Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 26 czerwca 2012

Rozdział dziewiętnasty.


Obudziłam się koło 5 nad ranem , spojrzałam przez okno i zaczęło robić się jasno. Było trochę zimno więc znowu wskoczyłam do łóżka, nie wiem jakim cudem obudziłam Malika.
-Czemu nie śpisz ? –Zapytał.
-Obudziłam się niedawno.
-Dobra, dobra. Idź spać – pocałował mnie w czoło i przerzucił się na drugi bok. Nadal nie mogę uwierzyć, że zostały nam tylko dwa dni do wylotu. Pomyślałam, że skoro jest piąta to jeszcze się położę. Spałam jakieś trzy godzinki i już na dobre obudziłam się o 8:00. Wstałam z łóżka, spojrzałam przez okno i włączyłam muzykę. Nie zbyt głośno aby nikt się nie skarżył. Trafiłam na mój ulubiony utwór „Call me maby”, weszłam do łazienki i zaczęłam śpiewać, wzięłam prysznic, umyłam zęby. Wysuszyłam i uczesałam włosy. Ubrałam zielone rurki, czerwoną bokserkę w paski i czarne conversy, zapięłam jeszcze mój ulubiony naszyjnik który dostałam na siedemnaste urodziny od mamy. Z łazienki wyszłam tanecznym krokiem śpiewając następną piosenkę „Live my life” , na łóżku siedział Malik.
-Ładnie śpiewasz – powiedział przecierając oczy.
-Nie dobijaj mnie – uśmiechnęłam się głupawo. – Przepraszam, że obudziłam Cię – pocałowałam go w policzek.
-Nie , nic się nie stało, bardzo miła ta pobudka – usiadłam obok niego, wpatrując się w jego czekoladowe oczy.
-Ja dzisiaj skoczę z Kasią i Harrym na zakupy.
-Dobrze, uważaj na siebie – przytulił mnie.
Tak naprawdę na pomysł ze Stylesem wpadłam przed chwilą. Skoczyłam pod jego pokój i zapukałam.
-Proszę! – Odezwał się.
-Hej Hazz.  Wybierzesz się ze mną i Kasią na zakupy?
-Jasne, bardzo chętnie.
-A ja to co ? – Wychylił się Niall.
-Ty, zostajesz z Malikem – pokazałam mu język. – A tak w ogóle to co tu robisz ?
-Gram z Harrym w FIFĘ .
-To jak skończycie to przyjdź po nas  Hazz , będziemy u Kasi w pokoju – uśmiechnęłam się i wyszłam.
Poszłam do pokoju Kasi, gadałyśmy o nocnym wypadzie do wypożyczalni.
-Że też musiałyśmy trafić akurat na Jerremiego.. – Odgarnęła włosy i spojrzała na mnie.
-No tak, my to  zawsze mamy szczęście – uśmiechnęłam się.
-Tak, zdajesz sobie sprawę, że wracamy za dwa dni?
-Eh.. Niestety tak,i szkoła i ostatni rok..
-A matura?
-Nie pamiętasz? Była w tamtym roku !
-O matko .. Zupełnie zapomniałam.. Ale serio?
-Tak, nie pamiętasz studniówki? Ty i David oraz ja i Stefan, pamiętne czasy – David (18 lat.) i Stefan (19 lat.) to nasi byli chłopcy są braćmi, Stefan jest o rok starszy od Davida. Niestety wyprowadzili się dwa miesiące  temu do USA z rodzicami i musieliśmy zerwać, nie jest łatwo utrzymać związek na odległość.
-Zupełnie zapomniałam o tej całej studniówce – nagle ktoś zapukał.
-Proszę! – Zawołałam, do pokoju wszedł Harry.
-To co, gotowe ?
