – przytuliłam jeszcze Harrego i Dadyego i wyszłam z pokoju, chciałam iść do Nialla, ale usłyszałam głos Liama .
-Co ty sobie wyobrażasz to dziewczyna Zayn’a !
-Ona mi się po prostu podoba ! Ładna jest, ale nadal czuję … Chyba coś do Naty.
-Ta..
Nie chciałam już tego słuchać i poszłam.
-Cześć Irlandczyk .
-Witaj piękna – zarumieniłam się.
-Co robisz ?
-Gram w FIFĘ z Lou – marchewkowy potwór pomachał.
-Cześć Boo Bear – zaśmiałam się.
-Jestem Swag Master z Doncaster !
-Ale twoja Mama mówi na Ciebie Boo Bear.
-No bez takich, siadaj na kanapie – uśmiechnął się.
-Chcesz pograć ? – Zapytał Niall.
-Nie dziękuje,  nie umiem – zaśmiałam się.
-Nauczę Cię – Louis podał mi joysticka.
Graliśmy z dobrą godzinkę , do pokoju wszedł Zayn.
-Ej, księżniczko szukałem Cię – uśmiechnął się Malik.
-No chłopaki mnie uczą grać w FIFĘ – w tym momencie do pokoju wbiegł wystraszony Dady.
-Hazzy nie ma !  Wybiegł bredził coś o moście Tower Bridge.
-Chłopaki szybko ! – Zawołałam i wybiegłam z domu. O dziwo dobiegłam pierwsza.
 Zauważyłam Harolda spacerującego po moście.
-Harry – zawołałam i rzuciłam się mu na szyję. – Myślałam ,że sobie coś zrobisz !
-Czemu miałbym coś sobie zrobić ? Poszedłem odreagować – spojrzał mi w oczy . – Podobasz mi się. Ty jedyna mnie rozumiesz, wreszcie musiałem to powiedzieć.
-Harry ! Ja kocham Zayn’a i nic tego nie zmieni.
-Marta ja nie mogę tego ukrywać..
-Zostaw mnie.
Nie miałam ochoty na rozmowę i ruszyłam w stronę domu.
-Cześć dziewczyno ! – Powiedziała ze sztucznym uśmiechem.- Co tam u chłopaków ?
-Jak zwykle dobrze, nie mam ochoty z tobą gadać Sydney, cześć –warknęłam.
-Oho ! Widzę ,że źle Ci się układa – zaśmiała się. – To pa !
Szłam przed siebie skręciłam w jakąś  uliczkę, po  drodze spotkałam pijanego Maćka i trzeźwą Natę.
-Ej co jest ? – Zapytała Natalia przytulając mnie.
-Później Ci opowiem, teraz chodź odprowadzimy Maćka – wymusiłam uśmiech.
Odprowadziłyśmy chłopaka i po drodze do domu opowiedziałam siostrze całą historię było mi źle mówić przy niej o tym co powiedział Harold. Natalia wtedy dziwnie na mnie spojrzała.
-Podobno mnie kocha.
-Natalia przestań ! Masz Maćka ? Bawisz się nimi !
-Nie , nie bawię się po prostu czasami myślę o Harrym, ale kocham tylko Maćka.
-Mówiłaś ,że się boisz i ,że może Harold Cię nie kocha. To wszystko kłamstwo!
-Nie ! Ja Harrego kochałam !
-Przez dwa tygodnie ? Jakoś Ci nie wierzę.
-Przestań, kochałam go ,ale nie tak bardzo jak Maćka.
Już nic się nie odzywałam .. Rozumiem ,że dla miłości można dużo, ale jak mi szkoda Harrego! Weszłyśmy do domu od razu poszłam pod prysznic, była już 12:23. Ubrałam piżamę, obejrzałam jeszcze powtórkę serialu „Pamiętniki Wampirów” i położyłam się do łóżka. Nagle do pokoju weszła Nat.
-Ej, ja mówiłam prawdę i nic już nie zmienię.
-Wiesz, wierzę Ci. Dobranoc – uśmiechnęłam się.
Zamknęłam za Natalią drzwi i jeszcze raz przeczytałam SMS. Włączyłam sobie piosenki. Myślałam o Zayn’ie , Harrym. Wysłałam SMS do Naty może to głupie bo jest w pokoju obok : „Mogłabyś przez trochę nocować u Kim ? Kasia by u nas nocowała. Proszę :*” . Na co Natalia odpisała „Nie ma sprawy :))".
_____________________________________________________
Nie lubię tego rozdziału ! Chujowe, pozdrawiam. Nie wyszedł mi. Dziękuję za 885 wejść ♥ ! A w szczególności Jo i Kasi :33
CZYTASZ = KOMENTUJESZ

poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Rozdział ósmy.


