Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 28 maja 2012

Rozdział szesnasty.


Po dwóch godzinach wróciłyśmy do hotelu. Po drodze minęłyśmy się z Harrym i Niallem, którzy pewnie poszli coś zjeść. Kasia powiedziała, że boli ją głowa i chce się położyć.
-Cześć Zayn! - Krzyknęłam na wejściu do pokoju.
-Marta, a może wyskoczymy gdzieś razem ? – Zapytał z uśmiechem.
-Bardzo chętnie, ale daj mi chwilę.
Weszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic, umyłam się i uczesałam. Ubrałam krótkie spodenki,    t-shirt z logo Supermana i żółte Vansy. Zayn powiedział, żebym dała mu chwilę. Ubrał niebieską koszulę w kratkę którą uwielbiam do tego spodenki i białe Conversy. Wyszliśmy z hotelu, nie mieliśmy pomysłu gdzie iść więc błądziliśmy za rękę po Paryżu. W pewnym momencie myślałam, że padnę!  Nie mogłam uwierzyć, Justin Bieber spaceruje sobie w tej samej uliczce co my.
-Zayn! – Zawołał z uśmiechem.
-Justin jak miło Cię widzieć – Malik uśmiechnął się.
-A co to za dziewczyna obok Ciebie ?
-To jest Marta, moja dziewczyna – Justin podał mi rękę.
-Justin – przedstawił się.
-Marta – zarumieniłam się.
-Gdzie idziecie ?
-Na spacer.
-A może byśmy gdzieś w trójkę poszli ?
-Jasne, czemu nie - odparł Malik.
Byłam trochę skrępowana, w końcu poznałam Justina Biebera. Szłam nic się nie odzywając. Byłam wpatrzona w te słodkie pary całujące się pod wieżą Eiflla.
-A skąd jesteś ? – Zapytał Justin.
-Z Polski – odpowiedziałam z uśmiechem.
-Wasz kraj słynie właśnie z ładnych dziewczyn, wcale się nie dziwie.
-Ej, kolego! Robię się zazdrosny – Zayn objął mnie ręką i pocałowałam go w policzek.
-To może pójdziemy na lody ? – Wskazałam budkę z lodami. Podeszliśmy i kupiliśmy lody.
Nagle poczułam wibracje w kieszeni.
-Przepraszam na chwilę - mruknęłam do chłopaków.
-Halo ? - Odebrałam.
-Hej Marta z tej strony Jo <Asia>.
-No cześć - uśmiechnęłam się sama do siebie.
-Słuchaj przeprowadziłyśmy się wreszcie z rodzicami do Londynu!
-To świetnie! Słuchaj ja teraz jestem w Paryżu, ale wracam za kilka dni. To zdzwoń do mnie potem.
-Jasne, pa.
- Pa – rozłączyłam się. Przez chwilę trwała niezręczna cisza, postanowiłam ją przerwać.
-Co u Seleny ? – Zapytałam.
-To przeszłość, zerwałem z nią miesiąc temu jak byłem w Nowym Yorku.
-A szkoda .. Ładna była! – Powiedział Zayn, szturchnęłam go i upadły mu lody. – Ej ! To było specjalnie! Oddawaj mi twoje.
-Nie – pokazałam mu język. – Idź do Seleny.
-O co Ci chodzi ?
-Mi? O nic, idź niech Ci lody Selena kupi skoro taka ładna jest.
-Ale nie ładniejsza od Ciebie – złapał mnie w pasie.
-Niezłe masz bajery – pocałowałam go.
Justin odprowadził nas pod hotel.
-Słuchajcie, będę trochę w Anglii – spojrzał na mnie. – Dacie mi wasze numery ?
-Jasne – odpowiedzieliśmy równo.
-No to do zobaczenie w Londynie – wymieniliśmy się numerami, Justin pożegnał się i poszedł.
-Świetny jest, prawdziwy ideał.
-Grabisz sobie Marta, oj grabisz – mruknął Zayn.
-Weź przestań kochanie – przytuliłam go.
Weszliśmy do środka, ogólnie na korytarzu było spokojnie, ale w pokoju Kasi już nie.
-I myślisz, że od tak Ci wybaczę ? – Usłyszałam Kasię wchodząc do pokoju.
-Nie wiem! Ale kocham Cię! No błagam wybacz mi! – Niall stał z bukietem róż.
-Ludzie! Ludzie! Przestańcie się kłócić! – Zawołałam, wszyscy ucichli.
-Jasne, jasne, gdzie byliście ? – Kasia zmieniła temat.
-Przechadzaliśmy się po Paryżu i spotkaliśmy samego Justina Biebera..
-No co ty ?! – Dziewczyna nie mogła uwierzyć.-Opowiadaj!
-A my ? – Chłopcy wstali.
-A ty Niall to na pewno – warknęła Kasia.
-Wybacz mi! Ja Cię kocham, co mam jeszcze zrobić ?
-Dobra Horan.. Potem pogadamy.
-Nie! Teraz!
-Dobrze wybaczam zadowolony?
-To nie było szczere.
-Wybaczam – Kasia go pocałowała.
-Dziękuję – Irlandczyk się uśmiechnął.
Poszłyśmy do pokoju, opowiadałam wszystko o Justinie no i doszłam do Jo i Martyny. Martyna to siostra Jo jest od niej starsza o trzy lata ma 20 lat.
-To Martyna i Jo się wreszcie przeprowadziły do Londynu ? – Zapytała.
-No! To świetnie, wreszcie je poznasz.
-Nie będziesz miała za mało czasu dla mnie ?
-Nie, no coś ty. Jesteś moja najlepszą przyjaciółką – przytuliłam ja. – Na serio wybaczyłaś Horanowi ?
-Tak, nie mogę się długo gniewać na tego słodziaka.
-Całe szczęście – uśmiechnęłam się...
__________________________________________________
I jak może być?.. Nie wiem.. Jakoś tu namieszałam. Prawda ? :< . Dziękuuuuuuuje za tyle wejść *_*.
Przydałoby się więcej komentarzy :).
CZYTASZ = KOMENTUJESZ

poniedziałek, 21 maja 2012

Rozdział piętnasty.