-Jasne – odparłyśmy równo. Wzięłyśmy kasę, torebki i ruszyliśmy na zakupy. Wchodziliśmy do każdego napotkanego sklepu, a to sklepy z pamiątkami, butik , Reserve, Top Secret, był nawet House i Cropp. Przymierzałyśmy dużo, rzeczy. Hazz biedactwo, nosił nam torby z ubraniami i w końcu zajęłyśmy się nim. Kupiłyśmy mu nowe rurki, conversy, muszkę i koszulkę. Kupiłyśmy jeszcze kilka rzeczy dla reszty chłopców oraz Danielle i Eleonor.
-To może by tak do Starbaksa ? – Zaproponował loczek.
-Chętnie – odparła Kasia, ja tym czasem spojrzałam na plac koło wieży Eiffla i zobaczyłam gołębia. Miałam już krzyczeć „KEVIN?!”.
-Patrz, Kevin tam jest – szturchnęłam Kasię. Ona zaczęła się śmiać, Hazz tylko dziwnie się nam przyglądał. Weszliśmy do kawiarni i wzięliśmy trzy mrożone kawy.  Usiedliśmy przy jednym ze stolików, do Harrego podbiegło kilka fanek, dał im autografy porobił z nimi kilka zdjęć i poszły.
-To gdzie teraz ruszamy ? – Zapytała Kasia.
-Odniesiemy rzeczy do hotelu i może obejrzymy wreszcie ten film.
-Historia z nocnym wypadem do  wypożyczalni – powiedział Hazz.
-Skąd o tym wiesz ? – Spojrzałam na niego.
-Niall mi wszystko opowiedział – przełknął ślinę. – Kto to ten cały Jerremi ?
-Francuz który się przystawiał do dziewczyny Horana – zaśmiałam się.
-Weź przestań – mruknęła Kasia. – Taki jeden, możemy o tym nie rozmawiać ?
-Bez nerwów .. – Spojrzałam za szybę. Justin spacerował wraz z Scooterem po placu. – Chodźcie się przywitamy – zaproponowałam. Harry zapłacił i wyszliśmy z kawiarni.
-Justin! – Pomachałam mu.
-Marta, cześć – uśmiechnął się.
-A to, to jest ta słynna  Marta – palnął Brown, a Biebs się zaczerwienił.
-To jest moja przyjaciółka Kasia – przedstawiłam ją.
-Miło mi – podał jej rękę.
-Mi również .
-Może skoczymy gdzieś razem ? – Zaproponował Hazz, wszyscy oczywiście się zgodzili i poszliśmy na spacer, nie obyło się niestety bez paparazzi. Zamieniłam kilka zdań z Scooterem. Był bardzo miły taki jak sobie go wyobrażałam. Kiedy skończyliśmy rozmawiać zorientowałam się , że nie ma obok mnie Kasi. Obróciłam się i zaczęłam nerwowo szukać jej wzrokiem. Zobaczyłam, że stoi z Jerremim.
(Punkt widzenia Kasi)
Jesteśmy na zwykłym spacerze a tu znowu musiałam spotkać tego kretyna.
-Kasja ! Posłuchaj Ma cheri ! Kupiłem Ci  naszyjnik !
-Jerremi ! Ja kocham Nialla ! Nara .
-Kasja! Ja Cię kocham.
-Nie? Nie kochasz… Jerremi ja mam kogoś.. Przykro mi cześć – warknęłam.
-A zatrzymasz wisiorek ? – Zapytał błagalnym tonem.
-Nie, spieprzaj – wyrzuciłam wisiorek do kosza i podeszłam do reszty.
-Ej Kasia co on znowu chciał ? – Zapytała Marta.
- Powiedział, że mnie kocha, dał mi jakiś naszyjnik, Boże jaki idiota. – Warknęłam.
- O stara… Hahahaha.
- To wcale nie jest zabawne. – Uderzyłam ją lekko w rękę.
________________________
Tak wiem.. Długo nie dodawałam. Ale szkoła i chórek... Ehhh... Masakra. Ale oto macie całkiem "długi" rozdział xd. KOCHAM WAAAS ♥

Zmieniłam trochę wygląd bloga :D

CZYTASZ = KOMENTUJESZ :)

MJ R.I.P 25.06.2009 :( [*]


poniedziałek, 11 czerwca 2012

Rozdział osiemnasty.