Szczęśliwie dolecieliśmy na miejsce . W progu przywitała nas mama .
-Dziewczyny ! Wszystkie gazety o was piszą ! – Przytuliła nas .
-Mnie to nie cieszy , żadną z nas nie cieszy.
-Rozumiem . Idźcie z Natalią do jakiejś koleżanki po lekcje .
Poszłyśmy do Majki Ney  osobiście jej nie lubię ale to koleżanka Naty . Wzięłyśmy lekcję i wróciłyśmy do domu . Ja poszłam wziąć prysznic . Natalia tymczasem robiła swoje lekcje .
-Co tam robisz ? – Zapytałam wycierając włosy .
-Ja ? Ja nic – dziwnie spojrzała na telefon .
-Jasne ,jasne idź wziąć prysznic – tym razem ja wzięłam się za lekcje .Nagle usłyszałam dźwięk wiadomości.
-Ej siostra ! Ktoś ci napisał  - zawołałam .
-Jest – ucieszyła się patrząc w telefon.
-Kto napisał ? – Zapytałam ciekawskim tonem.
-No ten.. Maciek – spojrzała w dół.
-Maciek ?! Ten idiota ?
-To nie jest idiota – wybiegła z mojego pokoju .
Jeju zrozumiałabym jakby ktokolwiek , ale nie Maciek ! Powstrzymywałam się ,żeby jej nie wygarnąć w jednym dniu zrywa i w tym samym zarywa do tego debila Maciusia . Żeby się odreagować włączyłam jakiś film i jadłam żelki . Pewnie Hazz miałby ochotę – pomyślałam . Ale dlaczego cały czas o nim myślę . Pewnie przez to całe ich zerwanie . Muszę zadzwonić do Zayna pewnie się martwi.
-Hej skarbie dolecieliśmy – powiedziałam.
-To świetnie ! Bałem się o Ciebie .
-Jak tam chłopaki ?
-Jak zawsze , Louis je marchewki , Niall je pizzę ja oglądam nasz ulubiony film  razem z Dadym.
-Świetnie . A jak..
-Harry ? Jasne , nie wiem co robi zamknął się w pokoju .
-Nie myślałeś ,że sobie coś zrobił ? – Zerwałam się z kanapy .
-Nie coś ty normalnie z nim gadam przez drzwi – zaśmiał się Malik.
-To dobrze . Trzymajcie się , Kocham Cię , pa .
-Pa , Ja Ciebie bardziej  .
Cały czas myślałam o szkole jakie są nowe plotki o nas , co będzie z Natalią i (o fuu) Maćkiem . Myślałam też o Zaynie . Nie mogłam zasnąć wyobrażałam sobie ,że jestem wtulona w niego i oglądamy nasz ulubiony film .  Weszłam do góry do pokoju Naty ,żeby ją przeprosić za tego „idiotę” .
-Hej siostra.. Ja przepraszam za to.
-Nie szkodzi –uśmiechnęła się.- Chyba nadal czuję coś do Maćka.
-Słucham ?! – Wrzasnęłam na cały dom .
-Marta , Natalia ciszej tam ! – Zawołała mama .
-Wiesz co nieważne ! – Spojrzała na mnie krzywo Nat . – Dobranoc .
-Dobranoc – warknęłam .
          Obudziłam się wcześnie , wzięłam prysznic i naszykowałam się do szkoły . Zeszłam na dół na śniadanie,  chciałam przeprosić Natę za wczorajsze zachowanie . 
-To było głupie ,że wyśmiewałam się z Maćka – odezwałam się . – Ale zrozum szkoda mi było Harrego.
-No dobrze , nie gniewam się- uśmiechnęła się .
-To do szkoły – wzięłam plecak i wyszłyśmy z domu . Już przy budynku jakieś piętnaście osób pytało nas o chłopaków , kątem oka zauważyłam Maćka . Podeszłam do niego .
-Cześć . Mam tylko jedną sprawę , nie krzywdź jej – chciałam iść, ale Frączyk złapał mnie za rękę .
-Hej – uśmiechnął się. – Dobrze , rozumiem ,że już się nie przyjaźnimy ?
Chwilę na niego popatrzyłam i odeszłam bez słowa . Odwróciłam się i zobaczyłam ,że nadal za mną patrzy. Szłam przed siebie  do środka szkoły , niestety zauważyła mnie Sydney.
-Hej skarbie ! – Przywitała się .
-Tak , cześć  - spojrzałam w bok i zauważyłam Kasię .
-Co u Ciebie ? No i u chłopaków ? – Zapytała.
-Dobrze – zebrałam się i poszłam w stronę przyjaciółki.
Przywitałam się i weszłyśmy do szkoły. Nie było tak źle , chociaż na jednej lekcji dostaliśmy zastępstwo z starą panią Simpson , męka .  Lekcje jakoś szybko minęły miałam ich tylko pięć : biologię,  chemię , angielski, francuski i matematykę . Zadzwoniłam do Zayn’a na przerwie .
-Hej kochanie  - przywitałam się .
-Jak się cieszę ,że dzwonisz ! Wracamy wcześniej . Przekonałem chłopaków dla Ciebie.
-Matko Zayn ! Nawet nie wiesz jak się cieszę – powiedziałam smutnym tonem .
-Co się dzieje ? – Zapytał .
-Chciałabym Cię teraz przytulić .. A Ciebie , Ciebie tu nie ma – miałam ochotę się rozpłakać .
-Już niedługo mnie zobaczysz, nie umiem wytrzymać bez Ciebie !
-Ja idę na lekcję, pa,
-Pa , kocham Cię. I pamiętaj już niedługo się widzimy.
Miałam ochotę trochę poryczeć przez to wszystko . O dziwo podszedł do mnie Maciek.
-Ej , co jest ? – Zapytał .
-Nic , i Ciebie to nie powinno obchodzić – wytarłam łzy rękawem .
-Powiedz , przecież się kiedyś … Ehh kiedyś przyjaźniliśmy – powiedział to tak jakbym za tym tęsknił.
-Chodzi o to ,że tęsknie za Zayn’em .
-Ta okej chodźmy na lekcję – skrzywił się.
-Dobra , poczekam na Kasię .
-Jak chcesz – rzucił .
Jego zachowanie mnie dziwi coraz bardziej.  Nie wiem , może znowu powinniśmy się przyjaźnić ? Różne myśli przechodziły mi przez głowę pod koniec lekcji poczekałam na Maćka przy wyjściu ze szkoły.
-Maciek ! – Zawołałam.
-A cześć . Co jest ?
-Ekhm .. Może powinniśmy się nadal przyjaźnić – spojrzałam na niego i się wycofałam .  Frączyk mnie przytulił.
-Nareszcie jakiś dobry pomysł – uśmiechnął się .
-Zostaw ją – usłyszałam kogoś za plecami obróciłam się i zobaczyłam Zayn’a .
__________________________________________________
Macie ósmy ;). Myślałam nad tym czy Hazz wróci do Natalii i nie wiem jeszcze , mam ochotę trochę tu namieszać. Za kilka rozdziałów możliwe , że pojawi się nowa postać <Jo>. Dziękuję za ponad 700 odwiedzin O_O. Widzę , że kogoś obchodzi co piszę. Zapraszam też na mojego drugiego bloga http://hahaha124.pinger.pl/ <- na początku był normalny, potem to już tylko 1D ;D . ;) xxx
CZYTASZ = KOMENTUJESZ

niedziela, 29 kwietnia 2012

Rozdział siódmy.


