Byłyśmy już pod domem chłopców,
weszłyśmy do domu. Kasia była cała
zapłakana, nagle zobaczyła całkiem zdrowego Nialla, który jak zwykle coś
wcinał.
- Nic Ci nie jest?! – Krzyknęła i przytuliła go. - Nie… Czemu miało by mi coś być?
- No, bo Zayn mówił, że złamałeś rękę…
-Haha ! No tak nie wiedzieliśmy jak was tu ściągnąć bo jutro wyjeżdżamy na podpisywanie płyt do Manchesteru – roześmiał się Irlandczyk .
- To nie było śmieszne, strasznie się o Ciebie bałam.
Wtedy do pokoju wszedł Zayn .
-Widzę ,że mój plan zadziałał ! – Zaśmiał się .
-Chyba Cię zabiję ! – Przytuliłam go .
-Ej, ale na dal mnie kochasz prawda ?
-Głupi jesteś ? – zawiesiłam głos.- Jasne ,że tak.
Wszyscy usiedli na kanapie w salonie , mama zgodziła się ,żebyśmy nocowały u chłopaków . Nagle na dół zszedł Hazz.
-Natalia – uśmiechnął się .
-Ekhem . Też tu jesteśmy – odezwał się Zayn.
-A ! Tak , tak cześć. Co robicie ?
-Chyba mamy zamiar oglądać film – spojrzałam na Zayna.
-Przyłącze się .
Harry usiadł obok Natalii . Kasia była wtulona w Nailla który oczywiście jadł popcorn . Włączyliśmy jakiś film, nagle Zayn spojrzał na mnie .
-I co ja zrobię bez Ciebie w Manchesterze ? - Powiedział smutnym tonem .
-Na pewno sobie poradzisz .
-Poradzić , poradzę . Ale nie umiem chwili wytrzymać bez Ciebie … To co dopiero tydzień - westchnął.
Popatrzyłam mu tylko w oczy i po chwili zasnęłam wtulona w niego. Rano obudziła mnie głośna muzyka całej paczki nie było w pokoju . Wyszłam na taras ,a tam standardowo sobotnia impreza i oczywiście mój Dj Malik.
-Czemu mnie nie obudziliście ?! – Powiedziałam z oburzeniem .
-Przepraszam ,ale nie chciałem Cię budzić . Słodko wyglądasz jak śpisz - przytulił mnie Zayn.
-No dobrze – roześmiałam się.
-Wylatujemy na podpisywanie dopiero o 2:00 także chce ten czas spędzić z tobą - złapał mnie za rękę i poszliśmy na spacer . Czas szybko zleciał nadeszła godzina wylotu chłopaków . Ze łzami w oczach żegnałam Zayna.
-Proszę nie płacz. To tylko tydzień – pocałował mnie.
-Dla mnie to nie tydzień … To wieczność - przytuliłam go ostatni raz w tym tygodniu, przynajmniej tak mi się wydawało. Podobnie było z dziewczynami wszystkie byłyśmy zapłakane ,ale cóż jakoś wytrzymamy ten tydzień. Mam nadzieje ,że nic się nie stanie ani chłopakom ani nam.
Niedziela minęła szybko . Praktycznie pół dnia ryczałam.
- Nic Ci nie jest?! – Krzyknęła i przytuliła go. - Nie… Czemu miało by mi coś być?
- No, bo Zayn mówił, że złamałeś rękę…
-Haha ! No tak nie wiedzieliśmy jak was tu ściągnąć bo jutro wyjeżdżamy na podpisywanie płyt do Manchesteru – roześmiał się Irlandczyk .
- To nie było śmieszne, strasznie się o Ciebie bałam.
Wtedy do pokoju wszedł Zayn .
-Widzę ,że mój plan zadziałał ! – Zaśmiał się .
-Chyba Cię zabiję ! – Przytuliłam go .
-Ej, ale na dal mnie kochasz prawda ?
-Głupi jesteś ? – zawiesiłam głos.- Jasne ,że tak.
Wszyscy usiedli na kanapie w salonie , mama zgodziła się ,żebyśmy nocowały u chłopaków . Nagle na dół zszedł Hazz.
-Natalia – uśmiechnął się .
-Ekhem . Też tu jesteśmy – odezwał się Zayn.
-A ! Tak , tak cześć. Co robicie ?
-Chyba mamy zamiar oglądać film – spojrzałam na Zayna.
-Przyłącze się .
Harry usiadł obok Natalii . Kasia była wtulona w Nailla który oczywiście jadł popcorn . Włączyliśmy jakiś film, nagle Zayn spojrzał na mnie .
-I co ja zrobię bez Ciebie w Manchesterze ? - Powiedział smutnym tonem .
-Na pewno sobie poradzisz .
-Poradzić , poradzę . Ale nie umiem chwili wytrzymać bez Ciebie … To co dopiero tydzień - westchnął.
Popatrzyłam mu tylko w oczy i po chwili zasnęłam wtulona w niego. Rano obudziła mnie głośna muzyka całej paczki nie było w pokoju . Wyszłam na taras ,a tam standardowo sobotnia impreza i oczywiście mój Dj Malik.