-No dobra, to jak było ?- Zapytała i usiadła na podłodze koło telewizora.
-Było bardzo miło.
-Szczegóły proszę!
-No byliśmy na shaku potem w parku i w kawiarni – usiadłam obok niej.
-Czego nie zrozumiałaś w słowie „szczegóły ? Mów o czym gadaliście!
-Gadaliśmy o Selenie, o jego turnee po Europie i w ogóle.
-No to bardzo ciekawie. Oglądamy coś ? – Spytała.
-Jasne – włączyłyśmy HBO i lecieli „Piraci z Karaibów”.
-Nuda – mruknęła Kasia.
-Jak ty możesz tak mówić o moim idolu Jack’u ?
-Idol ? Serious? – Zaśmiała się.
-Ej, ej! Uwielbiam Johnnego Deppa i masz zostawić ten film – zaprotestowałam.
-Niech Ci będzie – wreszcie dała za wygraną. Chwilę się zamyśliłam.
-Ej, nie ogarniam tego zbiegu okoliczności, że spotkałam Justina Biebera.
-Hahaha, to trzeba być tobą !
-Weź spadaj – pokazałam jej język. – Lepiej oglądajmy, matko jakie ja mam szczęście.
-Cicho, bo oglądać nie mogę –powiedziała.
-Teraz cicho, ale wcześniej to „Piraci z Karaibów” są nudni.
-Oj tam – uśmiechnęła się. Obejrzałyśmy do końca, było koło 1:00 w nocy i postanowiłyśmy znowu zawitać u chłopaków. Weszłyśmy do pokoju, chłopcy już spali.
-Najwidoczniej dzisiaj nocujemy u mnie w pokoju – szepnęłam. Zamknęłyśmy drzwi i wróciłyśmy do pokoju. Latałyśmy po kanałach w poszukiwaniu ciekawego filmu. Nie było nic ciekawego.
-Ej, jest tu gdzieś wypożyczalnia filmów ? – Zapytała.
-Pogrzało Cię ? Jest 1:00 w nocy!
-Może jest cało dobowa ? No chodź zapytamy recepcjonisty ! – Zrobiła tą swoją minę szczeniaczka.
-No dobra – uległam. Założyłyśmy bluzy, buty i zeszłyśmy.
-Dobry wieczór – przywitała się Kasia.
-Dobry wieczór, nie za późno na spacer drogie panie ? – Zapytał recepcjonista.
-Znaczy my nie idziemy na spacer. Chciałyśmy zapytać czy jest tu gdzieś wypożyczalnia płyt całodobowa ?
-Tak, tak jest. Jakieś dwie przecznice stąd.
-Dziękujemy.
-Idźcie ostrożnie – uśmiechnął się. Szłyśmy jakieś piętnaście minut i ktoś zaczął do nas krzyczeć.
-Kasia ! Macheri ! Kasia ! – Odwróciłam się i zobaczyłam tego dupka Jerremiego. Powiedziałam ciche:
- Oh God why?
-Nie, nie, nie ! – Przyjaciółka warknęła i zaczęłyśmy przyspieszać kroku. Jerremi nadal wołał.
-No błagam! Zaczekaj! – W końcu zaczęłyśmy biec i weszłyśmy do tej wypożyczalni.
-Dobry wieczór – powiedziałam zdyszana.
-Dobry wieczór , cóż panie robią tu tak późno ? – Zapytała sprzedawczyni.
-My przyszłyśmy po jakiś fajny film z tych najnowszych produkcji.
-Wypożyczyć czy kupić?
-Jeśli można kupić to wolimy tę wersję – wzięłyśmy film i pożegnałyśmy się. Szłyśmy bardzo szybko, żeby tylko go znowu nie spotkać, niestety miałyśmy pecha…
-Kasia – uśmiechnął się, w przeciwieństwie do Kasi która stała niezadowolona i lekko zirytowana tą sytuacją. W oddali zobaczyłam dwie osoby które biegły w naszą stronę. Ich to bym wszędzie poznała!
-Zayn! Niall ! – Krzyknęłam. Kasia odepchnęła Jerremiego i kazała mu spadać. On posłuchał bo przestraszył się chłopców.
-Kto to był ? – Zapytał wkurzony Nialler.
-Nikt.. – Kasia spuściła wzrok.
-No powiedz – Irlandczyk przytulił ją.
-Bo wiesz, na samym początku naszego pobytu w Paryżu z Martą poznałyśmy takiego francuza – przewróciłam oczami. – Przystawiał się do mnie.. I wtedy gdy chciał mnie pocałować tak go walnęłam, że wypadł z łódki – zaśmiałam się cicho, a Kasia posłała mi niemiłe spojrzenie.
-Przystawiał się do Ciebie ?! – Krzyknął.
-Już daj spokój – Kasia wtuliła się w niego i wróciliśmy do hotelu.
-Właśnie, Zayn jak wy nas znaleźliście ? – Zapytałam.
-Recepcjonista jest bardzo miły – uśmiechnął się. Weszliśmy do pokoju. Skoczyłam wziąć prysznic, potem umyłam zęby i ubrałam pidżamę. Zayn postąpił tak samo, położyliśmy się na łóżku i zaczęliśmy oglądać film. Oglądałam kawałek, ale potem zasnęłam wtulona w Malika.
____________________________
Tak tak wiem, krótki :D . Oj tam :* . Dziękuję za ponad 3000 wyświetleń ♥
http://www.youtube.com/watch?v=T5kyCKPafGA