-To nie moja wina ! Ja ich tu nie sprosiłem siedziałem do góry w pokoju  razem z Niallerem, Dadym i Louisem ! – Przytulił mnie . Z tyłu doszedł Niall z dziwnym grymasem na twarzy .
-Ej , co jest ? – Kasia podeszła do niego.
-Weźcie stąd Natalię ! – Wyszeptał.
Kasia posłuchała go i wzięła ją na górę . Ja tym czasem szukałam wśród dziewczyn Hazzy miałam rację na fotelu siedział Haroldzik a na jego kolanach jak zwykle jakaś pusta lalunia.
-Harry ! Pojebało Cię ? Natalia Cię kocha ! – Wrzasnęłam.
-Ale ! Ja ! Na prawdę !
-Zawsze ta sama wymówka . Ej, lalunie wypad stąd !
Wszystkie dziewczyny wyszły . Z góry zeszli Kasia , Natalia , Zayn i Niall . Nat podeszła do Harrego i poprosiła o rozmowę .
-Harry , nie wiem … Ale chyba Cię nie obchodzę więc koniec z nami – spojrzała nie niego i wycofała się. Hazz złapał ją za rękę .
-Zraniłem Cię kolejny raz .. Jestem skończonym idiotą  ! Obchodzisz mnie ..
-Harry .. Ale może tak ma być , może nie powinniśmy być razem ? – Chyba nie chciała tego powiedzieć , widziałam to po niej .
-Ale !
Przyciągną ją do siebie , ale Natalia się odsunęła i weszła do domu . Wbiegła na górę chciałam iść za nią ,ale Zayn mnie zatrzymał .
-Serio teraz ją zostaw – popatrzył mi w oczy .
Usiadłam obok Kasi która była wtulona w Nialla .
-Niall a może my też nie powinniśmy być razem .. Jestem zwykłą dziewczyną a ty .. Ty jesteś NIALL HORAN wokalista One Direction .
-Zamknij się . Zaczynasz zachowywać się jak Nat ! – Zaśmiał się Irlandczyk .
-Okej , okej .. Idziemy na spacer ? – Zapytała.
-Jasne  bardzo chętnie . – Nialler przytulił Kasię i wyruszyli nad staw.
Tymczasem do mnie przysiadł się Zayn .
-Ciekawy jestem jak sobie poradzą  Natalia i Haroldzik.. Ale tak serio ty liczysz się dla mnie tylko ty – Spojrzał mi oczy i pocałował mnie .  Później oglądaliśmy film i nim się obejrzałam zasnęłam.
        Rano obudził mnie Malik, oczywiście niechcący. Lekko się poruszył a ja już byłam na nogach, zaczęliśmy rozmawiać. Zobaczyłam, że Harry idzie na górę, domyśliłam się, że idzie do Natalii. Poszłam za nim. Nie zdążyłam wejść i zapytać co się stało . Natalia wybiegła z pokoju z płaczem . 
-Harry co jest ? – Przytuliłam go.
-To chyba ja powinienem płakać – spojrzał na mnie.  – Natalia .. Ona ..
-Ona ?
-Zerwała ze mną . Powiedziała ,że do siebie nie pasujemy - po policzku słynęła mu łza .
-Ej nie płacz  musisz  być twardy , jesteś facetem – zaśmiałam się , Hazz zbliżył się do mnie, szybko wstałam i powiedziałam , że idę się napić. Stałam w kuchni, usłyszałam jak coś strasznie hałasuje. Spojrzałam w tył , na schodach stała Nat z walizką .
-Natalia ! Jak mogłaś z nim zerwać ?! – Wrzasnęłam .
-Ja nie wiem.. Marta ! Ja go kocham ! Ale nie chcę ,żeby cały czas mnie ranił ! Ja stąd wylatuje jeśli ty nie chcesz zostań.
-Zaczekaj nie polecisz sama . Poczekajmy , jak Kasia wróci spakujemy się i wrócimy do Londynu.
-Jak to ?! – Spojrzał na mnie Zayn.
-Zayn skarbie ty masz podpisywanie płyt i koncert , jest środa wytrzymamy do soboty – pocałowałam go i poszłam na górę się pakować . Wysłałam jeszcze SMS do Kasi ,żeby wracali szybciej . Weszłam do pokoju  Hazzy .
-Jak tam ? – Położyłam się obok niego na łóżku .
-A jak ma być ? Jest okropnie ! – Spojrzał na mnie . – Ty jedyna mnie rozumiesz.
-Od czego się ma przyjaciół ?
-Eh , co prawda to prawda ! 
-Wiesz Hazz .. My zaraz wylatujemy z powrotem do Londynu .
-Słucham ? – Zerwał się z łóżka .
-Spokojnie , niedługo wracacie ! Wszystko się ułoży  . – Przytuliłam go i spojrzałam w te cudne zielone oczy.
-Mam nadzieje … - Pociągnął mnie za rękę .- Do zobaczenia Marta .
-Do zobaczenia – uśmiechnęłam się i wyszłam z pokoju .
Ciężko było mi się pożegnać z Zaynem, tak samo Kasi z Niallem, Natalia pożegnała się i szybko wyszła. Jestem ciekawa co tam w szkole i ile plotek o nas wymyślili.
________________________________________________
Łuhuhuhu siódmyyyy ! Jak ja dziękuje za powyżej 600 wyświetleń, najbardziej dziękuje Jo . Motywujesz mnie kobieto :D . Dziękuję bardzo stałym czytelnikom kocham was <3.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ

piątek, 27 kwietnia 2012

Rozdział szósty.