Usiadłam na ławce w parku, wpatrując się w bawiące się dzieci.
-Marta ? - Odwróciłam się i zobaczyłam Hazzę. Zawsze w takich momentach go muszę spotkać ..
-A co Cię to obchodzi ? - Warknęłam .
-Po prostu powiedz.
 -Horan całował się z jakąś dziewczyną, ja powiedziałam , że uważają ,że wszystkie dziewczyny na nich lecą. Zayn nic nie powiedział a Niall coś tam mamrotał po prostu zrobiło mi się przykro. Nie wytrzymałam i wyszłam, proszę bardzo powiedziałam. Zadowolony ?
- Zayn na pewno Cię szuka ! Jestem pewny, nie martw się.
-Jasne - zauważyłam Zayna biegnącego w naszą stronę - wstałam z ławki.
- Marta, Marta, ja przepraszam, nie wiedziałem co powiedzieć, wtedy..  Zamurowało mnie. – Zayn zaczął mi się tłumaczyć.
- Dobra, Zayn, nie kłopocz się - Popatrzyłam na niego i uśmiechnęłam się.
- Między nami wszystko w porządku? – Spytał chłopak.
- Tak, wszystko okej.
 Harry tylko na nas patrzył. Zayn złapał mnie za rękę i poszliśmy w stronę naszego hotelu. Gdy byliśmy na miejscy szybko pobiegłam do Kasi, zobaczyć co się z nią dzieje, dziewczyna siedziała na łóżku i płakała.
- Ej, co jest? – Spytałam.
- Nie nic, tylko mój chłopak całował się z jakąś dziewczyną.
- On powiedział, że dla niego to nic nie znaczyło!
- Tak, świetne wytłumaczenie, ciekawe ilu dziewczyną jeszcze to wmawiał.
- Nie wierzę, żeby on zrobił to specjalnie.
- Yhym, marzyłam o takiej rocznicy- dziewczyna wstała z łóżka i poszła w stronę łazienki, wróciła przebrana w pidżamę. -Dobranoc, niech ten, cholerny dzień się już kończy – uśmiechnęła się, położyła się na poduszce i momentalnie zasnęła. Poszłam do naszego pokoju, popatrzyłam krzywo na Nialla i poszłam do sypialni. Wyjęłam piżamę i wzięłam prysznic, gdy wróciłam, na łóżku już leżał Zayn.
-Na pewno już jest dobrze ? – Zapytał Malik.
-Tak, nie martw się , tylko mam pytanie.. Ty się teleportujesz ? – zaśmiałam się.
       Położyłam się na łóżko, Zayn obok mnie. Chwilę rozmawialiśmy, jednak ja szybko zasnęłam.
Obudziłam się, ale chłopaka nie było, szybko rozejrzałam się po pokoju, zauważyłam kartkę, która leżała na półce. :
   „ Poszedłem się przejść, będę o 11:00, Kocham Cię, Zayn ‘. Poszłam do łazienki, ogarnąć się, kiedy byłam gotowa postanowiłam zobaczyć co z Kasią. Wyszłam z pokoju i po cichu weszłam do jej pokoju. Na łóżku leżał Niall.
-Gdzie Kasia ? – Zapytałam.
-W łazience – odpowiedział smutnym tonem.
-Nie pogodziliście się jeszcze ? – Usiadłam obok niego.
-Jej się nie da tak łatwo przeprosić.
-Wiem jak to jest – uśmiechnęłam się.
-Gdzie byłaś wczoraj ?
-Wyszłam odreagować i spotkałam w parku Hazzę, mogłam się mu wygadać.
Z łazienki wyszła Kasia, jak wiadomo w niezbyt dobrym humorze. Przypomniało mi się o Zaynie.
-Wiecie może gdzie udał się z samego rana szanowny pan Malik ? – Zapytałam z wyrzutem.
-Poszedł na spacer – odparł Horan.
-To już wiem, ale nie wiesz może gdzie ?
-Pewnie też poszedł się całować z jakimś plastikiem jak Niall – warknęła Kasia.
-Dzięki – w tym momencie zrobiło mi się cholernie przykro.
-Marta, ja przepraszam! Chciałam się odegrać na Niallu !
-A to teraz ja dziękuje – powiedział i wyszedł z pokoju.
-Od jakiegoś czasu jesteś nieznośna ! Ale okej, nie mam zamiaru się na Ciebie złościć – przytuliłam ją.
Gadałyśmy trochę, potem postanowiłyśmy pójść na lunch. Później wróciłyśmy na górę, przebrałyśmy się i poszłyśmy na spacer. Już na wyjściu dorwali nas paparazzi . Założyłyśmy kaptury i ruszyłyśmy dalej.
______________________________________________
WIELKIE PRZEPRASZAM , ŻE TAK DŁUGO ♥ . BOŻE POWYŻEJ 2000 WEJŚĆ !! RZYGAM TĘCZĄ *.* . EJ KOCHAM WAAAAAS <3. Jo  nie martw się już niedługo i będziesz tutaj ^^ . 
CZYTASZ = KOMENTUJESZ 

wtorek, 15 maja 2012

Rozdział czternasty.