-Czemu mnie nie obudziliście ?! – Powiedziałam z oburzeniem .
-Przepraszam ,ale nie chciałem Cię budzić . Słodko wyglądasz jak śpisz - przytulił mnie Zayn.
-No dobrze – roześmiałam się.
-Wylatujemy na podpisywanie dopiero o 2:00 także chce ten czas spędzić z tobą - złapał mnie za rękę i poszliśmy na spacer . Czas szybko zleciał nadeszła godzina wylotu chłopaków . Ze łzami w oczach żegnałam Zayna.
-Proszę nie płacz. To tylko tydzień – pocałował mnie.
-Dla mnie to nie tydzień … To wieczność - przytuliłam go ostatni raz w tym tygodniu, przynajmniej tak mi się wydawało. Podobnie było z dziewczynami wszystkie byłyśmy zapłakane ,ale cóż jakoś wytrzymamy ten tydzień. Mam nadzieje ,że nic się nie stanie ani chłopakom ani nam.
Niedziela minęła szybko . Praktycznie pół dnia ryczałam.
-Cieszę się ,że chociaż ty nie płaczesz – powiedziałam do siostry, wtedy Nat na
mnie dziwnie popatrzyła .
-Nic nie spałam i dla tego próbuje Cię uspokoić bo mam okazję pospać po południu ! – Zmarszczyła brwi i podłożyła mi chusteczki pod nos.
-Ładne masz te wory pod oczami – zaśmiałam się.
-Spadaj – dostałam poduszką w głowę.
Przestałam płakać, ale było mi okropnie przykro ,że nie ma Zayna . Napisałam do niego SMS’A - „Dolecieliście już ? Kocham Cię i tęsknie” . Odpisał po dziesięciu minutach – „Tak nie martw się , ja też bardzo tęsknie najchętniej to bym wrócił do Ciebie do Londynu ! Nialler się obżera tortillą a Lou marchewkami . Hazz , ja i Liam nie tknęliśmy nic od wczoraj . Ej, kocham Cię.” To sprawiło ,że jeszcze bardziej za nim tęsknie . Ogarnęłam się , umyłam włosy i spięłam w kok. Założyłam jeszcze bokserkę i luźne dresowe spodnie . Odrobiłam lekcję i spakowałam się na jutro do szkoły . Ehh, mam nadzieje ,że nie spotkam tego idioty Maćka ! – Pomyślałam. Zeszłam na dół do salonu ,żeby obejrzeć film . Wzięłam sobie jeszcze popcorn i usiadłam na kanapie , włączyłam jakiś film romantyczny . Nawet nie wiem po co . Chyba ,żeby się zdołować . Połowę filmu znowu przepłakałam . Mama tymczasem była u sąsiadki . Zanim wróciła przemyłam sobie twarz i nie było widać ,że płakałam.
-Hej dziewczyny . Zamówię wam na kolację pizzę - przywitała nas mama.
-Siemasz mamo ! No , okej dzięki – odpowiedziałam .
-Gdzie Natalia ? – Zapytała patrząc na schody .
-Śpi , bo w nocy prawie , znaczy w ogóle nie spała .
-Oj nie martwcie się chłopcy niedługo wrócą – Przytuliła mnie i pocałowała w czoło.
-Jakoś wytrzymamy do soboty – uśmiechnęłam się i weszłam na górę .
-Natalia ! Chodź mama zamówi pizzę .
-Cicho !! Ja chcę spać !
-Nie ma ! Wstajesz – zwaliłam ją z łóżka .
-No dobra , ale pizza ma być bez pieczarek - spojrzała na mnie .
Zeszłyśmy na dół i zamówiłyśmy pizzę . Natalia zaproponowała horror .
-To nas trochę powinno odciągnąć od zmartwień .
-Może masz rację ? Ale jak to ma mi pomóc jak wszędzie widzę Zayna ?!
-Ej ! Musisz się przyzwyczaić ! Masz chłopaka w zespole sławnym na cały świat ! Czasami nie będzie go na miesiąc albo dwa . Więc spokój ! – Poczochrała mnie po głowie.
Zaczęłyśmy oglądać film nosił tytuł „Przypadek 39” . Matko jakie to było straszne . Film opowiadał o takiej dziewczynce która jest demonem . BOŻE ! Nigdy więcej ! Mam dość horrorów !
-Dobra Nat . Ja już więcej takich rzeczy nie oglądam .
-Haha . Ten film dopiero trwa pół godziny . Do końca zostało .. – Przerwał jej dzwonek do drzwi .
-Pewnie to pizza . Pójdę otworzyć .
To rzeczywiście była pizza . Tylko za facetem od pizzy stał Malik .
-Zayn ! –Wrzasnęłam po policzkach spływały mi łzy .
-Nawet jak wróciłem płaczesz ? – Pocałował mnie i przytulił.
-Matko ! Co ty tu robisz ? – Spojrzałam mu w te piękne brązowe oczy.