  Zayn spał ze mną na kanapie, miałam dziwny sen, że jakaś laska próbowała mnie zabić. Rano Nat zrobiła śniadanie, jedyne co potrafiła – jajecznice.  O dziwo, dzisiaj mi smakowała, pewnie dlatego,  że byłam cholernie głodna, pizzy, którą przywiózł Zayn nie tknęłam.
- To jak z tym wylotem do Manchesteru? – Spytał Zayn.
- Przecież  my nie możemy! Mamy szkołę głuptasie  - przytuliłam go.
- Ale spokojnie, spokojnie. – Powiedział i pocałował mnie w czoło.
- Możemy, jest jeden sposób… Ale to raczej nie możliwe.
- Co?! Mów szybko!
- Hahaha, napisanie zwolnień na tydzień, ale wątpię, że wy byście je napisali!
- Dla Ciebie? – Nat chrząknęła. – To  znaczy dla Was… Dla Was wszystko. – Powiedział Zayn.
- W takim razie, dzisiaj musimy je zanieść.
- Już piszę!
     Zayn napisał zwolnienia i pojechaliśmy po Kasię która siedziała od 15 minut w szkole.Przed szkołą spotkałyśmy Sam.
- Hahaha, jak tam wasi, udawani chłopacy. – Zaczęła się śmiać.
- Pierwsza sprawa,  mówimy chłopcy, druga spra.. – Nie zdążyłam nic powiedzieć, ponieważ podszedł do nas Zayn, i pocałował mnie w usta. Ale tej idiotce zrzedła mina. Podbiegło do nas około setki dziewczyn, prosząc o autograf od Zayn’a, była tam też Sam. Malik dał autograf tylko kilku dziewczynom, zaraz złapał mnie za rękę i kazał biec do szkoły. Nagle zadzwonił dzwonek,  przerażony brunet, zaczął biec w przeciwnym kierunku, byłam tak zdezorientowana, cały czas biegłam z chłopakiem, zastanawiałam się tylko gdzie jest Nat i Kasia. Weszliśmy z Zaynem do auta, chciał już odjeżdżać , jednak zatrzymałam go w porę.
-  Co z dziewczynami?! – Zaczęłam krzyczeć i wychodzić z auta.
- Stój, zaczekamy na dzwonek, na lekcje. – Złapał mnie za rękę.
- Dobra, ale zaraz potem po nie idziemy.
     Siedzieliśmy w samochodzie jakieś 20 minut, czekaliśmy dotąd aż wszystkie te, natrętne fanki pójdą na lekcję . Chwile potem ktoś zaczął walić w okna  auta.
- Spierdalajcie i tak nie dostaniecie żadnego jebanego autografu!! – Zaczął wrzeszczeć bardzo wkurzony Zayn.
   Gdy spojrzał kto stoi przy wozie, troszkę się speszył, okazało się, że to Kasia i Nat.
-Dzięki – powiedziała sarkastycznie Kasia.
-Matko ! Dziewczyny ! Przepraszam – zaśmiał się Malik.
-Spoko ! – Uśmiechnęła się Natalia.
Wyruszyliśmy na lotnisko . Weszliśmy do samolotu i wzbiliśmy się ku górze . Po drodze towarzyszyły nam turbulencje mocno złapałam rękę Zayna i jakoś wytrwałam do lądowania  . Taksówką dojechaliśmy do  tymczasowego domku chłopaków .  Weszliśmy i już było słychać głośną muzykę . Zayn był kompletnie zaskoczony . Nie było ani Dadyego ani Lou . Niall obżerał się w kuchni. Na lodówce była kartka ,że Liam i Louis poszli na podwójną randkę . Na kanapie siedział Harry z uroczą blondynką, całowali się.. Spojrzałam na Natalię .
-Natalia ! Spokojnie , na pewno to nic nie znaczy … - Sama nie wierzyłam w to co powiedziałam.
-Nie znaczy ? – powtórzyła przez łzy .  W tym momencie Hazz zerwał się z kanapy popatrzył chwilę na  Natalię i powiedział coś w rodzaju „To nie tak jak myślisz” . Natalia nie chciała go słuchać i wybiegła .
Oczywiście ja Zayn i Harold ruszyliśmy za nią . Kasia postanowiła zapytać Niallera co tu się wydarzyło.
              Biegłam za Natalią.. No bardziej za Malikem bo nie byłam aż tak szybka. Zayn złapał mnie za rękę i zatrzymał. 
-Co ty robisz ?! – Powiedziałam z oburzeniem . – Przecież ona może sobie coś zrobić !
- Nic sobie nie zrobi  - pocałował mnie w czoło. – Niech Haroldzik sobie to załatwi.
Wbrew chłopakowi pobiegłam za Hazzą i Nat. Zdążyłam podsłuchać ich rozmowę.
-Nie dotykaj mnie . Proszę nie dotykaj mnie – po policzkach spływały jej łzy.
-Ja tak bardzo przepraszam ! Wiem ,że straciłaś do mnie zaufanie przez to wszystko przepraszam, kocham Cię i to było najgorsze co  zrobiłem w moim życiu!
Nat podeszła do niego i go przytuliła. Zrobiło mi się lżej . Zayn dobiegł.
-Marta ! Tu jesteś ! – Przytulił mnie.
-Jestem, jestem. Pogodzili się.
-Aha , szybko. Przynajmniej my się nie kłócimy kochanie – pocałował mnie i za rękę wróciliśmy do domu chłopaków. Na miejscu zobaczyłam ,że Kasia całuje się z Niallerem .
-W tym momencie wydaje mi się ,że długo nas nie było – zaśmiał się Zayn.
-Ekhm. Ten no – wyszczerzył się Irlandczyk . – To jak tam Hazz i Natalia ?
-Chyba się pogodzili – popatrzyłam na Kasię.
-Dobra to my pojedziemy na miasto . Same dziewczyny – zaznaczyłam stanowczo .
-No dobra- zasmucił się Malik.
Razem z dziewczynami ruszyłyśmy w stronę miasta . Wydawało mi się ,że Nat była lekko zdenerwowana.
-Siostra, co jest ? – Zapytałam patrząc w wystraszone oczy Natalii.
-No , nic – odpowiedziała patrząc pod nogi.
-Nie wierzę Ci. Mów co się stało .
-Boje się ,że Harry mnie nie kocha i kłamał .
-Więcej wiary młoda – uśmiechnęłam się.
-Nie jestem młoda –parsknęła . – Mamy tyle samo . Jesteśmy bliźniaczkami.
-No przecież wiem, ale ja jestem starsza o cztery godziny – zaśmiałam się.
-Niecałe. O popatrz jest tu MilkShakeCity . Idziemy ?
-Co ty na to Kasia ? – Spojrzałam na przyjaciółkę.
-Jasne! Czemu , nie ?
Gdy tylko weszłyśmy wszyscy rzucili się w naszą stronę i pokazywali główną stronę gazety , jej tytuł był szokujący „Chłopcy z 1D mają dziewczyny ! Prawdziwa miłość czy romanse?”.  Wybiegłyśmy z  MilkShakeCity i ruszyłyśmy w stronę domu chłopaków.
-Dziewczyny to głupie oni się dowiedzą  gdzie nasi chłopcy mieszkają – mruknęła zdyszana Kasia.
-Kasia ma rację – Natalia spojrzała w tył  nikt na szczęście nie biegł … JESZCZE NIE BIEGŁ. Nat spojrzała jeszcze raz .
-Ludzie .. Nie chce nic mówić ale .. Biegnijcie ! – Wrzasnęła ciągnąc nas za ręce .
 Na rogu wbiegłyśmy do jakiegoś sklepu , grupa ludzi przebiegła obok .
-Mam dość  wracamy do domu !
Razem z dziewczynami wróciłyśmy do chłopaków . Gdy otworzyłam drzwi zobaczyłam jakieś pięć dziewczyn.
-Zayn ! – Wrzasnęłam. - Co wyście do choler jasnej zrobili ?! Aż tak długo nas nie było ? - No faktycznie jakieś pięć godzin.. Ale przepraszam bardzo !
_______________________________________________
Taaaaadam szósty! ;> . Dziękuje Jo za dopingowanie :D i miłe rozmowy (mokre spodnie) na fb i TT :3.
Mam kilku stałych czytelników i baaaardzo was kocham miśki dziękuje za ponad 400 wejść ♥.