Zayn zaprowadził mnie do jednej z najdroższych restauracji. Było cudownie, rozmawialiśmy o wielu różnych rzeczach. Zjedliśmy i poszliśmy na spacer do parku. Była 3:00, postanowiłam ,że razem z Kasią pójdziemy na zakupy. Znałyśmy francuski ponieważ chodziłyśmy na dodatkowe zajęcia z tego języka. Poszłyśmy do kilku sklepów i postanowiłyśmy usiąść w kawiarni.
-Może latte panno Horan ? – Uśmiechnęłam się.
-Z chęcią panno Malik.
Zamówiłyśmy kawę i przesiedziałyśmy tam jakąś godzinkę. Gdy przechodziłyśmy przez ulicę ledwo co jakiś francuz by Kasi nie potrącił.
-Ej uważaj ! – Krzyknęłam. – O mało co byś jej nie zabił !
-Bardzo przepraszam ! – Podał rękę Kasi.
-Nic się nie stało – odpowiedziała.
-Stało się ! – Warknęłam spoglądając na niego.
-Więc na przeprosiny zapraszam do lodziarni i na rejs kanałem! – Pomysł bardzo kuszący, ale nie ufałam mu. Według mnie był fałszywy.
-Spadamy stąd ! – Szepnęłam do przyjaciółki.
-Bardzo chętnie pójdziemy z tobą do lodziarni – spojrzała na mnie krzywo tak krzywo.
 -Więc zapraszam piękną panią – pocałował jej rękę.
-Że my zawsze trafimy na jakiegoś idiotę – mruknęłam pod nosem.
-Coś mówiłaś ?  - Zapytał.
-Nic, idźmy już – odwróciłam głowę. Zniosłam tą godzinkę w kawiarni, ten cały Jerremi bo tak się nazywał puszczał jakieś teksty do Kasi. Zauważyłam jakiś wisiorek na szyi Kasi z literką „N”.
- Kasia dostałaś naszyjnik od Nialla ? – Zapytałam uśmiechając się.
-Tak  na tą rocznicę dwu tygodniową.
Odpowiedziała tylko i nadal zajęła się rozmową z Jerremim.
-Oh już 6:00 ! Chodźmy na rejs – pociągnął ja za rękę. Ja posłusznie poszłam za nimi. Weszliśmy na jakąś łódkę i Jeremi śpiewał coś do Kasi, ona nie zwracała nawet uwagi. Nagle ten idiota przyciągnął ją do siebie.
-Masz piękne oczy – próbował ją pocałować.
-Weź spieprzaj ! – Walnęła mu z liścia tak mocno ,że wylądował w wodzie. Zaczęłam się okropnie śmiać, tak samo facet który prowadził łódkę.
-Mógłby pan nas tu wysadzić ? – Zapytałam szczerząc się.
-Oczywiście – odparł ze śmiechem i wypuścił nas z łódki. Szłyśmy kawałek a ja nadal się śmiałam.
-Przestań – warknęła Kasia.
-Przepraszam, ale to było piękne ! – Zaśmiałam się.
-Może jeszcze mam to powiedzieć Horanowi ? – Spuściła głowę.
-No ba ! Będzie wpierdol ! – Śmiałam się jeszcze bardziej a Kasię to coraz bardziej wkurzało.
-Dzięki – warknęła i weszłyśmy do hotelu. Tam czekali na nas Zayn i Nialler.
-Idziemy do jakiegoś klubu ?– Zaproponował Niall, potaknęliśmy i poszliśmy.
Ruszyliśmy w stronę centrum. Doszliśmy do jakiegoś klubu, w środku było kilkanaście osób. Usiadłam z Zaynem przy barze a Kasia z Niallem poszli tańczyć.
-Jak Ci się podoba w Paryżu ? – Zapytał podając mi colę.
-Jest cudownie – uśmiechnęłam się. – To wszystko dzięki tobie.
-Dostanę coś w nagrodę ?
-A mianowicie co ? –Malik pokazał na policzek, przysunęłam się do niego a on bezczelnie się odwrócił i pocałowałam go w usta.
-Obrażam się ! – Powiedziałam śmiejąc się. – Nie tak się umawialiśmy !
Zayn przyciągnął mnie do siebie i zaczęliśmy się całować.  Nagle poczułam, że ktoś dotknął mnie za ramię. Odwróciłam się, stał przede mną  wysoki facet twarz przysłaniały mu bujne loki. Czy to możliwe ?! On tutaj?
-Harry ? – Zapytałam niepewnie.
-Tadam ! – Zawołał z uśmiechem, obróciłam się w stronę Malika, nie widziałam go jeszcze tak wkurzonego.
-Ja idę do hotelu – mruknął.
-Skarbie ! Zaczekaj ! Siedzimy tu niecałą godzinkę.
-Ale nie mam już ochoty tu być – pocałował mnie i wyszedł.
-Chyba niepotrzebnie przyleciałem – powiedział Hazz.
-Nie, no coś ty. Masz ochotę na spacer ? Trochę tu duszno .
-Jasne ! Bardzo chętnie – loczek uśmiechnął się , pożegnaliśmy się z Kasią i Niallerem i wyszliśmy z klubu. Postanowiliśmy, że wjedziemy windą na najwyższe piętro wierzy Eiflla. Po drodze wstąpiliśmy jeszcze do MilkShakeCity.  Widok z tego miejsca był przepiękny.
-Jak tu pięknie – zawołałam opierając się o barierkę.
-Wiedziałem, że Ci się spodoba – Harold przytulił mnie, odsunęłam się od niego nie miałam ochoty na kolejne problemy. Chwilę rozmawialiśmy i zjechaliśmy windą z powrotem na dół. Okazało się, że Styles mieszka w tym samym hotelu co my.
-Gdzie byłaś ? Kasia i Niall dawno już są – Malik złapał mnie w pasie.
-Byłam z Hazzą się przejść. Pójdę do Kasi – pocałowałam go i poszłam do pokoju przyjaciółki. Na łóżku siedziała zapłakana Kasia. c-Hej ! Co się stało? – Usiadłam obok niej.
-Widziałam Horana jak całował się z jakąś rudą laską !
-Jak to możliwe ?! Niall ?! – Nie wierzyłam własnym uszom. Wyszłam z pokoju, poszłam do Zayna i Nialla. -Co ty sobie kurwa wyobrażasz ?! –Horan zrobił wielkie oczy. – Myślisz , że ona nie ma uczuć ?!
-Co ja zrobiłem ?! – Irlandczyk popatrzył na Zayna.
-Nie nic ! To ja się całowałam z jakąś laską !
-Ja nie chciałem ! Kocham Kasię, tamta się na mnie rzuciła !
-Jasne , tak oczywiście ! Myślicie, że jak jesteście sławni to każda od razu jest wasza ! – W oczach pojawiły mi się łzy, spojrzałam na Malika, nie zareagował, odwróciła się i wyszłam z hotelu...
____________________________________________
Duuuuupa ! :D . Nie wyszedł! -,- . Poczekacie sobie troszkę na nowych bohaterów :)) . Dziękuję  za powyżej 1600 wyświetleń :)) !! Ale coś słabiutko z komentarzami :C . Kocham was miśki ♥

CZYTASZ = KOMENTUJESZ !

sobota, 12 maja 2012

Rozdział trzynasty.