sobota, 2 czerwca 2012

Rozdział siedemnasty.


Rozmawiałam jeszcze z Kasią , planowałyśmy wypad na zakupy. Kasia poszła do  jej i  Nialla pokoju . Chwilę później dostałam sms od  nieznanego numeru o treści „Menager powiedział, że do Londynu możliwe, że przeniosę się za jakieś dwa miesiące. Mam nadzieję, że nie przeszkadzam. Justin ;)xx” Mój idol przenosi się do Londynu za dwa miesiące! Chyba zaraz zemdleję, zaczęłam skakać po łóżku, nagle do pokoju wszedł Zayn.
-Co Ci tak wesoło? – Zapytał z uśmiechem.
-Nie, nic. Tylko mój idol Justin Bieber, przeprowadza się do Londynu za dwa miesiące – uśmiech nie schodził mi z twarzy.
-Opłaca mu się? – Chłopak położył się na łóżku.
-Nie mam pojęcia, ale na pewno nie mam nic przeciwko.
-No wiem, ale teraz to spać. Jest 12:45.
-Już tak późno ? – Zdziwiłam się.
-Tak.
-To ja skoczę wziąć prysznic – wzięłam pidżamę i poszłam do łazienki. Umyłam się, wysuszyłam głowę, umyłam zęby i przebrałam się w pidżamę i położyłam się na łóżku w stronę Malika.
-Dobranoc – powiedziałam.
-Dobranoc, słodkich snów – pocałował mnie w czoło, po chwili zasnęłam.
Rano obudził mnie telefon od Jo.
-Halo ? – Powiedziałam zaspanym głosem.
-Obudziłam?
-Nie skądże. Co tam chciałaś?- Jo nie lubi budzić ludzi, ale niestety często to robi.
-Ja się chciałam zapytać kiedy wracacie do Londynu?
-Za ..hymm- spojrzałam na kalendarz. – Za trzy dni.
-A to świetnie,  do zobaczenia w sobotę.
-Jasne, no to pa – rozłączyłam się. Próbowałam obudzić Malika, ale to nie takie łatwe. W końcu się udało.
-Ciebie to się nie da obudzić – uśmiechnęłam się.
-Taa- przeciągnął się. - Idziemy na śniadanie ? – Zapytał.
-Jasne tylko chodź się przebierzemy – wzięłam ciuchy, przebrałam się, umyłam zęby, uczesałam się, psiknęłam się perfumami i wyszłam z łazienki. Na środku pokoju stał już ubrany i ogarnięty Malik.
-Szybki jesteś, ładnie wyglądasz.
-Wiem.
-Narcyz – dałam mu kuksańca w bok i pocałowałam w policzek. Zeszliśmy do restauracji hotelowej, tam już siedzieli Kasia, Niall i Harry.
-Cześć śpiochy – uśmiechnął się Nialler.
-Niestety, budziłam Zayna pół godziny – zaśmiałam się.
-No oczywiście, nasz ukochany leniuch – Kasia puściła oczko do Zayna.
Usiedliśmy i zjedliśmy śniadanie. Potem chłopcy poszli, a ja zostałam z Kasią na kawie. Rozmawiałyśmy o różnych rzeczach, chciałyśmy jeszcze się jutro wybrać na zakupy. Nagle dostałam sms. Popatrzyłam na wyświetlacz był od Justina „Hej, wybrałabyś się ze mną na shaka? ;)” .