czwartek, 26 kwietnia 2012

Rozdział piąty.


Byłyśmy już pod domem chłopców, weszłyśmy do domu.  Kasia była cała zapłakana, nagle zobaczyła całkiem zdrowego Nialla, który jak zwykle coś wcinał.
- Nic Ci nie jest?! – Krzyknęła i przytuliła go. - Nie… Czemu miało by mi coś być?
- No, bo Zayn mówił, że złamałeś rękę…
-Haha ! No tak nie wiedzieliśmy jak was tu ściągnąć bo jutro wyjeżdżamy  na podpisywanie płyt do Manchesteru – roześmiał się Irlandczyk .
- To nie było śmieszne, strasznie się o Ciebie bałam.
Wtedy do pokoju wszedł Zayn  .
-Widzę ,że mój plan zadziałał ! – Zaśmiał się .
-Chyba Cię zabiję ! – Przytuliłam go .
-Ej, ale na dal mnie kochasz prawda ?
-Głupi jesteś ? – zawiesiłam głos.-  Jasne ,że tak.
Wszyscy usiedli na kanapie w salonie , mama zgodziła się ,żebyśmy nocowały u chłopaków . Nagle na dół zszedł Hazz.
-Natalia – uśmiechnął się .
-Ekhem . Też tu jesteśmy – odezwał się Zayn.
-A ! Tak , tak cześć. Co robicie ?
-Chyba mamy zamiar oglądać film – spojrzałam na Zayna.
-Przyłącze się .
Harry usiadł obok Natalii . Kasia była wtulona w Nailla który oczywiście jadł popcorn . Włączyliśmy jakiś film, nagle Zayn spojrzał na mnie .
-I co ja zrobię bez Ciebie w Manchesterze ?  - Powiedział smutnym tonem .
-Na pewno sobie poradzisz .
-Poradzić , poradzę . Ale nie umiem chwili wytrzymać bez Ciebie … To co dopiero tydzień  - westchnął.
Popatrzyłam mu tylko w oczy i po chwili zasnęłam wtulona w niego.  Rano obudziła mnie głośna muzyka całej paczki nie było w pokoju . Wyszłam na taras ,a tam standardowo sobotnia  impreza i oczywiście mój Dj Malik.
-Czemu mnie nie obudziliście ?! – Powiedziałam z oburzeniem .
-Przepraszam ,ale nie chciałem Cię budzić . Słodko wyglądasz jak śpisz - przytulił mnie Zayn.
-No dobrze  – roześmiałam się.
-Wylatujemy na podpisywanie dopiero o  2:00 także chce ten czas spędzić z tobą  - złapał mnie za rękę i poszliśmy na spacer . Czas szybko zleciał nadeszła godzina wylotu chłopaków . Ze łzami w oczach żegnałam Zayna.
-Proszę nie płacz. To tylko tydzień – pocałował mnie.
-Dla mnie to nie tydzień … To wieczność  - przytuliłam go ostatni raz w tym tygodniu, przynajmniej tak mi się wydawało. Podobnie było z dziewczynami wszystkie byłyśmy zapłakane ,ale cóż jakoś wytrzymamy ten tydzień.  Mam nadzieje ,że nic się nie stanie ani chłopakom ani nam.
          Niedziela minęła szybko . Praktycznie pół dnia ryczałam.
-Cieszę się ,że chociaż ty nie płaczesz – powiedziałam do siostry, wtedy Nat na mnie dziwnie popatrzyła .
-Nic nie spałam i dla tego próbuje Cię uspokoić bo mam okazję pospać po południu ! – Zmarszczyła brwi i podłożyła mi chusteczki pod nos.
-Ładne masz te wory pod oczami – zaśmiałam się.
-Spadaj – dostałam poduszką w głowę.
Przestałam płakać, ale było mi okropnie przykro ,że nie ma Zayna . Napisałam do niego SMS’A  - „Dolecieliście już ? Kocham Cię i tęsknie” .  Odpisał po dziesięciu minutach – „Tak nie martw się , ja też bardzo tęsknie najchętniej to bym wrócił do Ciebie do Londynu ! Nialler się obżera tortillą a Lou marchewkami . Hazz , ja i Liam nie tknęliśmy nic od wczoraj . Ej, kocham Cię.”  To sprawiło ,że jeszcze bardziej za nim tęsknie . Ogarnęłam się , umyłam włosy i spięłam w kok. Założyłam jeszcze bokserkę i luźne dresowe spodnie . Odrobiłam lekcję i spakowałam się na jutro do szkoły . Ehh, mam nadzieje ,że nie spotkam tego idioty Maćka ! – Pomyślałam. Zeszłam na dół do salonu ,żeby obejrzeć film  . Wzięłam sobie jeszcze popcorn i usiadłam na kanapie , włączyłam jakiś film romantyczny . Nawet nie wiem po co . Chyba ,żeby się zdołować . Połowę  filmu znowu przepłakałam . Mama tymczasem była u sąsiadki . Zanim wróciła przemyłam sobie twarz i nie było widać ,że płakałam.
-Hej dziewczyny . Zamówię wam na kolację pizzę  - przywitała nas mama.
-Siemasz mamo ! No , okej  dzięki  – odpowiedziałam .
-Gdzie Natalia ? – Zapytała patrząc na schody .
-Śpi , bo w nocy prawie , znaczy w ogóle nie spała .
-Oj nie martwcie się chłopcy niedługo wrócą – Przytuliła mnie i pocałowała w czoło.
-Jakoś wytrzymamy  do soboty – uśmiechnęłam się i weszłam na górę .
-Natalia ! Chodź mama zamówi pizzę .
-Cicho !! Ja chcę spać !
-Nie ma ! Wstajesz – zwaliłam ją z łóżka .
-No dobra , ale pizza ma być bez pieczarek  - spojrzała na mnie .
Zeszłyśmy na dół i zamówiłyśmy pizzę .  Natalia zaproponowała horror .
-To nas trochę powinno odciągnąć od zmartwień .
-Może masz rację ? Ale jak to ma mi pomóc jak wszędzie widzę Zayna ?!
-Ej ! Musisz się przyzwyczaić !  Masz chłopaka w zespole sławnym na cały świat ! Czasami nie będzie go na miesiąc albo dwa . Więc spokój ! – Poczochrała mnie po głowie.
Zaczęłyśmy oglądać film nosił tytuł „Przypadek 39” . Matko jakie to było straszne . Film opowiadał o takiej dziewczynce która jest demonem . BOŻE ! Nigdy więcej ! Mam dość horrorów !
-Dobra Nat . Ja już więcej takich rzeczy nie oglądam .
-Haha . Ten film dopiero trwa pół godziny . Do końca zostało .. – Przerwał jej dzwonek do drzwi .
-Pewnie to pizza . Pójdę otworzyć .
To rzeczywiście była pizza . Tylko za facetem od pizzy stał Malik .
-Zayn ! –Wrzasnęłam po policzkach spływały mi łzy .
-Nawet jak wróciłem płaczesz ? – Pocałował mnie i przytulił.
-Matko ! Co ty tu robisz ? – Spojrzałam mu w te piękne brązowe oczy.
-Jak już mówiłem bez Ciebie nie umiem wytrzymać ani chwili . Przyjechałem po Ciebie , Kasie i Natalię.  Lecicie do Manchesteru  - znowu go przytuliłam . 
_______________________________________________________
I oto rozdział piąty ! Długo nie czekaliście ;D . Szczerze mówiąc nie podoba mi się zbytnio ;/
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Mam nadzieje, że chociaż wam się podoba ! Możecie też follować mnie na TT - @fforever_1D . ;)xx