-Ja, nie po to przyszłam .. Chciałam tylko powiedzieć znaczy zapytać się czy chcesz z nami polecieć do Paryża ? – Nie wiedziałam co wymyślić przecież to nasza rocznica . Zayn będzie zły.
-Nie wiesz co najpierw to zapytaj twojego chłopaka bo nie wydaje mi się ,żeby tam mnie chciał.
-Dobra.  Zostawiam Ci kluczę do domu – Hazz zrobił wielkie oczy. – Natalia dopiero wróci po nas. Na szczęście mamy ferie dwu tygodniowe.
-Ale ja nie mogę.
-Proszę Harry. To są takie przeprosiny – przytuliłam go.
-Przepraszasz ? Za co ?
-Czasami wydaje mi się ,że się tobą bawię.
-Nie ty po prostu kochasz innego i ja to powinienem rozumieć.
-Dobrze to do zobaczenia za tydzień – wręczyłam mu klucze i poszłam się pakować.  Spakowałam cztery pary rurek, dwie bokserki , trzy bluzki z krótkim rękawem, żółte i niebieskie vansy , czarne conversy i buty na koturnie. Zapięłam walizkę i skoczyłam do łazienki po kosmetyczkę, szczoteczkę do zębów i szczotkę do włosów.  Weszłam do pokoju a na łóżku siedział Zayn.
-To o której mamy wylot  ? – Zapytałam, usiadłam obok niego po turecku i pocałowałam go w usta.
-O  8:00 kochanie o 8:00 – powiedział z uśmiechem.
-Yhym a jest ?
-Jest 6:00 . -Tak się cieszę ,że lecimy do stolicy miłości – powiedział..
-I akurat mamy rocznicę – wtuliłam się w niego i chwilę przesiedzieliśmy w ciszy.-Słuchaj my z Niallem i Kasią pojedziemy po swoje rzeczy. Dałaś już komuś klucze ?
-Hazzie.
-No chyba kpisz ! Powiedz szybko Dady’emu – Malik pocałował mnie w czoło i wyszedł. Przez okno spojrzałam jak odjeżdża autem z Irlandczykiem i Kasią. Do pokoju wszedł Dady.
-Właśnie, Liam ! Harold ma klucze weź od niego ty jesteś odpowiedzialny – przytuliłam go.
-Dobrze – uśmiechnął się. – To my tu zostajemy ?
-Tak,  ufam wam a moja siostra zrobiłaby imprezę – zaśmiałam się.
-Siostra ? Natalia tu będzie ?
-Nie, nie ! Ona wraca dopiero po moim powrocie.
-Uf. Harry jej nie lubi.
-Nie lubi ? – Zrobiłam wielkie oczy.
-No nie zbyt. Za to, że go zraniła.
-Rozumiem, też tak miałam na pewno mu przejdzie..
-Możliwe.. – próbował się uśmiechnąć.
-Dobra nieważne. Szkoda mi go bardzo.
- Chodź już przyjechali- Liam wziął moją  walizkę i zeszliśmy na dół, pożegnałam się z Louim, Danielle, Eleonor i Dadym. Wzięłam Hazzę na bok .- Ostatni raz proszę daj sobie spokój Harry.
-A ja ostatni raz powiem „ nie” – przytulił mnie, dlaczego on nie potrafi tego zrozumieć.. Ja kocham Zayna i tak już zostanie. Przytuliłam ich jeszcze raz i wsiadłam do samochodu. Niall prowadził, obok niego siedziała Kasia, ja z Zayn’em siedzieliśmy z tyłu.
-Cieszysz się ? –Zapytał.
-Oczywiście – uśmiechnęłam się. O niczym więcej nie marzyłam, Malik spojrzał mi w oczy i uśmiechnął się. Siedziałam wtulona w niego. Dojechaliśmy na lotnisko, tam załatwiliśmy wszystkie formalności i poszliśmy na odprawę. Powoli przyzwyczajam się do latania, ale nie najlepiej znoszę wysokość.Weszliśmy do samolotu, położyłam głowę na jego ramieniu i nawet nie zauważyłam jak zasnęłam.
-Tak szybko ?! – Zdziwiłam się.
-Połowę lotu spałaś na moich kolanach – zaśmiał się.
-Miło było- pocałowałam go i spojrzałam na Kasię i Nialla. – Jak się leciało ? – Zapytałam.
-Dobrze, klata Horana jest bardzo wygodna – zaśmiała się Kasia.
Samolot wylądował, wzięliśmy torby i wsiedliśmy w taksówkę. Dojechaliśmy do ogromnego hotelu, ja miałam mieć pokój z Zaynem a Kasia z Niallerem.
-Widzę ,że młoda para – uśmiechnął się recepcjonista.
-Nie ! Znaczy to moja dziewczyna – Malik objął mnie ramieniem i zaczerwienił się.
-Ah, rozumiem – mrugnął.
Trochę się speszyłam,  ale co tam młoda para zawsze spoko.
-Który numer pokoju ? – Zapytałam Zayn’a.
-238 – przekręcił kluczyk i  weszliśmy do pokoju. Miałam ochotę piszczeć mięliśmy przepiękny widok na wieżę Eifla. Rzuciłam się Malikowi na szyję.
-Zayn ! Tu jest cudownie, tak bardzo dziękuję – pocałowałam go.
-Drobiazg, cieszę się ,że Ci się podoba – chłopak objął mnie ręką i wyszliśmy na taras.
-Zmęczona ? - Zapytał.
-Nie zbyt - uśmiechnęłam się.
-No to porywam Cię na miasto - złapał mnie za rękę i wyszliśmy z hotelu.
________________________________________________
Heeej witam was z rozdziałem trzynastym! Długo nie pisałam bo internet w laptopie mi padł i musiałam szukać pendriva :D . Podoba się ? Mi nie za bardzo, ale jakoś napisałam :) . 

wtorek, 8 maja 2012

Nowe postacie.

Martyna Code
Ma 20 lat pochodzi z Polski , jest starszą siostrą Jo. Ma chłopaka o imieniu Taylor. Martyna jest miła , dowcipna ale czasami potrafi wkurzyć.


Jo Code
Jo <Asia> ma 18 lat, siosta Martyny. Jo nie ma chłopaka. Jest bardzo zżyta z Martą, jest przecież jej kuzynką.

Taylor Laurent
Ma 21 lat jest chłopakiem Martyny. Tay jest miłi i uczynny.
                                       
Justin Bieber 
18-letni gwiazdor (Kanadyjczyk)  Marta go uwielbia, zna jego wszystkie piosenki tak jak i Niall. Jest uczynny, miły i umie bardzo dobrze pocieszać.
____________________________________________________
No to mamy nowe postacie ;)).  One pojawią się dopiero za kilka rozdziałów, ale wolałam wam je juz przedstawić! Myślę, że wam się spodobają :3. Dziękuję za powyżej 1300 wejść ! ♥

poniedziałek, 7 maja 2012

Rozdział dwunasty.