-Kto napisał? – Zapytała.
-Justin, czy pójdę z nim na shaka.. Sama nie wiem czy iść.
-Idź, idź zaprzyjaźnicie się – uśmiechnęłam się wstałam od stolika i pobiegłam do pokoju. Założyłam krótką spódniczkę w kwiatki, białą bokserkę i balerinki. Wzięłam jeszcze torebkę w kwiatki.
-Gdzie idziesz ? – Spytał Malik.
-Z Justinem na shaka.
-Dobrze tylko nie wracaj późno kochanie.
-Nie martw się będę za dwie godzinki – pocałowałam go i wyszłam. Umówiłam się z Justinem przy wieży o 13:00, kiedy przyszłam on już tam czekał.
-Cześć! – Zawołał – ale ładnie wyglądasz.
-Bez przesady – zawstydziłam się.
-Nie, nie naprawdę. To co idziemy ?
-Jasne – Poszliśmy na shaka a potem do parku. Świetnie się z nim bawiłam, okazał się być bardzo miły i zabawny. Świetnie się z nim rozmawia.
-Więc, tak właściwie to po co się przeprowadzasz do Londynu, jeśli wolno spytać ? – Zapytałam.
-Wolno, wolno – uśmiechnął się. – Właściwie to nie jadę tam na stałe. Chcę po prostu zrobić turnee po Europie i w Londynie nagram płytę potem pół roku przerwy i chyba wracam do Stanów. Mam nadzieję, że mnie kiedyś odwiedzicie?
-Jasne, a właściwie to nie lepiej nagrać w USA płytę ?
-Tak, na pewno szybciej by się sprzedała, ale chcę także zobaczyć moich fanów tutaj. W Paryżu jestem przejazdem Scooter chciał zostać na trochę , moja mam z reszta też więc jestem.
-Zachęcam do poznania Polskich fanów!
-Tak, wydaje mi się, że Polska jest na liście mojego turnee.
-To świetnie – zaczęło padać, Justin na szczęście miał parasolkę. -Skąd wiedziałeś, że może padać ?
-Oglądam pogodę, w przeciwieństwie do niektórych – pokazałam mu język i ruszyliśmy w stronę kawiarni.
  Usiedliśmy przy jednym ze stolików i zamówiliśmy kawę.        
-Nie zmokłaś?- Przerwał niezręczną ciszę.
-Nie, dzięki twojemu parasolowi i oglądaniu prognozy pogody nie zmokłam – zaśmiałam się.
-Widzisz, czasami telewizja się przydaje.
-Masz rację. A  tak w ogóle to co się stało, że zerwałeś z Seleną?
-To delikatna sprawa, ale powiem Ci. Zobaczyłem jak całowała mojego najlepszego przyjaciela i to mnie bardzo zabolało.
-Nie martw się – poklepałam go po ramieniu. -Kiedyś o niej zapomnisz.
-Może tak by było lepiej? Masz rację, a na razie to się w związki nie pakuję – uśmiechnął się i wstał.
-Idziemy ?
-Tak chodźmy. Pewnie Zayn zastanawia się gdzie się podziewam.