środa, 25 kwietnia 2012

Rozdział czwarty.


Zupełnie zapomniałam ,że jest dzisiaj szkoła, durny  piątek przynajmniej dotąd nie byłyśmy bo był remont . Ale dobra czas wstawać – pomyślałam.
Poszłam do pokoju Naty ,żeby ją obudzić do szkoły , a co zastałam ? Ubraną  Natalie która suszy włosy.
-Matko ! O której ty kobieto wstałaś ? –zerknęłam na budzik.
-No znaczy , ja nie spałam prawie w ogóle .. – Zaśmiała się .
-Myślałyśmy o Hazzie ? Ej, właśnie z kim się wczoraj pisało ?
-To trochę dziwne ,ale Maciek do mnie napisał . – Skrzywiła się.
-Maciek ?! Jak to Maciek !? I czemu tak niezadowolona jesteś ?
-Bo mnie zranił ? – Warknęła .
-Bez nerwów  !
Zeszłyśmy na dół mama już naszykowała śniadanie i znowu zostawiła wiadomość na lodówce  tylko ,że tym razem poszła do pracy . Razem z siostrą zjadłyśmy śniadanie i wyszłyśmy do szkoły  . Na wejściu przywitała nas Samanta Forney  tak jakby mój wróg .
-Dziewczęta ! Cały TT o tobie Marta , Kasi i Natalii buczy ! To prawda ,że chodzicie z chłopakami z 1D ?
 - Ciebie to nie powinno obchodzić  Sam. – Uśmiechnęłam się szyderczo i weszłam z dziewczynami  do szkoły. 
Wszystkie dziewczyny ze szkoły na nas napadały całe przerwy spędzałyśmy na opowieściach o chłopakach . Miałam tego dość ! Kasia i Nat z resztą chyba też . Lekcje minęły szybko . Wychodząc ze szkoły zauważyłam Maćka.
-Hej piękna ! – Zawołał .
-Cześć . Wiesz my z Natalią i Kasią się spieszymy więc tak nie przedłużając.  Nara. – Maciek zmarszczył brwi . Przywitał się z moją siostrą ,ale ona odpowiedziała mu jednoznacznym środkowym palcem. Po powrocie do domu pomyślałam o Kasi . Przez te ciągłe spotkania z Niallem , Zaynem i Harrym oddaliłyśmy się od siebie . Wpadłam na pomysł ,żeby ją zaprosić na noc . Kasia dotarła na miejsce około 6:00 .
-Siemasz– przywitałam się .
-Hej ! -  krzyknęła Natalia z salonu .
-Witam, witam ! – Odparła Kasia. – Przyniosłam popcorn i dobry horror .
-Świetnie !  Mamo rekwirujemy salon na  trzy godzinki . – Powiedziałam i przytuliłam mamę.
Horror nosił tytuł „Kobieta w czerni” .. Natalia cała się trzęsła , dla mnie to nie było takie straszne , ale powiem ,że w niektórych momentach piszczałyśmy z Kasią jak małe dziewczynki .  Nadeszła już 09:00 Kasia skoczyła wziąć prysznic  ja oglądałam telewizje u mnie w pokoju , Natalia leżała obok mnie.
-Kasia ! Wyłaź z tej łazienki ! Ja chce umyć włosy ! – Krzyknęłam.
- Nie tylko ty  – powiedziała ze śmiechem Nat.
-Nie bulwersujcie się tak . Już wyszłam – rzuciła .
Wszystkie położyłyśmy się do łóżek  . Nagle dostałam sms’a od Zayna ,  „ Niall złamał rękę spadając ze  schodów. Nic więcej mu nie jest . Mam nadzieje ,że nie obudziłem was . Kocham Cię”.
-Kasia… Nialler złamał rękę spadając po schodach – w moich oczach było widać przerażenie.
-Co ?! Matko ! Marta  błagam jedźmy do nich !
-Może by tak rano ?
-Żartujesz sobie ?! ja nie zasnę biedny Niall. – Spuściła głowę . Zgodziłam się aby pojechać do chłopaków . Ubrałyśmy się i poprosiłyśmy ,żeby mama  nas zawiozła .  
______________________________________________________
TAAAAM. A oto i czwarty ;33. Mam nadzieję ,że się spodoba ! Siedziałam nad nim z godzinkę ;D .
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Dzięki za dodawanie komentarzy przy każdym rozdziale Jo :*