Wyszłam z Zaynem na taras, podszedł do nas Liam z Louisem.
-Mogą do nas przyjechać Danielle i Eleonor ? – Zapytał słodko.
-Jasne Dady – uśmiechnęłam się i przytuliłam go.
-Skarbie ja z Niallem musimy pojechać na dwie godzinki na miasto jak coś to dzwoń – Zayn pocałował mnie w policzek, Niall pocałował Kasię i wraz z Malikiem poszli do auta.
-Wiesz o co im chodzi ? – Zapytałam Kasi .
-Im ? Nie wiem i nie wiem czy chce wiedzieć – przyjaciółka pociągnęła mnie za rękę i razem postanowiłyśmy rozpalić ognisko nim się obejrzałyśmy wszystko było gotowe, pizza, ognisko no i wreszcie przyszli Loui z Eleonor i Liam z Danielle .
-Cześć – przytuliłam dziewczyny z uśmiechem, Kasia postąpiła tak samo. Louis zawołał Hazzę na dół przecież bez Larrego to nie to samo.
-Może coś zaśpiewamy ? – Zaproponował Liam. – Zaczniemy o WMYB.
-Jasne ! Kasia bierz gitarę – dziewczyna zaczęła wygrywać pierwsze akordy piosenki potem wszedł Liam, Harry następnie refren i znów Liam <za Zayna>. Znowu Hazz , refren i jego solówka. Usiadłam i nic się nie odzywałam, Harold patrzył cały czas na mnie. Szturchnęłam Kasię, wzięłam kawałek pizzy i weszłyśmy do domu.
-Co jest ? - Zapytała.
-Zimno! Strasznie – powiedziałam zajadając pizzę.
-Patrz chłopcy przyjechali ! – Wrzasnęła Kasia, wybiegłam z domu i rzuciłam się na szyję Zaynowi. Harry cały czas na nas patrzył.
-Mam niespodziankę – powiedział brunet.
-Jaką ? – zapytałam zaciekawiona.
-Z racji tego ,że dzisiaj jest nasza rocznica to wszystkiego najlepszego – wręczył mi bukiet róż – I do tego jutro ja , ty Niall i Kasia lecimy do Paryża ! – Niall dał Kasi ogromnego misia.
-Zayn ! To wspaniałe – złapał mnie za policzki i namiętni pocałował. Przytuliłam go i dosiedliśmy się do ogniska.  Znowu zaczęliśmy śpiewać, tym razem Moments. Zawsze płaczę  przy tej piosence. Zayn usiadł I cały czas mnie przytulał. Nagle Malik się ruszył popatrzyłam na niego co się stało, a on znowu mnie pocałował. Reszta zrobiła takie grupowe „Awww” . Przygryzłam wargę i uśmiechnęłam się do niego. Hazz siedział cicho wpatrując się raz we mnie a raz w ziemię.  Na dworze siedzieliśmy do 4:00 zaczęło robić mi się zimno. Wtuliłam się jeszcze bardziej w Zayna.
-Zimno Ci ? – Pocałował mnie w czoło.
-Troszkę.
-Dam Ci bluzę – uśmiechnął się.
-Nie Zayn, nie chcę żeby było Ci zimno.
-Nie będzie masz – podał mi ją.
Założyłam bluzę która sięgała mi za biodra i nadal przytulałam Malika. Nawet nie zauważyłam jak zasnęłam. Obudziłam się koło 11:00 leżałam w swoim pokoju na łóżku z Zaynem. Nie chciałam go budzić i leżałam w jego objęciach dobrą godzinę.
-Witaj piękna – przywitał się brunet.
-Cześć śpiochu – pocałowałam go.
-Wyspałaś się ? – Zapytał.
-Jasne, było wygodnie na twojej klacie – zaśmiałam się.
-To miło, chodź idziemy na dół.
-Daj mi dwadzieścia minut wezmę prysznic.
Wstałam wzięłam ciuchy do łazienki, wzięłam prysznic, umyłam zęby, ubrałam się uczesałam włosy, psiknęłam perfumami i wyszłam. Zastałam chrapiącego Malika. -Szybko zasypiasz – zrzuciłam go z łóżka. -Ej ! Bez takich ! – Przytulił mnie.
-Często używasz słowa „Ej” – zaśmiałam się. – Chodźmy już .
Zayn wziął mnie za rękę i zeszliśmy na dół.
-Cześć  wam  - uśmiechnęły się Danielle i Eleonor.
-Co na śniadanie ? – Zapytał Zayn.
-Omlety ! – Zawołał ucieszony Niall.
-Zakład ,że zjem więcej od Ciebie ? – Zaproponował brunet.
-Nikt więcej ode mnie nie zje – powiedział dumnie Horan. – Ale przyjmuję wyzwanie.
-Gdzie Kasia ? Niall ? –Zapytałam.
-Kasia jest w ogrodzie z Liamem i Louim.
Wyszłam do ogrodu a tam Kasia, Dady i Louis rzucali się balonami z wodą. Zrobiłam wielkie oczy chwyciłam dwa balony i rzuciłam je w Liama.
-Masz przechlapane ! – Powiedział z uśmiechem Dady, wziął mnie na ręce i wrzucił do basenu. Zdążyłam tylko pisnąć w locie potem było tylko słychać ogromny plusk. Wynurzyłam się z wody i zobaczyłam przerażonego Zayna. Wyszłam z wody rzuciłam jeszcze raz balonem w Liama .
-A masz ! Ty chamie jeden – przytuliłam go.
-Marta ! – Pocałował mnie  Malik. – Nic Ci nie jest ?
-Oj Zayn, skarbie Liam wrzucił mnie do basenu – przytuliłam go.
-Dady , masz przechlapane – zaśmiał się Zayn.  Chłopcy gonili się wokół basenu, wreszcie Zay złapał Liama i razem wpadli do wody. Wszyscy  zaczęli się śmiać. Podbiegłam do Kasi i Louisa, wrzuciłam ich do wody, ale niestety Louis złapał mnie za rękę i wpadłam razem z nimi. Chwilę popływałam i wyszłam z basenu. Zastanawiałam się gdzie Hazz. Weszłam cała mokra do domu. Szybko ubrałam krótkie spodenki i bokserkę. Weszłam do góry do pokoju gościnnego.  Harodl stał przy oknie i patrzył na bawiących się Zayna, Liama , Louisa , Nialla, Kasię , Danielle i Eleonor. –Hazz  … Co jest ? – Złapałam go za ramię.
– Nic… Ja coś do Ciebie czuję i nic nie zmienię i jeśli przyszłaś prosić ,żebym przestał to lepiej sobie odpuść .
________________________________________________
Za te piękne 7 komentarzy pod ostatnim rozdziałem i za tyyyle wejść *__* to macie 12 :3 . Wyszedł mi ? Sami oceńcie ;) xx. W szkole dobrze mi poszło z Angielskiego :3333 jak to moja klasa mówi - Zawsze Ci dobrze idzie -.-. Jasne xd. No, ale przynajmniej mam dobry humor i taki oto rozdział wyniknął. Powiem jedno w Paryżu będzie coś z Harrym i poznacie trzy nowe postacie Jo jej siostrę Martynę i chłopaka Martyny - Taylora. Możliwe, że jeszcze jakaś gwiazda wpadnie , ale musicie sami przeczytać :D. Jaką epopeję wygłosiłam O_O. A i jeszcze chcę podziękować Jo i Kasi z dopingowanie i oczywiście wam moim czytelnikom . DZIĘKI ♥.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ

niedziela, 6 maja 2012

Rozdział jedenasty.