-Jak już mówiłem bez Ciebie nie umiem wytrzymać ani chwili . Przyjechałem po Ciebie , Kasie i Natalię. Lecicie do Manchesteru - znowu go przytuliłam .
-Nic nie spałam i dla tego próbuje Cię uspokoić bo mam okazję pospać po południu ! – Zmarszczyła brwi i podłożyła mi chusteczki pod nos.
-Ładne masz te wory pod oczami – zaśmiałam się.
-Spadaj – dostałam poduszką w głowę.
Przestałam płakać, ale było mi okropnie przykro ,że nie ma Zayna . Napisałam do niego SMS’A - „Dolecieliście już ? Kocham Cię i tęsknie” . Odpisał po dziesięciu minutach – „Tak nie martw się , ja też bardzo tęsknie najchętniej to bym wrócił do Ciebie do Londynu ! Nialler się obżera tortillą a Lou marchewkami . Hazz , ja i Liam nie tknęliśmy nic od wczoraj . Ej, kocham Cię.” To sprawiło ,że jeszcze bardziej za nim tęsknie . Ogarnęłam się , umyłam włosy i spięłam w kok. Założyłam jeszcze bokserkę i luźne dresowe spodnie . Odrobiłam lekcję i spakowałam się na jutro do szkoły . Ehh, mam nadzieje ,że nie spotkam tego idioty Maćka ! – Pomyślałam. Zeszłam na dół do salonu ,żeby obejrzeć film . Wzięłam sobie jeszcze popcorn i usiadłam na kanapie , włączyłam jakiś film romantyczny . Nawet nie wiem po co . Chyba ,żeby się zdołować . Połowę filmu znowu przepłakałam . Mama tymczasem była u sąsiadki . Zanim wróciła przemyłam sobie twarz i nie było widać ,że płakałam.
-Hej dziewczyny . Zamówię wam na kolację pizzę - przywitała nas mama.
-Siemasz mamo ! No , okej dzięki – odpowiedziałam .
-Gdzie Natalia ? – Zapytała patrząc na schody .
-Śpi , bo w nocy prawie , znaczy w ogóle nie spała .
-Oj nie martwcie się chłopcy niedługo wrócą – Przytuliła mnie i pocałowała w czoło.
-Jakoś wytrzymamy do soboty – uśmiechnęłam się i weszłam na górę .
-Natalia ! Chodź mama zamówi pizzę .
-Cicho !! Ja chcę spać !
-Nie ma ! Wstajesz – zwaliłam ją z łóżka .
-No dobra , ale pizza ma być bez pieczarek - spojrzała na mnie .
Zeszłyśmy na dół i zamówiłyśmy pizzę . Natalia zaproponowała horror .
-To nas trochę powinno odciągnąć od zmartwień .
-Może masz rację ? Ale jak to ma mi pomóc jak wszędzie widzę Zayna ?!
-Ej ! Musisz się przyzwyczaić ! Masz chłopaka w zespole sławnym na cały świat ! Czasami nie będzie go na miesiąc albo dwa . Więc spokój ! – Poczochrała mnie po głowie.
Zaczęłyśmy oglądać film nosił tytuł „Przypadek 39” . Matko jakie to było straszne . Film opowiadał o takiej dziewczynce która jest demonem . BOŻE ! Nigdy więcej ! Mam dość horrorów !
-Dobra Nat . Ja już więcej takich rzeczy nie oglądam .
-Haha . Ten film dopiero trwa pół godziny . Do końca zostało .. – Przerwał jej dzwonek do drzwi .
-Pewnie to pizza . Pójdę otworzyć .
To rzeczywiście była pizza . Tylko za facetem od pizzy stał Malik .
-Zayn ! –Wrzasnęłam po policzkach spływały mi łzy .
-Nawet jak wróciłem płaczesz ? – Pocałował mnie i przytulił.
-Matko ! Co ty tu robisz ? – Spojrzałam mu w te piękne brązowe oczy.
-Jak już mówiłem bez Ciebie nie umiem wytrzymać ani chwili . Przyjechałem po Ciebie , Kasie i Natalię. Lecicie do Manchesteru - znowu go przytuliłam .
_______________________________________________________
I oto rozdział piąty ! Długo nie czekaliście ;D . Szczerze mówiąc nie podoba mi się zbytnio ;/
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Mam nadzieje, że chociaż wam się podoba ! Możecie też follować mnie na TT - @fforever_1D . ;)xx
I oto rozdział piąty ! Długo nie czekaliście ;D . Szczerze mówiąc nie podoba mi się zbytnio ;/
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Mam nadzieje, że chociaż wam się podoba ! Możecie też follować mnie na TT - @fforever_1D . ;)xx
fajny rozdział, czekam na kolejny :).
OdpowiedzUsuńweee :D
OdpowiedzUsuńsłodka z was para xxx
a rozdział świetny jak zawsze!!
Dziękuje ! :3
UsuńMnie się podoba. Mam nadzieję, że niedługo dodasz kolejny :)
OdpowiedzUsuńA i u mnie już jest nowy rozdział: one-direction-colorful-world.blogspot.com/