Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Rozdział ósmy.


Szczęśliwie dolecieliśmy na miejsce . W progu przywitała nas mama .
-Dziewczyny ! Wszystkie gazety o was piszą ! – Przytuliła nas .
-Mnie to nie cieszy , żadną z nas nie cieszy.
-Rozumiem . Idźcie z Natalią do jakiejś koleżanki po lekcje .
Poszłyśmy do Majki Ney  osobiście jej nie lubię ale to koleżanka Naty . Wzięłyśmy lekcję i wróciłyśmy do domu . Ja poszłam wziąć prysznic . Natalia tymczasem robiła swoje lekcje .
-Co tam robisz ? – Zapytałam wycierając włosy .
-Ja ? Ja nic – dziwnie spojrzała na telefon .
-Jasne ,jasne idź wziąć prysznic – tym razem ja wzięłam się za lekcje .Nagle usłyszałam dźwięk wiadomości.
-Ej siostra ! Ktoś ci napisał  - zawołałam .
-Jest – ucieszyła się patrząc w telefon.
-Kto napisał ? – Zapytałam ciekawskim tonem.
-No ten.. Maciek – spojrzała w dół.
-Maciek ?! Ten idiota ?
-To nie jest idiota – wybiegła z mojego pokoju .
Jeju zrozumiałabym jakby ktokolwiek , ale nie Maciek ! Powstrzymywałam się ,żeby jej nie wygarnąć w jednym dniu zrywa i w tym samym zarywa do tego debila Maciusia . Żeby się odreagować włączyłam jakiś film i jadłam żelki . Pewnie Hazz miałby ochotę – pomyślałam . Ale dlaczego cały czas o nim myślę . Pewnie przez to całe ich zerwanie . Muszę zadzwonić do Zayna pewnie się martwi.
-Hej skarbie dolecieliśmy – powiedziałam.
-To świetnie ! Bałem się o Ciebie .
-Jak tam chłopaki ?
-Jak zawsze , Louis je marchewki , Niall je pizzę ja oglądam nasz ulubiony film  razem z Dadym.
-Świetnie . A jak..
-Harry ? Jasne , nie wiem co robi zamknął się w pokoju .
-Nie myślałeś ,że sobie coś zrobił ? – Zerwałam się z kanapy .
-Nie coś ty normalnie z nim gadam przez drzwi – zaśmiał się Malik.
-To dobrze . Trzymajcie się , Kocham Cię , pa .
-Pa , Ja Ciebie bardziej  .
Cały czas myślałam o szkole jakie są nowe plotki o nas , co będzie z Natalią i (o fuu) Maćkiem . Myślałam też o Zaynie . Nie mogłam zasnąć wyobrażałam sobie ,że jestem wtulona w niego i oglądamy nasz ulubiony film .  Weszłam do góry do pokoju Naty ,żeby ją przeprosić za tego „idiotę” .
-Hej siostra.. Ja przepraszam za to.
-Nie szkodzi –uśmiechnęła się.- Chyba nadal czuję coś do Maćka.
-Słucham ?! – Wrzasnęłam na cały dom .
-Marta , Natalia ciszej tam ! – Zawołała mama .
-Wiesz co nieważne ! – Spojrzała na mnie krzywo Nat . – Dobranoc .
-Dobranoc – warknęłam .
          Obudziłam się wcześnie , wzięłam prysznic i naszykowałam się do szkoły . Zeszłam na dół na śniadanie,  chciałam przeprosić Natę za wczorajsze zachowanie . 
-To było głupie ,że wyśmiewałam się z Maćka – odezwałam się . – Ale zrozum szkoda mi było Harrego.
-No dobrze , nie gniewam się- uśmiechnęła się .
-To do szkoły – wzięłam plecak i wyszłyśmy z domu . Już przy budynku jakieś piętnaście osób pytało nas o chłopaków , kątem oka zauważyłam Maćka . Podeszłam do niego .
-Cześć . Mam tylko jedną sprawę , nie krzywdź jej – chciałam iść, ale Frączyk złapał mnie za rękę .