-Hazz zapomnij proszę ..  – powiedziałam błagalnym tonem.
-A co jeśli nie chcę ?
-To już nie mój problem – ja nie chciałam tego powiedzieć ! Co ja zrobiłam ? Harry spuścił głowę.
-Chyba musisz z tym żyć, bo moich uczuć nie da się ot tak zmienić. 
Już się nic nie odzywałam, zeszłam po wszystkich i zebraliśmy się do mnie.
Wyszliśmy z domu, wsiedliśmy w taksówkę i ruszyliśmy w stronę przedmieścia na małe zakupy przed nocowaniem. Obkupiliśmy się jak na tydzień, pomyślałam ,że jeśli moja mama wyjechała na dwa tygodnie to czemu by nie. Gdy wyszliśmy ze sklepu chwilę rozmawiałam z Kasią.
-Dziewczyny może byśmy już odjeżdżali ? - Zapytał Zayn.
-Już wchodzimy – Całą drogę byłam wtulona w Malika, nie myślałam o niczym innym tylko o nim. Spojrzałam na Harrego, on odwrócił się do okna. Gdy dojechaliśmy Styles poprosił mnie o rozmowę.
-Słucham ?
-Ja chce, żebyś wiedziała, że coś do Ciebie czuję - Przytulił mnie, wyrwałam się z jego objęć.
-Nie, Hazz.. Daj sobie spokój.
–Ja nie potrafię , nie umiem ! – Miałam dość i weszłam do domu, za mną od razu wszedł Hazz.
W salonie nikogo nie było, podeszłam do drzwi tarasowych i zobaczyłam Kasię i Niallera którzy całują się przy basenie, nagle Kasia wepchnęła go do wody.
-Ej, nie umiem pływać ! – Zwołał Irlandczyk.
Kasia bez zastanowienia wskoczyła do wody.
-Żartowałem – uśmiechnął się szyderczo.
Wyszłam do ogrodu poszukać Malika. Siedział przy fontannie i słuchał muzyki.
-Zayn – pocałowałam go.
-No cześć śliczna – uśmiechnął się. -Idę jutro na siłownie, pójdziesz ze mną ? Potrzebuję motywacji.
-Jasne – uśmiechnęłam się, wzięłam Malika za rękę i weszliśmy do domu.
-To jak , co robimy na kolację ? Morze zamówimy pizzę i kilka piw ? – Powiedział Louis z uśmiechem.
-Mi tam wszystko jedno – Harry odwrócił się i wszedł na górę do pokoju gościnnego.
-Bez piw ! – Zaprotestował Dady.
-Liam ma rację - uśmiechnęłam się.
-Psujecie zabawę - Loui zaczął mnie łaskotać.
-Luis! Przestań !
Zamówiłam pizzę i włączyłam jakiś film romantyczny, połowę filmu przeryczałyśmy z Kasią.
Popatrzyłam w stronę kuchni, zdziwiłam się bo nie było w niej Niallera. Siedział z Kasią obok nas, ale oczywiście jadł kanapkę.
-Smacznego – powiedziałam ze śmiechem.
-Niall nie jedz tyle - powiedziała Kasia.
-Oj tam – zaśmiał się Horan.
- Nie ja mówię całkiem poważnie! – Uśmiechnęła się.
- No dobra, dobra. Przepraszam. – Chłopak odłożył kanapkę i pocałował ją w policzek.
      Oglądałam film, przytulając mojego Bad Boya, nie chciałam go puszczać. Długi, nudny film nareszcie się skończył, Lou jako pierwszy podniósł się z fotela i poszedł na taras, chyba ktoś do niego zadzwonił.  Następnie podniósł się Liam, później Niall z Kasią, zostałam tylko ja, Zayn i Hazza, po chwili, podniosłam się patrząc na chłopaków.
- Hej, kochanie. – Harry podniósł głowę. – Ej, Zayn idziemy? – Podałam chłopakowi rękę, Hazza opuścił głowę.
-Jasnę chodźmy ! – Uśmiechnął się Malik.
_____________________________________________
A oto jedenasty.. Trochę namieszałam ;D .  Po godzinnej rozmowie z moim psem taki rozdział wyszedł xd. Muszę przyznać, że czasami niezłe rozdziały podsuwa ... Ale ten mi nie zbyt wyszedł :c. Dziękuję wam bardzo ! A najbardziej Jo i Kasi , motywują mnie! ♥
CZYTASZ = KOMENTUJESZ 

piątek, 4 maja 2012

Rozdział dziesiąty.