wtorek, 24 kwietnia 2012

Rozdział trzeci.


Była 12:00 pomyślałam ,że jeszcze jest trochę czasu i poszłam wziąć prysznic . Następnie wysuszyłam włosy i  ubrałam zielone rurki , czerwoną bokserkę , szarą basebolówkę  i szare conversy .  Nata ubrała się podobnie tylko rzeczy miała w innych odcieniach ubrała jeszcze zieloną czapkę . 
-Gotowa ? – popatrzyłam na siostrę.
-Jasne !
-Dobra chodź idziemy .
Wyszłyśmy z domu o 14:00 . Kasia czekała na nas już pod London Eye . Ktoś złapał mnie w pasie .
-Cześć – Przytulił mnie.
-Zayn ! – Uśmiechnęłam się . – To moja siostra Natalia .
-Hej . Miło mi cię poznać .
-Heh . Wzajemnie !
Obróciłam się , tam już szedł Harry , Niall , Liam z Danielle i Lou z Eleonor  . Louis , El , Dady i Daniell poszli na London Eye . Haroldowi i Niallerowi przedstawiłam siostrę.
- Cze-cześć – Zaniemówił Harry .
-Hej  – Natalia zrobiła wielkie oczy .
-Więc ty jesteś Natalia .
-Tak , to ja  – zaśmiała się .
-A więc , czy chciałabyś iść ze mną na gorącą czekoladę ?- Zapytał słodko Harold.
-Bardzo chętnie .
Ja , Zayn , Kasia i Nialler poszliśmy na miasto .  Zayn kupił mi ogromnego białego misia , a Nialler Kasi naszyjnik ze srebra z literką "N".
-Kasia ! – zawołałam po cichu .
- No ?
- Wy ze sobą jesteście ?
-Tak  – Stanęłam jak wryta  . Przytuliłam Kasie i zaczęłyśmy skakać w miejscu .
-Co wy robicie ? – Zapytał ze śmiechem Zayn.
-To ty jeszcze nie wiesz ? Kasia jest z Niallerem !
-Ty ! Blondyn ! Nie pochwaliłeś się . – Zayn złapał Irlandczyka i zaczął go czochrać .
   Razem z Malikem postanowiliśmy się przejść. Szłam z nim kawałek  , on nagle zatrzymał mnie i spojrzał w oczy.
-Marta, chciałem Cię o to zapytać nawet pierwszego dnia – powiedział.
-Tak ?
-Czy chciałabyś ? Czy byłaby taka opcja…  Byś była ze mną ?
-Zayn – popatrzyłam na niego – Tak ! - Uśmiechnęłam się  i wtuliłam w jego tors . Nagle kątem oka zobaczyłam ,że Natalia idzie za rękę z Haroldzikiem.
-Zobacz w prawo . 
-Łoł ! Szybko poszło . Hahaha. – Zaśmiał się Malik .
Podbiegłam do moich gołąbków .
-Siema misiaki .
-Ma-Marta ! – Zająknęła się Nat.
-Spokojnie . – powiedział nadal śmiejący się  Zayn.
-Ekh . Może ja ten .. Pójdę już. – Spojrzał w dół Hazz.
-Nie , ej Harry . Nie idź . – Przytuliła go Natalia.
-Dobra to my was zostawiamy . – Pociągnęłam Malika za rękę .
 Poszliśmy poszukać Kasi i Niallera . Oni tymczasem siedzieli na ławce obok budki z Fast-Foodami . Irlandczyk standardowo się obżerał a Białas piła Cole .
-Hej ! Jestem głodna ! Niall ! Smaka mi narobiłeś na tortillę ! – Zaśmiałam się .
-Zaczekaj pójdę Ci .  – Pociągnęłam Malika za rękaw .
-Nie , ja jestem za gruba , poza tym żartowałam !
-Cicho ! Nie jesteś za gruba – przytulił mnie -  zjemy na pół też jestem głodny.
-No chyba ,że tak – zaśmiałam się.
Siadłam obok Kasi . Ona nie zwracała na  mnie uwagi była zbyt zajęta Niallerem . Zjedliśmy  i  poszliśmy poszukać  Liama , Danielle , Louisa , Eleonor , Harrego i Natalii. Wszyscy znaleźli się przy London Eye .  Chłopcy odwieźli Kasię , później mnie i Natę .
Zayn pocałował mnie i dodał . – Pamiętaj ,że jesteś wyjątkowa !
Przytuliłam go i zobaczyłam ,że Natalia przytula Harrego. Weszłyśmy do domu , nikogo nie było  na lodówce wisiała kartka od mamy  „Wyszłam do koleżanki obiad macie w lodówce jest lazzania” .
-Lazzania ? O fu ! Nie mam ochoty na nic po tej tortilli . –Zaśmiałam się .
-Ja w ogóle nic  nie zjem. – Rzuciła Natalia.
-Dziewczyno ! Czy ty coś dzisiaj jadłaś ? – Zapytałam.
-No tak śniadanie …
-Tylko ?! – Krzyknęłam .
-Marta ! Nie chce być gruba !
-A idź ! – Zaśmiałam się. - Okej spać ! Jazda ! Jutro do szkoły .
-Harry chodzi do szkoły w Londynie ?
-A co to za pytanie ?
-Tak jakoś – wzruszyła ramionami.
-Nat ! ona ma prywatnego nauczyciela w szkole to by go zabili !
-Rozumiem, dobranoc siostra !
-Dobranoc. – Odparłam.
Poszłam wziąć prysznic  , następnie wysuszyłam włosy  i przebrałam się w piżamę . Przechodząc obok pokoju Natalii zobaczyłam ,że pisze z kimś sms’y . Ciekawe tylko z kim… 
_________________________________________________
CZYTASZ = KOMENTUJESZ !
Czy ktoś to wgl czyta ? :D  Jeśli macie jakieś propozycję kogo by dodać do postaci to piszcie w komentarzach :*

Rozdział drugi.