-Hej – uśmiechnął się. – Dobrze , rozumiem ,że już się nie przyjaźnimy ?
Chwilę na niego popatrzyłam i odeszłam bez słowa . Odwróciłam się i zobaczyłam ,że nadal za mną patrzy. Szłam przed siebie  do środka szkoły , niestety zauważyła mnie Sydney.
-Hej skarbie ! – Przywitała się .
-Tak , cześć  - spojrzałam w bok i zauważyłam Kasię .
-Co u Ciebie ? No i u chłopaków ? – Zapytała.
-Dobrze – zebrałam się i poszłam w stronę przyjaciółki.
Przywitałam się i weszłyśmy do szkoły. Nie było tak źle , chociaż na jednej lekcji dostaliśmy zastępstwo z starą panią Simpson , męka .  Lekcje jakoś szybko minęły miałam ich tylko pięć : biologię,  chemię , angielski, francuski i matematykę . Zadzwoniłam do Zayn’a na przerwie .
-Hej kochanie  - przywitałam się .
-Jak się cieszę ,że dzwonisz ! Wracamy wcześniej . Przekonałem chłopaków dla Ciebie.
-Matko Zayn ! Nawet nie wiesz jak się cieszę – powiedziałam smutnym tonem .
-Co się dzieje ? – Zapytał .
-Chciałabym Cię teraz przytulić .. A Ciebie , Ciebie tu nie ma – miałam ochotę się rozpłakać .
-Już niedługo mnie zobaczysz, nie umiem wytrzymać bez Ciebie !
-Ja idę na lekcję, pa,
-Pa , kocham Cię. I pamiętaj już niedługo się widzimy.
Miałam ochotę trochę poryczeć przez to wszystko . O dziwo podszedł do mnie Maciek.
-Ej , co jest ? – Zapytał .
-Nic , i Ciebie to nie powinno obchodzić – wytarłam łzy rękawem .
-Powiedz , przecież się kiedyś … Ehh kiedyś przyjaźniliśmy – powiedział to tak jakbym za tym tęsknił.
-Chodzi o to ,że tęsknie za Zayn’em .
-Ta okej chodźmy na lekcję – skrzywił się.
-Dobra , poczekam na Kasię .
-Jak chcesz – rzucił .
Jego zachowanie mnie dziwi coraz bardziej.  Nie wiem , może znowu powinniśmy się przyjaźnić ? Różne myśli przechodziły mi przez głowę pod koniec lekcji poczekałam na Maćka przy wyjściu ze szkoły.
-Maciek ! – Zawołałam.
-A cześć . Co jest ?
-Ekhm .. Może powinniśmy się nadal przyjaźnić – spojrzałam na niego i się wycofałam .  Frączyk mnie przytulił.
-Nareszcie jakiś dobry pomysł – uśmiechnął się .
-Zostaw ją – usłyszałam kogoś za plecami obróciłam się i zobaczyłam Zayn’a .
__________________________________________________
Macie ósmy ;). Myślałam nad tym czy Hazz wróci do Natalii i nie wiem jeszcze , mam ochotę trochę tu namieszać. Za kilka rozdziałów możliwe , że pojawi się nowa postać <Jo>. Dziękuję za ponad 700 odwiedzin O_O. Widzę , że kogoś obchodzi co piszę. Zapraszam też na mojego drugiego bloga http://hahaha124.pinger.pl/ <- na początku był normalny, potem to już tylko 1D ;D . ;) xxx
CZYTASZ = KOMENTUJESZ

4 komentarze:

  1. Zayn <3 słodki jest! A rozdział genialny! Już czekam na kolejny! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam !<3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział. KOCHAM! Zayn ten słodziak :* . Niecierpliwością czekam na następny rozdział i zapraszam do mnie ^^

    OdpowiedzUsuń