Wstałam rano o 6:30 a właściwie to obudził mnie budzik, zeszłam na śniadanie i mamy nie było.  Tylko Nata siedziała przy stole.
-Ej, gdzie mama ? – Zapytałam śpiąco.
-Pojechała na dwa tygodnie w delegację, nie chciała Cię budzić. Ja na kilka dni idę spać u Kim – powiedziała.
-Okej. Pewnie przyjdą chłopcy i Kasia – Natalia się skrzywiła.
-To dobrze ,że idę – warknęła.
-Jasne.. To po szkole wychodzisz ? – Zapytałam jedząc kanapkę.
-Prosto ze szkoły idę do Kim – spojrzałam na zegarek była już 7:20.
-To co idziemy, nie ? – Uśmiechnęłam się zabrałam plecak i wyszłyśmy z domu.
Pod szkołą czekała na mnie Kasia.
-Siema ! Masz gdzie spać przez kilka dni ? – przytuliłam ją.
-Haha, niech zgadnę śpię u  Ciebie ?– zaśmiała się Białas.
-No, no . Będzie Nialler i Zayn – zawiesiłam głos. - Może jeszcze Hazz ?
-Chcesz to go bierz po tym co mi ostatnio mi mówiłaś to chyba Ci coś powiedział..
-Taaa, ale nie chcę już o tym gadać.
Weszłyśmy do środka, zauważyłam mojego „przyjaciela” którego odzyskałam.
-Maciek – zawołałam.
-O siema ! – Uśmiechnął się.
-Cześć – spojrzała na niego Kasia.
-Hej śliczna – na Kasi policzkach pojawiły się rumieńce.
-Co mamy pierwsze ? – Zapytałam przyjaciółki.
-Em, chyba historia. Nauczeni ?  - Zapytała.
-Możliwe, że tak.
Weszliśmy do klasy, a tam panował totalny chaos! Wszyscy rzucali się papierkami, bili się linijkami, ale w końcu zapanowała cisza bo wszedł pan Michael Sandman.  Jak zawsze Sydney musiała  się mu podlizywać „-Jaki to ma pan piękny krawat panie Sandman” no błagam..  Następny mieliśmy WF przesiedziałam na nim na całkowitej wyjebce, nie chciało mi się ćwiczyć więc zostawiłam strój w torbie i wzięłam słuchawki. Na przerwie musiałam oczywiście spotkać Forney.
-Hej, jak tam twoje problemy ? – Zapytała z uśmiechem.
-Dziękuje wszystko dobrze Samanto – powiedziałam.
-A jak twój chłopak Zayn ? A i Hazz no Niall, Liam i Loui ?
-Dobrze, nocują jutro i pojutrze u mnie razem z Kasią – popatrzyłam na nią.
-A może ja też wpadnę ? – Próbowała się wprosić.
-Nie, raczej wątpię – Sam wytrzeszczyła oczy a ja poszłam w stronę mojej klasy.
Reszta lekcji szybko minęła. Wzięłam Kasię i postanowiłyśmy zrobić wjazd na chatę chłopakom.
-KABUM – krzyknęłam ze śmiechem i weszłyśmy z Kasią do domu.
-Marta ! – Krzyknął Zayn, rzuciłam się mu na szyję i pocałowałam go w usta.
-Kasia.. – Powiedział Niall. – Mam niespodziankę.
-Tak ?- Zapytała.
-Mam 2 bilety na wesołe miasteczko, czy zaszczycisz mnie swą obecnością ? – Pocałował ją. -Oczywiście – ucieszyła się.
-A ja mam nowinkę – powiedziałam przytulając się do Zayn’a. – Przenocujecie trochę u mnie.
-Twojej mamy nie będzie ? – Zdziwił się Malik.
-Nie, ani jej ani Naty.
Odeszłam od Zayna i zauważyłam Niall’a jedzącego coś na kanapie postanowiłam ,że go przestraszę.
-Bu – Irlandczyk podskoczył.
-Ej nie strasz mnie tak ! – Przytulił mnie.
Weszłam na górę poszukać Louisa, Liama i… Harrego. W pokoju Dady’ego  siedział on i Loui.
-Witam chłopaki – powiedziałam z uśmiechem.
-Cześć śliczna – przywitał się marchewkowy potwór.
-Słyszałem ,że nocujemy u Ciebie – wyszczerzył się Liam.
-No raczej aż 2 dni.. Ekhm idę do Hazzy.
-Siedzi w swoim pokoju i do nikogo się nie odzywa, życzę szczęścia – powiedział smutnym tonem Loui. Poszłam do pokoju Harolda, on leżał na łóżku, chyba spał. Położyłam się obok niego patrząc w sufit. Harry odwrócił się do mnie.
-Nie spodziewałem się tu Ciebie.
-Jakoś tak wyszło.
-To miło, że wpadłaś – Harry odgarnął mi grzywkę spadającą na oczy. Przysunął się do mnie, ale szybko wstałam z łóżka.
-Co się stało ?
-Nic, ja po prostu.. Właśnie zapomniałam powiedzieć ,że dzisiaj z chłopakami i Kasią przenocujesz u mnie– szybko zmieniłam temat.
-Chcesz ? Na pewno ?
-Harry uwielbiam twoje kręcone włosy i ty i one macie tam być – wyszczerzyłam się.
-Dziękuję – wyszczerzył się,
-Kochanie widzę ,że Hazz Ci już powiedział ,że się pogodziliśmy – pocałowałam Malika, ale czułam ,że Harold nie spuszcza nas z oczu.
-Ja idę na dół do Kasi i Niall’a – powiedziałam, po czym odwróciłam się w stronę drzwi i zeszłam na dół. Kasia i Nialler rozmawiali, wydawało mi się ,że o mnie.
-O czym gadacie ? – Zapytałam.
-O niczym – Kasia zrobiła wielkie oczy i mnie przytuliła.
-Mów o czym !
-No dobra, chcieliśmy ,żeby to była niespodzianka ty, Zayn, ja i Nialler mamy rocznice jutro.
-Matko ! Zupełnie zapomniałam – ucieszyłam się jak dziecko.
-No i do tego u Ciebie nocujemy – wyszczerzył się Irlandczyk.
-Nie miej grzesznych myśli kolego – zaśmiałam się i przytuliłam go.
-Kasia to co,  robimy piżama party ? – Zaśmiałam się.
-Haha, ty to masz pomysły !
Weszłam jeszcze raz po chłopaków na górę. Zawołałam Liama, Louisa i poszłam do pokoju Hazzy.
-Mogę ?  - Zapytałam przechodząc przez próg.
-Ty zawsze – spojrzał na mnie.
-Jak tam ? Chciałam tylko powiedzieć ,że zaraz jedziemy do mnie – usiadłam obok niego na łóżku.
-Jak ma być ? Jest źle… Nie mogę przestać myśleć..
– O kim ?
– O tobie – zrobiło mi się nieprzyjemnie.                                
____________________________________
Matkoo dziękuję za 1000 wyświetleń ! Myślałam, że się poryczę ze szczęścia! Macie taki jakiś nijaki rozdział :D. Jakoś ostatnio weny nie mam... Jeszcze raz bardzo wam dziękuję ♥ 
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Zakochałam się w BOYFRIEND *____*
http://www.youtube.com/watch?v=4GuqB1BQVr4

środa, 2 maja 2012

Rozdział dziewiąty.