-Zapewne – wyszliśmy z kawiarni i ruszyliśmy do hotelu. Oczywiście po drodze uważaliśmy, żeby nie dorwali nas paparazzi i chyba się udało. Justin odprowadził mnie pod hotel.
-Miło było, mam nadzieję, że zyskałem przyjaciółkę.
-Tak, myślę, że zyskałeś – Just przytulił mnie i poszedł. Weszłam do pokoju.
-Jestem! – Krzyknęłam.
-Jak było ? – Zapytał Zayn.
-Było bardzo miło – uśmiechnęłam się i dałam mu buziaka w policzek.
-O czym gadaliście? – Spytał.
-O różnych rzeczach..
-Na przykład ?
-Na ile jedzie do Londynu i w ogóle.
-No to bardzo ciekawie – zaśmiał się.
Położyłam się na łóżku.
-Ja idę do Nialla – pocałował mnie i wyszedł. Było nudno więc postanowiłam poczytać jakąś książkę. Zerknęłam do hotelowej biblioteki, był tam „Zmierzch” który całkiem lubię, ale może tym razem coś innego. Zobaczyłam, że półkę wyżej jest książka „Pamiętniki Wampirów” od razu ja wzięłam i weszłam na górę. Włączyłam światło, położyłam się na łóżku i zaczęłam czytać. Książka bardzo mnie zaciekawiła, doczytałam do połowy i postanowiłam, że resztę przeczytam jutro. Kiedy zerknęłam na zegarek była 7:00 a wróciłam o 4:00 więc trochę się zaczytałam. Postanowiłam poszukać Zayna, weszłam do pokoju a na łóżku siedzieli Zayn, Hazz i Niall grający jak zwykle w FIFĘ.
 -Cześć chłopcy, jak tam ?
-A Marta! Kochanie ja się troszkę zasiedziałem – uśmiechnął się i popatrzył przepraszająco.
-Jest dobrze – uśmiechnęłam się. – Czytałam książkę.
-A jaką ? – Zapytał Niall, nie odrywając wzroku od telewizora.
-Zapewne coś o wampirach  – wtrącił się Harry.
-Zgadłeś – rzuciłam. – A dokładniej „Pamiętniki Wampirów”.
-Skończyłaś czytać ?
-Nie, jestem w połowie.
-To dokończ sobie a ja wrócę o 11:00 – Malik uśmiechnął się szyderszo.
-No, dobra. Kasia do mnie wpadnie – uśmiechnęłam się i wyszłam. Na korytarzu dorwałam Kasię.
-Gdzie ty byłaś? Musisz mi wszystko opowiedzieć! – Przytuliła mnie.
-Czytałam książkę, a przed chwilą byłam u Nialla, Zayna i Harrrego, no to chodźmy do pokoju i Ci wszystko opowiem...
________________________________________________
Łuhuhuhuhu i oto kolejny ^^. Pozdrawiam Cię Asia i  jeżeli zrobisz coś ze swoim blogiem to - I will cut you :).
Nie no dobra żartuję :D . Pozdrawiam wszystkich czytelników LOVE ♥.
Małe info. Twittera mi zablokowali i teraz muszę założyć 2 , jutro podam wam nazwę :).
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
http://www.youtube.com/watch?v=grnkCPxdTdU