-Marta ! Marta ! Wstajemy ! – usłyszałam wołanie Zayna.
-Spokojnie już wstaje ! –odpowiedziałam .
 Wyszłam z namiotu . Zayn stał nade mną .
-Witaj śpiochu . – uśmiechnął się Malik.
-Siema ! – Na twarzy pojawił mi się banan  na jego widok.
-Ej, wyrwiemy się w dwójkę ? –zapytał – chyba nie będziemy tu potrzebni  .
Wskazał palcem przytulających się przy ognisku Kasię i Niallera.
-No też mi się tak wydaję ! – zaśmiałam się.
Zayn wziął mnie za rękę i razem ruszyliśmy w stronę miasta. Szliśmy nie całe pół godziny i zaatakowała nas grupa fanek . Postanowiłam ,że dam im chwilę . Chwila zamieniła się w dwie godziny straciłam Zayna z oczu . Ściemniało się , nie wiedziałam co ze sobą zrobić . Poszłam do centrum nagle ktoś złapał mnie za rękę.
 -Idioto ! Wiesz jak się wystraszyłam !?
-Przepraszam . –Zrobił tą swoją smutną minkę .
Wyszliśmy z autobusu i skierowaliśmy się w stronę domu . Była już  4:00 na 5:00 miałyśmy  być z Kasią w domu .  Zayn i chłopcy odwieźli nas do domów . Zayn na pożegnanie przytulił mnie. Gdy weszłam do domu zobaczyłam walizki w przedpokoju .
-Mamo ! Po co te walizki ?  - zawołałam .
Moim oczom ukazała się moja siostra Natalia !
- Natalia ! – wrzasnęłam . – Na ile przyjechałaś ?
-Na zawsze . – powiedziała z uśmiechem .
-Cudownie ! Poznasz Zayna i cały zespół 1D . A pamiętasz Kasię ?
-Pamiętam,  pamiętam ! –uśmiechnęła się .
Razem z Natalią wbiegłyśmy na górę . Opowiadałyśmy sobie o wszystkim jakieś cztery godziny , jak nie więcej  . Bardzo się cieszyłam ,że moja siostra wróciła .
               Wstałam na śniadanie o 9:00 na dole siedziała Natalia z Mamą .
-Dzień dobry – powiedziałam z uśmiechem – co na śniadanko ? Bo czuje się jak wiecznie głodny Niall.
-Hahaha. Jajecznica siadaj do stołu Marta . – Powiedziała ze śmiechem mama.
-Jak się spało ? – zapytała Natalia.
-Prawie w ogóle nie spałam cały czas myślałam o ..
-Zaynie ? Tak wiem . – Siostra odwróciła głowę .
-O co chodzi z tym Zaynem ? - Powiedziała mama.
-Podoba się Marcie - wyszczerzyła się Nat.
-Nie prawda ! - Natalia oberwała ode mnie z poduszki.
-Starczy ! Zjedzcie śniadanie - powiedziała z uśmiechem mama.
Na razie wolałam się nie odzywać .  Po śniadaniu zawołałam Natalie na górę .
 -Ej, co jest ?! – zapytałam – dziwnie się zachowujesz .
-Bo, bo … Tęsknie za Maćkiem ! Zerwał ze mną ..  – po policzku spłynęła jej łza .
-Słucham ?! Jak to zerwał ? Ahh. No tak . Przeprowadził się do Londynu . Ej czekaj ! Ty teraz też jesteś w Londynie !
-Tak . Ale ja już nie chce do niego wracać …
-Rozumiem. – odparłam .
-On nie tylko przez wyjazd zerwał !
-Ale jak to  „nie tylko ‘’ ?
-Powiedział ,że mnie już nie kocha. To chyba dobrze ,że już tego nie ciągnęliśmy .- Zamyśliła się Nat.
Siedziałyśmy przez chwilę w ciszy . Nagle zadzwonił mi telefon .
-Hallo  ?
-Cześć śliczna – domyśliłam się ,że to Zayn .
- Hej . Co tam ?
-Wyjdziecie dzisiaj z Kasią ? Niall by się ucieszył . Ja z resztą też .
-Jasne , a może też jechać moja siostra ?
-Masz siostrę ?
-Tak. Po rozwodzie moich rodziców mieszkała z tatą w Polsce.
-Zabiorę Hazze . Może się polubią . – Zaśmiał się Malik.
-Miejmy nadzieje . Ostatnio chłopak ją rzucił . Może Harold ją pocieszy . – Rzuciłam .
-Okej , to do zobaczenia, pa.
-Pa  – Po tej rozmowie pojawił mi się banan  na twarzy .
-Co taka ucieszona ? – Zapytała Natalia .
-No , po prostu wychodzisz ze mną i Kasią do chłopaków  Zayna , Harrego , Nialla , Liama i Louisa .
-Aaaaaaaaaa ! Kocham Cię ! Dziękuje !
-Nie ma za co . Czas żebyś ich wreszcie poznała . 
Zadzwoniłam do Kasi , z chłopakami umówiłyśmy się o 14:30 przy London Eye .
_______________________________________________________
Jak wam się podoba drugi ? Starałam się :D . https://twitter.com/#!/fforever_1D <- a to mój TT . Follow me ? Follow back !   Mam nadzieję ,że drugi mi lepiej od pierwszego wyszedł . Komentujcie ;) xx