-Zayn ! – Spojrzałam mu w te śliczne brązowe oczy.
Chłopak pocałował mnie i podszedł do Maćka.
-Mógłbyś nie dotykać mojej dziewczyny ?  - Powiedział wkurzony .
-To moja przyjaciółka spokojnie – odparł . – Ja kocham Natalię !
-To kochaj  - Zayn  objął mnie ręką w pasie i ruszyliśmy w stronę jego samochodu . Spojrzałam tylko przepraszającym wzrokiem na Maćka. Pojechaliśmy do domku chłopaków .
-Marta ! – Zawołał Hazz i mnie przytulił . Na dół zszedł Dady, Louis i Niall .
-Stęskniłem się dziewczyno – Przytulił mnie Liam.
-Ej bez takich czułości , robię się zazdrosny – powiedział Zayn.
-Ty zawsze jesteś zazdrosny – wyszczerzył się Nialler.
-Haha , cześć wam . Louis mam dla Ciebie marchewkę – Lou zrobił wielkie oczy.
-Kocham Cię – przytulił mnie .
-Tak ja Ciebie też – zaśmiałam się .
Zayn spojrzał na  Lou  takim wzrokiem którego się można przestraszyć .
-Możemy pogadać ? – Złapał mnie za rękę Harold.
-Jasne – zarumieniłam się .- Dzisiaj wszyscy mnie łapią za rękę.- Harry uśmiechnął się i weszliśmy na górę.
-Mówiła coś o mnie Natalia ? – Zapytał.
-Nie, ale Hazz .. Ona ma chłopaka – zrobiło mi się strasznie przykro gdy zobaczyłam ,że po jego policzku spłynęła łza. Przytuliłam go i w ciszy przesiedzieliśmy tak chwilę.
-Jak już mówiłem ty jedyna mnie rozumiesz – spojrzał mi w oczy. Tą chwilę przerwało chrząknięcie Liama.
-To ja idę do Niallera – przytuliłam jeszcze Harrego i Dadyego i wyszłam z pokoju, chciałam iść do Nialla, ale usłyszałam głos Liama .
-Co ty sobie wyobrażasz to dziewczyna Zayn’a !
-Ona mi się po prostu podoba ! Ładna jest, ale nadal czuję … Chyba coś do Naty.
-Ta..
Nie chciałam już tego słuchać i poszłam.
-Cześć Irlandczyk .
-Witaj piękna – zarumieniłam się.
-Co robisz ?
-Gram w FIFĘ z Lou – marchewkowy potwór pomachał.
-Cześć Boo Bear – zaśmiałam się.
-Jestem Swag Master z Doncaster !
-Ale twoja Mama mówi na Ciebie Boo Bear.
-No bez takich, siadaj na kanapie – uśmiechnął się.
-Chcesz pograć ? – Zapytał Niall.
-Nie dziękuje,  nie umiem – zaśmiałam się.
-Nauczę Cię – Louis podał mi joysticka.
Graliśmy z dobrą godzinkę , do pokoju wszedł Zayn.
-Ej, księżniczko szukałem Cię – uśmiechnął się Malik.
-No chłopaki mnie uczą grać w FIFĘ – w tym momencie do pokoju wbiegł wystraszony Dady.
-Hazzy nie ma !  Wybiegł bredził coś o moście Tower Bridge.
-Chłopaki szybko ! – Zawołałam i wybiegłam z domu. O dziwo dobiegłam pierwsza.
 Zauważyłam Harolda spacerującego po moście.
-Harry – zawołałam i rzuciłam się mu na szyję. – Myślałam ,że sobie coś zrobisz !
-Czemu miałbym coś sobie zrobić ? Poszedłem odreagować – spojrzał mi w oczy . – Podobasz mi się. Ty jedyna mnie rozumiesz, wreszcie musiałem to powiedzieć.
-Harry ! Ja kocham Zayn’a i nic tego nie zmieni.
-Marta ja nie mogę tego ukrywać..
-Zostaw mnie.
Nie miałam ochoty na rozmowę i ruszyłam w stronę domu.
-Cześć dziewczyno ! – Powiedziała ze sztucznym uśmiechem.- Co tam u chłopaków ?
-Jak zwykle dobrze, nie mam ochoty z tobą gadać Sydney, cześć –warknęłam.
-Oho ! Widzę ,że źle Ci się układa – zaśmiała się. – To pa !
Szłam przed siebie skręciłam w jakąś  uliczkę, po  drodze spotkałam pijanego Maćka i trzeźwą Natę.
-Ej co jest ? – Zapytała Natalia przytulając mnie.
-Później Ci opowiem, teraz chodź odprowadzimy Maćka – wymusiłam uśmiech.
Odprowadziłyśmy chłopaka i po drodze do domu opowiedziałam siostrze całą historię było mi źle mówić przy niej o tym co powiedział Harold. Natalia wtedy dziwnie na mnie spojrzała.
-Podobno mnie kocha.
-Natalia przestań ! Masz Maćka ? Bawisz się nimi !
-Nie , nie bawię się po prostu czasami myślę o Harrym, ale kocham tylko Maćka.
-Mówiłaś ,że się boisz i ,że może Harold Cię nie kocha. To wszystko kłamstwo!
-Nie ! Ja Harrego kochałam !
-Przez dwa tygodnie ? Jakoś Ci nie wierzę.
-Przestań, kochałam go ,ale nie tak bardzo jak Maćka.
Już nic się nie odzywałam .. Rozumiem ,że dla miłości można dużo, ale jak mi szkoda Harrego! Weszłyśmy do domu od razu poszłam pod prysznic, była już 12:23. Ubrałam piżamę, obejrzałam jeszcze powtórkę serialu „Pamiętniki Wampirów” i położyłam się do łóżka. Nagle do pokoju weszła Nat.
-Ej, ja mówiłam prawdę i nic już nie zmienię.
-Wiesz, wierzę Ci. Dobranoc – uśmiechnęłam się.
Zamknęłam za Natalią drzwi i jeszcze raz przeczytałam SMS. Włączyłam sobie piosenki. Myślałam o Zayn’ie , Harrym. Wysłałam SMS do Naty może to głupie bo jest w pokoju obok : „Mogłabyś przez trochę nocować u Kim ? Kasia by u nas nocowała. Proszę :*” . Na co Natalia odpisała „Nie ma sprawy :))".
_____________________________________________________
Nie lubię tego rozdziału ! Chujowe, pozdrawiam. Nie wyszedł mi. Dziękuję za 885 wejść ♥ ! A w szczególności Jo i Kasi :33
CZYTASZ = KOMENTUJESZ